Alarm w bazie NATO. Wywiad: groził rosyjski sabotaż
26 sierpnia 2024Za tymczasowym podniesieniem poziomu alarmu w bazie lotniczej NATO w Geilenkirchen koło Akwizgranu (Aachen) kryły się informacje wywiadu na temat zagrożenia rosyjskim aktem sabotażu.
Służby dysponowały informacjami „o przygotowaniach do rosyjskiego aktu sabotażu przeciwko bazie NATO przy użyciu drona” – dowiedziała się Niemiecka Agencja Prasowa (DPA) od przedstawicieli niemieckich służb specjalnych.
"Zminimalizowanie ryzyka"
W zeszłym tygodniu, w związku z możliwym zagrożeniem w bazie NATO w Geilenkirchen, przez prawie 24 godziny obowiązywał drugi najwyższy poziom alarmowy. Obecnie poziom alarmu został obniżony z powrotem do poziomu, który obowiązywał wcześniej, tj. do poziomu Bravo+. Był to środek ostrożności mający na celu zminimalizowanie potencjalnego ryzyka dla personelu – wyjaśnił rzecznik.
Wcześniej wszyscy pracownicy, którzy nie byli niezbędni, zostali odesłani do domu. Ruch lotniczy nie został wstrzymany. Drugi najwyższy poziom alarmowy Charlie oznacza w żargonie NATO, że doszło do incydentu lub że prawdopodobna jest jakaś forma działań wymierzonych przeciwko Sojuszowi.
Oczy i uszy Sojuszu
W bazie w Geilenkirchen stacjonują specjalistyczne samoloty typu AWACS, które są obecnie wykorzystywane głównie do monitorowania przestrzeni powietrznej tzw. wschodniej flanki NATO.
Dzięki strukturze radaru w kształcie grzyba są one w stanie lokalizować i identyfikować inne samoloty na odległość ponad 400 kilometrów. Według rzecznika, w bazie lotniczej NATO w Geilenkirchen pracuje około 1600 osób.
(DPA/du)