Aplikacja Luca: bary i kluby są ogniskami koronawirusa
15 listopada 2021Jak się okazuje, kluby i bary są tymi miejscami, w których najłatwiej i najszybciej można zarazić się koronawirusem. Stosunkowo najbezpieczniejsze są natomiast muzea i kryte pływalnie.
Hotspoty w klubach, ale nie w sportowych
Prawie trzy czwarte wszystkich komunikatów o zarażeniach, jakie napłynęły do niemieckich urzędów zdrowia od użytkowników aplikacji Luca, odnosi do osób, które odwiedziły kluby i bary w Niemczech. Wynika to z przeprowadzonej anonimowej oceny tych danych dotyczących sytuacji w październiku, podczas której dokonano oceny ponad 181 tys. takich zgłoszeń.
Prawie połowa (49,1 proc.) informacji o możliwym zarażeniu się koronawirusem, rozesłanych w październiku do użytkowników aplikacji Luca przez niemieckie urzędy zdrowia dotyczy osób, które odwiedziły kluby. Niespełna jedna czwarta (23,2 proc.) odnosi się do osób, które udały się do barów.
Zdecydowanie mniej, bo tylko 10,9 proc. ostrzeżeń, wysłano pod adresem gości restauracji, a niespełna 9,0 proc. uczestnikom różnych imprez i festiwali.
Praktycznie żadnej roli w tym systemie ostrzegawczym nie pełnią klienci sklepów (1,0 proc.), widzowie w kinach (1,7 proc.) jak również w teatrach, muzeach i innych placówkach kulturalnych (łącznie 0,9 proc.).
Także stadiony sportowe i pływalnie (0,6 proc.) okazały się miejscami, w których zagrożenie koronawirusem jest znikome.
Aplikacja Luca jako alternatywa wobec „papierków”
Aplikacja Luca to elektroniczny system śledzenia kontaktów, który w prosty sposób informuje lokalny urząd zdrowia o miejscach, w których przebywają jej użytkownicy. Jeśli w tych miejscach dojdzie do zarażenia się przez kogoś koronawirusem, urząd zdrowia niezwłocznie ostrzega jej użytkowników.
Aplikacja ta ma zastąpić tradycyjny system śledzenia kontaktów i informowania o tym urzędów zdrowia, co w większości niemieckich krajów związkowych jest obowiązkowe. Aplikacja ta nie stanowi jednak żadnej alternatywy wobec urzędowej aplikacji ostrzegającej przed koronawirusem na terenie Niemiec, jaką jest Corona-Warn-App. Pełni wobec niej rolę pomocniczą, podobnie jak inne aplikacje tego typu, takie jak eGuest czy Vida.
Dzięki aplikacji Luca urzędy zdrowia w Niemczech mogą szybciej i łatwiej informować jej użytkowników o ryzyku związanym z przebywaniem w określonych miejscach, gdzie doszło do przypadków zarażenia się koronawirusem. Jeśli takich przypadków było wiele, urzędy informują użytkowników o konieczności jak najszybszego przeprowadzenia testu na COVID-19.
Aplikacja Luca jest krytykowana przez obrońców tajności danych osobowych jako system, który umożliwia centralne rejestrowanie danych. Wskazują oni także na bardzo zróżnicowany sposób korzystania z danych pochodzących z tej aplikacji przez urzędy zdrowia. Część z nich prawie wcale z nich nie korzysta, inne natomiast, jak urząd zdrowia w Hamburgu, posługuje się nimi na co dzień i tylko w listopadzie rozesłał już prawie 69 tys. ostrzeżeń do użytkowników tej aplikacji.
(DPA/jak)