Atak nożowniczki w Niemczech. Wstępnie: to nie terroryzm
31 sierpnia 2024Informacje te potwierdziła policja w piątkowy wieczór (30.08). Zdarzenie miało miejsce w autobusie w Siegen w Nadrenii Północnej-Westfalii około 19:40. Co najmniej 40 osób jechało nim na miejską imprezę. O ataku policję zaalarmowali sami pasażerowie. Natychmiast zatrzymano podejrzaną: to obywatelka Niemiec (bez cudzoziemskiego pochodzenia) i choć motyw jej działania początkowo był niejasny, wg policji nic nie wskazuje, że to terrorystka.
Tabloid „Bild” podał wkrótce, że kobieta może mieć problemy ze zdrowiem psychicznym.
Atak w autobusie. Jechali na festiwal
Z kolei lokalna gazeta „Siegener Zeitung", donosząc o przebiegu zdarzenia, pisze o szybkiej reakcji kierowcy, który podczas ataku zatrzymał pojazd i otworzył drzwi, przez co umożliwił pasażerom ucieczkę.
Pojazd, w którym doszło do zdarzenia, to miejski autobus linii specjalnej, którym mieszkańcy i goście mogli dojechać na festiwal z okazji obchodów 800. rocznicy powstania miasta Siegen.
Impreza, zaplanowana na weekend, będzie kontynuowana po ponownej analizie zaplanowanych na nią środków bezpieczeństwa. „To także znak demokracji i wolności” – wyjaśniły na swojej stronie internetowej władze Siegen.
Przestrzegły też gości festiwalu, że podczas imprezy nie wolno nosić noży.
Niepokój w Niemczech po ataku w Solingen
Policja zaapelowała też, by nie rozpowszechniać w internecie fałszywych informacji czy domniemań ws. zajścia w Siegen. Do zdarzenia doszło dokładnie tydzień po śmiertelnym ataku nożownika w zachodnioniemieckim mieście Solingen. W jego wyniku nie żyją trzy osoby, a rannych zostało osiem. Podejrzany 26-letni obywatel Syrii przebywa w areszcie. Do zamachu przyznała się grupa terrorystyczna Państwo Islamskie. Policja powtarza, że ws. Siegen nie ma żadnych informacji wskazujących na podobny motyw.
Atak w Solingen podgrzał trwającą od dawna w Niemczech debatę ws. wpływu migracji na bezpieczeństwo. Niemiecki rząd podjął kolejne decyzje m.in. dotyczące deportacji przestępców z innych państw. W piątek (30.08) do Afganistanu deportowano 28 przestęców z tego kraju. Prasa i komentatorzy przestrzegają jednak, że może się skończyć na doraźnych działaniach zastępczych, zwłaszcza w obliczu spadku poparcia dla rządu Olafa Scholza.
(DPA/mar)