Analiza: Młodzież w koronakryzysie zachowuje się rozsądnie
23 października 2020Gdy latem ponownie wzrosła liczba osób zarażonych koronawirusem, młodzież stała się przedmiotem zainteresowania mediów i opinii publicznej. To ona bowiem, w odróżnieniu od początków pandemii COVID-19, zaczęła najczęściej zapadać na tę chorobę, nie zaś seniorzy. Do wzrostu zainteresowania postawami młodzieży przyczyniły się w dużym stopniu zdjęcia pokazujące bawiących się młodych ludzi , którzy często nie stosowali się do obowiązujących ograniczeń. Pojawiło się wówczas wiele głosów krytycznych, atakujących młodzież za to, że zachowują się nieostrożnie i przenoszą koronawirusa na bardziej narażone grupy ludzi w starszym wieku.
Czy jednak słuszne jest twierdzenie, że młodzież ma głowie tylko imprezy i niczym nieograniczoną zabawę? Ostatnio nawet kanclerz Angela Merkel zaapelowała na jednej z konferencji prasowych, żeby młodzież zrezygnowała z imprezowania.
Ten, raczej negatywny, obraz młodych Niemców obecnie stał się przedmiotem reprezentatywnych badań ankietowych, przeprowadzonych na początku września przez instytut demoskopijny YouGov na zlecenie fundacji TUI, z udziałem około tysiąca respondentów w wieku od 16 do 26 lat. Celem było potwierdzenie lub odrzucenie obiegowego poglądu, że młodzież może stać się jednym z głównych roznosicieli koronawirusa.
Nie powinniśmy ulegać stereotypom
"Młodzież dowiodła oczekiwanej od niej solidarności i odpowiedzialności", stwierdził kierujący badaniami instytutu YouGov Peter Mannot, podczas internetowej prezentacji wyników. Swoje opinie zawarł w trzech punktach.
Ponad połowa młodzieży uważa wprowadzone w koronakryzysie ograniczenia za uzasadnione. Za przesadne uważa je tylko jedna piąta ankietowanych, a jedna czwarta opowiedziałaby się nawet za znacznie surowszymi decyzjami władz.
Aż 83 proc. stosuje się całkowicie lub w dużym stopniu do zaleceń nakazujących określony sposób zachowania się podczas pandemii koronawirusa. Tylko 2 proc. młodzieży je odrzuca i lekceważy.
Głównym (89 proc.) powodem przyjęcia takiej postawy wobec wprowadzonych w koronakryzysie ograniczeń jest, jak podkreślił Peter Mannot, ochrona innych ludzi. Wyprzedza ona nawet (79 proc.) ochronę własnego zdrowia młodzieży. Nieuzasadnione zatem okazały się opinie, że młodzież zachowuje się niefrasobliwie i nieodpowiedzialnie.
Młodzieżowy styl życia jest najbardziej ograniczony
W badaniach tych uczestniczyło także renomowane berlińskie Centrum Naukowe Badań nad Społeczeństwem. Jego przedstawiciel, Marcus Splitter, zwrócił uwagę na ciekawą zmianę opinii o zachowaniu się młodzieży. Na początku pandemii była raczej pozytywna; Marcus Splitter wymienił w tym kontekście wiele przykładów przychodzenia przez młodzież ze spontaniczną pomocą starszym sąsiadom. "Ostatnio jednak coraz częściej słychać głosy, że młodzi ludzie nie przejmują się zbytnio możliwością zarażenia się koronawirusem", powiedział. Przeprowadzone badania wykazały jednak, że taka opinia jest niesłuszna i krzywdząca. To właśnie młodzież ucierpiała najbardziej w koronakryzysie.
Młodzież cierpi, jest mniej optymistyczna, ale solidarna
W marcu pierwszą ofiarą lockdownu padły kluby muzyczne i dyskoteki. To właśnie je zamknięto na samym początku. Inne sposoby spędzania czasu wolnego, takie jak podróżowanie czy uprawianie sportu, zostały tylko ograniczone. Starsi ludzie lepiej sobie z tym poradzili niż młodzież, twierdzi Marcus Splitter. W wieku młodzieżowym, traktowanym jak etap rozwoju naszej osobowości, jesteśmy nastawieni na nowe doznania i ich wymianę z innymi, na nowe doświadczenia i poszukiwanie własnej drogi w życiu. Jeżeli nie mamy takich możliwości, nasza sytuacja ulega wyrażnemu pogorszeniu, wyjaśnia berliński socjolog.
W badaniach pojawiło sie także pytanie o nastrój i ogólną ocenę sytuacji przez młodzież. Ponad jedna czwarta (26 proc.) ankietowanych podała, że jest bardziej pesymistyczna niż w styczniu tego roku, gdy przeprowadzono podobną analizę. Największym obciążeniem dla młodzieży okazało się ograniczenie kontaktów z rówieśnikami (42 proc.). Na drugim miejscu (40 proc.) wymieniono ograniczenia w spędzaniu czasu wolnego, na trzecim (32 proc.) ograniczenia w podróżowaniu, a dopiero na czwartym (29 proc.) ograniczenia w imprezowaniu. Ankietowani także wymienili pracę w trybie home office (20 proc.) i finanse (19 proc.) jako powód do ich niepokoju.
Zdaniem Marcusa Splittera ankieta dowiodła, że młodzież jest gotowa do wyrzeczeń i pogodzenia się z wprowadzonymi ograniczeniami. Dlatego, jak podkreślił, nie należy rozdmuchiwać tego wszystkiego, co może złożyć się obecnie na konflikt pokoleń. W pandemii koronawirusa społeczna solidarność jest ważnym orężem w jej pokonaniu, podkreślił socjolog.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>