Atak na przeciwników neonazistów. Policja: to podpalenie
13 sierpnia 2015Miejscowość Jamel uznawana jest za siedlisko zwolenników neonazistowskiej, Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec (NPD). Mieszkająca tam od lat para artystów z Hamburga, Birgit i Horst Lohmeyerowie, znana jest z wielu akcji i inicjatyw wycelowanych w to środowisko.
W nocy ze środy na czwartek (12-13.08) spłonęła należąca do działaczy stodoła. Jak poinformowała rzecznik policji przypuszcza się, że doszło do podpalenia. Lohmeyerowie podejrzewają, że za sprawą stoi środowisko skrajnie prawicowe.
– Wychodzimy z założenia, że jest to bezpośrednia reakcja na wiadomość o przyznaniu nam nagrody im. Georga Lebera za odwagę cywilną – powiedział w czwartek (13.08) Horst Lohmeyer i dodał, że „po latach mobbingu konflikt przybrał charakter stwarzający zagrożenie dla życia”. – Najpierw zapłonęły schroniska dla uchodźców, a teraz domy aktywistów – podsumowuje wydarzenia ostatniej nocy Birgit Lohmeyer.
Festiwal muzyczny sposobem na neonazistów
Miejscowa straż pożarna zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia na dom artystów. Policja prowadzi dochodzenie. Nie ma jednak jednoznacznych wskazówek, które potwierdziłyby, że do podłożenia ognia doszło na tle politycznym; nie wyklucza jednak udziału neonazistów. Policja przyznała jednocześnie, że w gminie dochodzi często do nieporozumień na tym tle.
Reakcją pary artystów na wrogość środowisk było stworzenie w 2007 festiwalu w imię tolerancji i demokracji:„Jamel rockt den Förster”. Dziewiątą edycję tego niekomercyjnego wydarzenia muzycznego zaplanowano na 28 -29 sierpnia. Chciano na nim wręczyć nagrodę Georga Lebera Przemysłowemu Związkowi Zawodowemu Budownictwo-Rolnictwo-Środowisko, którą przyznaje się za odwagę cywilną. Laureat miał otrzymać także 10 tys. euro.
Za swoje zaangażowanie w walce z ekstremizmem państwo Lohmeyerowie otrzymali już nagrodę im. Paula Spiegla przyznawaną przez Centralną Radę Żydów w Niemczech oraz Niemiecką Nagrodę Obywatelską nadawaną przez niemieckie gazety.
DPA/ AFP/ Alexandra Jarecka