Fundacja Bertelsmanna: Europejska demokracja zagrożona
5 marca 2019Europejska demokracja przechodzi poważną próbę. W 26 z 41 państw Organizacji Współpracy i Rozwoju (OECD) standardy demokracji uległy w 2018 roku pogorszeniu, wśród nich w Polsce i na Węgrzech – powiedział we wtorek (5.03.2019) przewodniczący zarządu Fundacji Bertelsmanna Aart de Geus.
W europejskich krajach coraz większą rolę odgrywają autokraci, rośnie też polaryzacja społeczeństw. De Geus ostrzegł, że zdaniem wielu ekspertów wybory do Parlamentu Europejskiego 23 maja br. utwierdzą znaczenie partii populistycznych. Zarówno pod względem politycznym, jak i gospodarczym projekt Europa „wystawiony jest przed wyborami do PE na stress test”.
Europa się opłaca
Tymczasem UE jest niezbędna, jeżeli ma sobie poradzić z wyzwaniami współczesności, takimi jak globalizacja czy digitalizacja, podkreślił de Geus. Wskazał też, że wynikające z niej korzyści obywatele bezpośrednio odczuwają w portfelach: na przykład w Kolonii i Duesseldorfie europejski wspólny rynek przyniósł mieszkańcom wzrost rocznych dochodów brutto o 1100 euro, w rejonie Ostwestfalen-Lippe jest to 1000 euro.
Mimo rosnącego populizmu i eurosceptycyzmu: we wszystkich największych państwach członkowskich UE wyraźnie opowiada się za nią ponad 50 procent obywateli.
„Żyjemy w czasach przełomu, z jakim nie mieliśmy jeszcze do czynienia” – podkreśliła wiceprzewodnicząca Fundacji Liz Mohn. Europa potrzebuje większej współpracy. W początkach procesu globalizacji „nie doceniono skali problemów, podobnie jak ich wpływu na wszystkie dziedziny naszego życia” – dodała Mohn.
Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Fundacja Bertlelsmanna chce wzmocnić zainteresowanie Europą. Planowany jest szereg analiz, dyskusji i spotkań, które mają wnieść nowe impulsy w życie polityczne, społeczne i gospodarcze.
(dpa, epd / stas)