Ataki zbrojne na Libię koordynowane z Niemiec
20 marca 2011Ataki samolotów bojowych oraz rakiet samosterujących w ramach akcji militarnej koalicji państw Zachodu „Świt Odysei” na obiekty strategiczne Muammara Kaddafiego w Libii, będą koordynowane przez Africom z Möhringen pod Stuttgartem tak długo, aż powstanie stały punkt dowodzenia w basenie Morza Śródziemnego. Obecnie w centrali Africomu znajduje się 1500 żołnierzy i pracowników cywilnych. Od dwóch tygodni dowodzi nimi generał Carter F. Ham.
Africom
Powstał z inicjatywy prezydenta George'a W. Busha w lutym 2007 r. Głównym zadaniem Africomu jest wspieranie Unii Afrykańskiej, afrykańskich organizacji regionalnych oraz poszczególnych państw w zapobieganiu konfliktom i zapewnianiu stabilności na kontynencie afrykańskim (np. poprzez wspieranie regionalnych misji pokojowych i humanitarnych). Pierwotnie siedziba Africomu miała znajdować się w jednym z krajów afrykańskich. Jednakże ze względu na protesty i wrogość ze strony zdecydowanej większości państw, w tym regionalnych liderów jak Nigeria i RPA, te ambitne plany musiały zostać w znaczny sposób zredukowane, a siedzibą Africomu stała się baza pod Stuttgartem.
Niemcy za atakiem zbrojnym
Jak wynika z sondażu opinii publicznej przeprowadzonej dla tabloidu „Bild am Sonntag”, 62 procent Niemców popiera operację koalicji państw Zachodu „Świt Odysei”. 31 procent jest przeciwne jakimkolwiek operacjom zbrojnym Libii. Równocześnie 65 procent obywateli niemieckich uważa decyzję rządu wstrzymującego się od poparcia rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 1973 za słuszną. Tylko 29 procent Niemców jest przekonanych o tym, że żołnierze Bundeswehry powinni wziąć udział w operacji "Świt Odysei" u boku sprzymierzeńców.
Dpa/dapd/ sts/ Alexandra Jarecka
Red.odp.: Andrzej Pawlak