Artykuł 5 NATO. Klauzula o wzajemnej pomocy
16 listopada 2022Reakcja rzecznika Departamentu Obrony USA po informacji o eksplozji w pobliżu polsko-ukraińskiej granicy, spowodowanej prawdopodobnie przez rakiety rosyjskiej produkcji, była jednoznaczna: „W świetle artykułu 5 traktatu założycielskiego Sojuszu Północnoatlantyckiego sprawa jest jasna: będziemy bronić każdego centymetra terytorium NATO”. Artykuł, na który powoływał się rzecznik brzmi:
„Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim, i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie, jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego”.
Wymóg jednogłośnej decyzji
Dla Sojuszu najważniejsze jest pierwsze zdanie artykułu, które traktowane jest jako gwarancja pomocy. Atak na jednego z członków NATO, w tym przypadku – Polski, jest traktowany, jako atak na cały Sojusz. Polska powinna poinformować NATO, jaką reakcje uważa za odpowiednią do zagrożenia i jakiej pomocy oczekuje. Każde z państw Sojuszu zdecyduje jednak samo za siebie, jakiej pomocy chce udzielić. Nie ma zatem obowiązku odpowiedzi bezpośrednią akcją zbrojną, w typ przypadku prawdopodobnie wobec Rosji. Decyzja o rodzaju reakcji musi być podjęta jednogłośnie w ramach Sojuszu.
Formuła o „obronie każdego centymetra terytorium NATO" jest powtarzana przez polityków krajów NATO od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wydarzenie w Polsce może być testem na to, co te zapowiedzi oznaczają naprawdę.
Do tej pory artykuł 5 NATO został zastosowany tylko raz w historii Sojuszu. Po atakach terrorystycznych Al Kaidy w Nowym Jorku, Waszyngtonie i Pensylwanii 11 września 2001 roku, Sojusz uznał je za ataki na całe NATO. W walce z terrorystami i w okupacji Afganistanu USA otrzymały wsparcie w postaci misji wojskowej NATO. Formalnie jednak wsparcie nie zostało udzielone w oparciu o Traktat Północnoatlantycki, ale w ramach mandatu ONZ.
Artykuł 5 czy 4?
Nie każdy atak na obszar państwa członkowskiego NATO prowadzi automatycznie do zastosowania artykułu piątego. Kiedy oddziały syryjskie zaatakowały na obszarze granicznym żołnierzy Turcji, a więc członka NATO, inne państwa Sojuszu od razu zapowiedziały Turcji, że w tym przypadku nie ma ona szans na odwołanie się do artykułu 5. Turcja dysponuje drugą co do wielkości armią NATO i byłaby w stanie obronić się sama przed syryjskim atakiem. Jak dotąd w przypadku Turcji miały miejsce tylko konsultacje w sprawie zagrożenia, przewidziane w artykule 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Ten mówi:
„Strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć – zdaniem którejkolwiek z nich – zagrożone będą: integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron”.
W obecnym przypadku Polski również prawdopodobne są na razie konsultacje.
Końcowe postanowienie artykułu 5 brzmi następująco:
„O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”.
Chodzi tu o Radę Bezpieczeństwa ONZ. NATO musi więc zgłosić tej Radzie ewentualne kroki, które zdecyduje się podjąć wobec Rosji. Rosja jest jednak stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ – i ma w niej prawo weta.