Aktywista Herero: „Nie czujemy się traktowani poważnie“
10 sierpnia 201972-letni Israel Kaunatjike, potomek ocalałych z pogromu członków ludu Herero, żyje w Berlinie. W niedzielę, 11 sierpnia 2019 będzie przemawiał w Bremie, podczas uroczystości upamiętniających ofiary zagłady Herero i Nama dokonanej na terenie ówczesnej niemieckiej kolonii w południowo-zachodniej Afryce, dzisiejszej Namibii.
Uroczystości odbędą się przy pomniku ofiar, kręgu uformowanym z kamieni pochodzących z Waterbergu w Namibii. Ponad sto lat temu, 11 sierpnia 1904 wojska przybyłe z Niemiec właśnie w bitwie pod Waterbergiem rozgromiły zbuntowanych członków Herero. Był to przedtakt zagłady.
Historycy nazywają ją pierwszym ludobójstwem XX wieku. Namibia domaga się od Niemiec oficjalnych przeprosin i odszkodowania. Rozmowy między obydwoma krajami toczą się jednak bez przedstawicieli Herero i Nama. „Nie czujemy się traktowani poważnie, Niemcy muszą rozmawiać bezpośrednio z nami, rdzenną ludnością”, skrytykował już kolejny raz Israel Kaunatjike w rozmowie z ewangelicką agencją informacyjną (epd).
„Rząd nie reprezentuje nas należycie”
Niemcy i Namibia pertraktują na temat oficjalnych przeprosin za ludobójstwo i niemiecko-namibijskiej fundacji przyszłość, które ma wspierać projekty oświatowe i badawcze. „Centralną rolę odgrywa pamięć o ofiarach ludobójstwa, na zawsze muszą one pozostać w naszych sercach”, powiedział Kaunatjike, dodając: „Pamięć jest częścią pojednania”.
Ale nie będzie pojednania, jeżeli do rozmów nie zostaną zaproszeni reprezentanci organizacji ofiar, takich jak Ovaherero i Ovambanderu Genocide Foundation. „Nie czujemy się należycie reprezentowani przed rząd”, stwierdził Kaunatjike.
Najważniejsze dla ludów Herero, Nama i innych ofiar ludobójstwa są oficjalne przeprosiny Niemiec, na przykład w formie oświadczenia Bundestagu. „Czekamy na to od lat”, podkreślił Kaunatjike. Jest to związane z kwestią świadczeń odszkodowawczych, które muszą być rozpatrywane niezależnie od pomocy finansowej udzielanej Namibii.
Ale pieniądze nie mogą zostać przekazane na ręce rządu Namibii. „Ten jest skorumpowany”, ostrzegł przedstawiciel Herero Kaunatjike. Zaproponował utworzenie gremium złożonego z członków organizacji ofiar, które by kontrolowało, ile wpływa pieniędzy i na co są wydawane.
Mimo istniejących problemów i przedłużających się pertraktacji Kaunatjike jest optymistyczny. Już teraz osiągnięto dużo i „ważne, żeby rozmawiać”.
(epd / stas)