Alaksandr Bialacki laureatem Nagrody Praw Człowieka im. Vaclava Havla
30 września 2013Białoruski polityk i więzień polityczny Alaksandr Bialacki został dziś (30.09.13) laureatem przyznanej po raz pierwszy Nagrody Praw Cłowieka imienia Vaclava Havla. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uhonorowało walkę 51-letniego opozycjonisty za jego wyjątkowe zaangażowanie w walce na rzecz praw człowieka na Białorusi. Nagrodę dotowaną 60 tys. euro odebrała w Strasburgu jego żona Natalia Pińczuk. Warunki, w jakich przebywa jej mąż są „twardsze”, niż innych więźniów, powiedziała. Jej mąż znajduje się poza tym pod „silną presją psychologiczną”.
Aleś Bialacki jest przewodniczącym Centrum Praw Człowieka Wiasna na Białorusi i wiceprzewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia na Rzecz Praw Człowieka. W listopadzie 2011 został skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Zarzucono mu rzekome ukrywanie dużych sum na zagranicznych kontach. Rada Europy uważa, że jego skazanie wiąże się z jego działalnością polityczną.
Do nagrody nominowane było też Stowarzyszenie Młodych Prawników Gruzji, które od 1994 roku walczy o prawa mniejszości religijnych, etnicznych i seksualnych. Nominowana była też chińska organizacja praw człowieka „The Rights Defence Network”.
Nowa nazwa – nowy partner
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyznawało Nagrodę Praw Człowieka w innej formie - od 1980 do 1998 roku co trzy lata. W 2009 i 2011 ta sama nagroda została reaktywowana. Dopiero w bieżącym roku otrzymała patrona – Vaclava Havla. Ustanowiona wspólnie z czeską Biblioteką Vaclava Havla i Fundacją Karta 77 nosi teraz nazwę Nagrody Praw Człowieka imienia Vaclava Havla.
- Vaclav Havel był wielkim Europejczykiem i przyjacielem Rady Europy – mówi Szwed Thomas Hammarberg, członek jury. – Myśl ta dominowała podczas podejmowania decyzji o połączeniu nagrody ze spuścizną Havla – dodaje. Hammarberg był m.in. sekretarzem generalnym Amnesty International a do ubiegłego roku Komisarzem Praw Człowieka Rady Europy.
Prestiż i godność
Rada Europy – niezależna od UE międzynarodowa organizacja rządowa, która skupia wszystkie państwa Europy oprócz Białorusi – walczy w ostatnich latach z cięciami budżetowymi i przede wszystkim znikomym zainteresowaniem ze strony opinii publicznej.
Nagroda im. Vaclava Havla jest jedną z wielu nagród przyznawanych obrońcom praw człowieka. Hammarberg jest tego świadomy, dlatego jest ważnym, by jak mówi: „niektóre z nich kojarzyły się z prestiżem i godnością”. Takim wyróżnieniem jest ciesząca się wielkim poważaniem nagroda im. Sacharowa przyznawana przez Unię Europejską. Ale istnieje też szereg nagród przyznawanych przez poszczególne miasta, instytucje czy stowarzyszenia. Można odnieść wrażenie, że niektóre z nich fundują nagrody, żeby znaleźć się w mediach. Korzystają z tej nagrody bardziej, niż laureacci, co oczywiście prowadzi do dewaluacji nagród, tłumaczy Hammarberg.
Jest jednak przekonany, że Nagroda Praw Człowieka im. Vaclava Havla szybko stanie się ważnym wyróżnieniem. – Możemy pokazać władzom, politykom w krajach pochodzenia laureatów, że aktywiści lub organizacje działające na rzecz praw człowieka nie są same, tylko mają poparcie poważanej instytucji jaką jest Rada Europy – podkreśla Hammarberg.
AFP / Elżbieta Stasik
red. odp.: Bartosz Dudek