Awaria w elektrowni atomowej 200 km od polskiej granicy
26 listopada 2018W czeskiej elektrowni atomowej Dukovany doszło do awarii. W niedzielę (25.11.2018) niespodziewanie trzeba było odłączyć reaktor nr 1 – poinformował rzecznik operatora siłowni CEZ, jak podaje czeska agencja prasowa CTK.
Eksploatowana od ponad 30 lat elektrownia, mająca cztery reaktory, położona jest 220 km od Opola. Powodem unieruchomienia elektrowni jest podejrzenie nieszczelności rury w wytwornicy pary. Usterkę te będzie można ponoć usunąć w bieżącym tygodniu.
Wytwornica pary jest przez cały czas obserwowana przez wiele czujników i kamery – wyjaśnił rzecznik elektrowni. Wytwornica dostarcza pary do turbiny połączonej z generatorem prądu.
Elektrownia Dukovany działa od ponad 30 lat. Reaktor nr. 1 wiosną br. był już raz unieruchomiony ze względu na wymianę prętów paliwowych, kontrolę techniczną i modernizację. Unieruchomiono wtedy całą elektrownię.
Niemcy: Strach przed jądrówkami u sąsiadów
Ma działać prawie sto lat
Siłownia ta weszła do eksploatacji w latach 1985 i 1987. W latach 90. były obawy o jej bezpieczeństwo, kiedy jeden z elektryków przez pomyłkę jednocześnie odłączył wszyskie cztery reaktory, przez co wywołał automatyczne natychmiastowe unieruchomienie elektrowni, co ukazało mankamenty awaryjnego zaopatrzenia w prąd.
Organizacje ochrony środowiska zaliczają elektrownię Dukovany do najniebezpieczniejszych w Europie. Pracujące tam reaktory, w odróżnieniu od nowoczesnych siłowni, nie mają masywnych obudów bezpieczeństwa z żelbetonu.
Rząd Republiki Czeskiej planuje wydłużenie zezwolenia na eksploatację czterech reaktorów o dalsze 10 lat, a długofalowo do roku 2045. Koszty niezbędnej modernizacji szacuje się na 770 mln euro. Poza tym istnieją plany, by na terenie tej siłowni zbudować dalsze reaktory. W oficjalnym przetargu wzięły udział firmy z Rosji, USA, Francji, Japonii i Korei Płd. Budowa nowych reaktorów została ustalona jako element czeskiej polityki energetycznej.
dpa/ma