40 lat Maximilian-Kolbe-Werk
Członkowie Stowarzyszenia im. Maksymiliana Kolbego, angażując się na rzecz ofiar reżimu hitlerowskiego, otworzyli Polaków na porozumienie z Niemcami i przywrócili człowieczeństwo ludziom, którzy przeżyli piekło wojny.
Pomoc duchowa i materialna
W stosunkach polsko-niemieckich Maximilian-Kolbe-Werk (MKW) nosi znamiona symbolu. Organizacja wspiera byłych więźniów obozów koncentracyjnych i ofiary gett - żyje ich jeszcze w Polsce około 12.000 - niosąc im pomoc duchową i materialną. W centrum uwagi Stowarzyszenia stoi człowiek. To doświadczenie było w Polsce potrzebne, aby zrozumieć, że są też "inni Niemcy".
Alfons Erb
Kiedy w 1964 r. odbywał sią we Frankfurcie nad Menem proces zbrodniarzy z KL Auschwitz, grupa chrześcijan z niemieckiej sekcji Pax Christi odbyła podróż pokutną do tego obozu. Wiceprzewodniczący sekcji, Alfons Erb, powiedział wtedy: "Nie przyjechaliśmy tu po to, żeby rozwiązywać kwestie polityczne czy prawne, lecz stworzyć klimat dla wzajemnego zrozumienia, pojednania i odrodzenia szacunku".
Polsko-niemieckie spotkania
Grupę niemieckich katolików przyjął w Krakowie arcybiskup Karol Wojtyła. Odwiedzając obóz w Auschwitz spotkali dwójkę jego byłych więźniów żyjących na skraju ubóstwa. To właśnie wtedy zrodziła się idea niesienia pomocy ofiarom hitlerowskiego reżimu na znak sympatii, szacunku i solidarności z nimi. Już w 1965 roku niemieccy katolicy zorganizowali w Monastyrze pierwszą "akcję solidarności".
Patron pojednania
W 1973 r. roku 13 niemieckich organizacji katolickich, przy aktywnym udziale Alfonsa Erba, założyło Stowaryszenie im. Maksymiliana Kolbego. Patronuje mu Polak, który w 1941 dał przykład miłości bliźniego poświęcając swoje życie za drugiego więźnia KL Auschwitz - Franciszka Gajowniczka. Kolbe wyszedł z szeregu i dobrowolnie ofiarował swoje życie w zamian za życie tego ojca rodziny.
Elisabeth Erb
W 1982 roku kierowanie Stowarzyszeniem przejęła od Alfonsa Erb jego córka Elisabeth. Na sercu leżało jej szczególnie "wspieranie pojednania poprzez osobiste spotkania". Pomysł ten narodził się we Fryburgu, gdzie mieści się siedziba organizacji. Tam Elisabeth Erb spotkałała 6 b. więźniarek KL Ravensbrück, które wysiadły z pociągu w tym mieście, w przekonaniu, że są już w Szwajcarii.
Sieć osób zaufania
Po ogłoszenie stanu wojennego w Polsce, byli więźniowie obozów koncentracyjnych w Polsce znaleźli się w dramatycznej sytuacji materialnej. Zorganizowana dla nich przez Stowarzyszenie pomoc indywidualna zaawocowała kontaktami, które przetrwały do dzisiaj. Wtedy powstała też sieć "mężów zaufania", byłych więźniów, którzy koordynują prace stowarzyszenia w Polsce.
Honorowi pracownicy
Wielkim skarbem Stowarzyszenia im. Maksymiliana Kolbego są jego honorowi pracownicy. Jest ich ponad 80. Dzięki nim Stowarzyszenie może organizować pomoc połączoną ze spotkaniami. Na zdjęciu: serdeczne spotkanie na cmentarzu we Fryburgu Jana Bociana, "męża zaufania" z Bydgoszczy i Christy Teinert, honorowego pracownika Maximilian-Kolbe-Werk w Niemczech.
Wolfgang Gerstner
Elisabeth Erb kierowała pracami Stowarzyszenia do 1998 roku. Maximilian-Kolbe-Werk rozszerzył w tamtym czasie działaność charytatywną na inne kraje Europy wschodniej. W 2001 roku dyrektorem Stowarzyszenia został teolog Wolfgang Gerstner (ze świadkami historii H. Kretz i K. Budnicką). Za jego kadencji wzrosła liczna odwiedzin u chorych i spotkań wolontariuszy z byłymi więźniami.
Spotkania dziennikarzy ze świadkami historii
Od 2012 odbywają się spotkania młodych dziennikarzy z Niemiec i krajów Europy wschodniej. Najpierw jest spotkanie w styczniu na uroczystości wyzwolenia obozu KL Auschwitz-Birkenau, potem w Niemczech. Na zdjęciu: dziennikarz Jan Schulte z Jackiem Zieliniewiczem, b. więźniem KL Auschwitz.
Młode pokolenia wolontariuszy
Monika Hehnen jest córką Alfonsa Erba. W prace Stowarzyszenia zaangażowała się dopiero po przejściu na emeryturę.Na zdjęciu: pani Monika z synem i wnuczką Melissą. Melissa też włączyła się w prace Stowarzyszenia. Wolontariusze pomagają "mężom zaufania" w Polsce, organizują spotkania w szkołach, wspomagają też działalność Centrum Opieki Socjalnej w Łodzi.