Alfons Nossol kończy 80 lat
8 sierpnia 2012Kaznodzieja ponad granicami
"Kochany Alfonsie, kochany Bracie" - tak zwraca się w liście gratulacyjnym do jubilata biskupa Nossola przewodniczący Niemieckiego Episkopatu Robert Zoliltsch. Arcybiskup z Niemiec pisze o głębokiej wdzięczności za wieloletnie zaangażowanie Nossola jako kapłana i biskupa oraz jego "nieugięty wkład na rzecz pojednania między polskim i niemieckim Kościołem".
Kazania i przemówienia Alfonsa Nossola są wysoko cenione w Kościele w Niemczech; podkreśla się ich przyszłościowy charakter. W ubiegłym roku arcybiskup z Opola otrzymał przyznawaną w Bonn "Nagrodę Kaznodziei". Robert Zollitsch napisał z okazji urodzin do Nossola, iż ceni nieugięte straranie polskiego duchownego, który w swoich kazaniach "przypomina o dzielącym Polaków i Niemców balaście przeszłości i konieczności jego przezwyciężenia i patrzeniu ku przyszłości".
"Razem z młodszym pokoleniem musimy zwracać uwagę na wynikającą z przeszłości odpowiedzialność", zaznacza przewodniczący niemieckiego episkopatu i pisze dalej: "ale skoro już stoisz na progu nowego dziesięciolecia, to serdecznie Cię proszę, byś nie ustawał w tych dążeniach".
Służba dla pojednania
Odkąd w 1977 roku Nossol został biskupem diecezji w Opolu stale angażuje się on na rzecz zbliżenia między Polakami i Niemcami. Trzy lata po objęciu tej funkcji zaprosił niemieckiego biskupa z Augsburga Josefa Stimpfle, by wygłosił podczas mszy na Górze Św. Anny pierwsze w Polsce kazanie po niemiecku od zakończenia II wojny światowej. W czerwcu 1989 roku Alfons Nossol wprowadził pomimo wielu sprzeciwów regularne, niemieckojęzyczne msze w swojej diecezji, gdzie mieszka najwięcej członków mniejszości niemieckiej w Polsce.
Takich gestów Niemcy nie zapomnieli. Nic więc dziwnego, że zaraz po upadku muru berlińskiego w listopadzie 1989 roku kanclerz Niemiec Helmut Kohl i premier Polski Tadeusz Mazowiecki przyjęli inicjatywę Nossola do udziału we wspólnej mszy pojednawczej w Krzyżowej. Nabożeństwo odprawił właśnie opolski arcybiskup. Krzyżowa była miejscem szczególnym, gdyż tam spotykała się w czasie wojny grupa antyhitlerowskiego oporu pod egidą hrabiego Helmutha Jamesa Moltke.
W Niemczech wysoko ceni się również wkład Nossola na rzecz ekumeny oraz integracji narodowych mniejszości. Kardynał Karl Lehmann mówi o nim, że "jest wyjątkową osobowością, a swoją odwagą, szczerością i dowcipem potrafi nawet w trudnych momentach stworzyć atmosferę pojednania". Obecny przewodniczący niemieckiego episkopatu Zollitsch napisał w liście gratulacyjnym: "Zawsze chodziło Ci przede wszystkim o bezpośredni kontakt z ludźmi: Chciałeś być biskupem dla wiernych i takim pozostałeś".
O sympatii i szerokim uznaniu świadczą nagrody, jakie Alfons Nossol otrzymał. Jest laureatem m.in. Nagrody Polsko-Niemieckiej, Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski, Niemieckiej Nagrody Narodowej oraz Wielkiego Krzyża Zasługi z Gwiazdą Orderu Zasługi RFN, przyznego w 2009 roku przez prezydenta Niemiec Horsta Koehlera.
W ruchu zdrowiej
Pięć lat temu, kiedy Nossol ukończył 75 lat, chciał zgodnie z kościelnymi zasadami przejść na emeryturę. Papież Benedykt XVI poprosił go jednak o pozostanie w służbie na dalsze dwa lata. Jednak Nossol nadal pozostaje aktywny. "Mój czas spoczynku jest dosyć niespokojny", przyznaje. "To dobrze, pozostawać stale w ruchu", mówi i przyznaje, że chętnie oddaje się swoim hobby: pisaniu książek i dbaniu o zdrowie w myśl idei Sebastiana Kneippa. Ten bawarski duchowny i terapeuta ponad 100 lat temu spopularyzował medycynę holistyczną z wykorzystaniem naturalnych metod przyrodolecznictwa.
Alfons Nossol od lat stosuje się do zaleceń "medycyny Kneippa", która propaguje równoległą terapię dla ciała i ducha. Arcybiskup Nossol stał się fanem tej metody w Bawarii, gdy przed laty zastępował na okres urlopu innego duchownego - właśnie w okolicy, gdzie znajduje się założone w 1891 roku przez Kneippa sanatorium. W 2005 roku z inicjatywy Nossola podobne sanatorium powstało także na Śląsku.
Róża Romaniec
red.odp.: Małgorzata Matzke