Azyl w Niemczech. Politycy chcą ograniczenia świadczeń
5 października 2023Po postulatach kilku polityków dotyczących zmiany wsparcia finansowego dla uchodźców na pomoc rzeczową, także Niemiecki Związek Powiatów poparł takie propozycje. „Musimy pilnie zwrócić uwagę na atrakcyjność naszych świadczeń socjalnych w porównaniu do innych państw UE” – powiedział w czwartek (5.10) przewodniczący Związku Powiatów Reinhard Sager, cytowany przez gazetę „Bild”. – Jesteśmy za zwiększeniem stosowania wsparcia rzeczowego zamiast wsparcia finansowego, nawet jeśli wiąże się to z większymi kosztami administracyjnymi – oświadczył.
Poddzielone opinie
W trwającej obecnie debacie na temat polityki migracyjnej w Niemczech coraz częściej słychać wezwania do bardziej zdecydowanego podejścia. Na przykład przewodniczący CDU Friedrich Merz powiedział w rozmowie z dziennikiem „Augsburger Allgemeine”, że podobnie jak w Danii, osoby ubiegające się o azyl powinny otrzymywać wyłącznie wsparcie rzeczowe, być zakwaterowane w ośrodkach zbiorowego zamieszkania, a osoby zobowiązane do opuszczenia kraju powinny być niezwłocznie deportowane.
Również przewodniczący frakcji FDP Christian Dürr zaapelował w programie telewizji publicznej „ARD-Morgenmagazin” o zaprzestanie wypłacania gotówki uchodźcom i zamiast tego wprowadzenie „tylko wsparcia rzeczowego lub kart płatniczych”, aby zlikwidować tzw. „czynnik przyciągania”.
Innego zdania jest minister ds. polityki rozwojowej Svenja Schulze (SPD). Jak powiedziała w rozmowie z „Bild am Sonntag”, „wsparcie rzeczowe wiąże się z dużym obciążeniem biurokratycznym, dlatego jest rzadko praktykowane". Nie zgodziła się także z twierdzeniem, że niemieckie świadczenia socjalne są „czynnikiem przyciągania”. – Przeważająca większość uchodźców pochodzi z obszarów objętych konfliktem wojennym! (...) Uciekają przed bombami i przemocą – dodała Schulze.
Nie dawać zachęt
Szef CDU Friedrich Merz ustosunkował się także do kwestii opieki zdrowotnej dla osób, którym odmówiono azylu. Uważa on, że prawo do rozszerzonych świadczeń zdrowotnych osoby te powinny nabywać znacznie później niż obecnie, czyli dopiero po trzech latach pobytu w Niemczech, zamiast po 18 miesiącach, jak przewidują aktualne przepisy. „Nie wolno nam dawać zachęt do pozostawania, jeśli nie przysługuje prawo do pobytu w Niemczech” – argumentował Merz w rozmowie z agencją RND. – Obecnie przekazujemy 300 tysiącom osób, którym odmówiono azylu, wiadomość, że wystarczy pozostać wystarczająco długo w Niemczech, to będzie im coraz lepiej. To musimy poprawić – ostrzegł przewodniczący CDU.
Według Centralnego Rejestru Cudzoziemców pod koniec 2022 roku około 304 tysiące osób było zobowiązanych do opuszczenia kraju, z czego około 248 tysięcy miało tzw. pobyt tolerowany (Duldung, przyp. red.). Osoby te, choć powinny opuścić Niemcy, z różnych powodów nie mogą być deportowane. Może to wynikać np. z braku dokumentów tożsamości, choroby lub posiadania niepełnoletniego dziecka, które ma pozwolenie na pobyt. Obecnie osoby zobowiązane do opuszczenia kraju, podobnie jak te z pobytem tolerowanym, przez pierwsze 18 miesięcy swojego pobytu mają ograniczone prawo do opieki zdrowotnej i nie są w tym czasie objęte ustawowym ubezpieczeniem zdrowotnym. Po tzw. okresie oczekiwania są oni objęci opieką w ramach ustawowego ubezpieczenia zdrowotnego i otrzymują niemal takie same świadczenia jak osoby ubezpieczone na mocy obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego.
W wywiadzie dla RND Merz zaapelował także do kanclerza Olafa Scholza o wyraźny sygnał wobec potencjalnych imigrantów, którzy nie mają podstaw do ubiegania się o azyl. „Kancerz musi wysłać jasny komunikat, który dotrze także do krajów pochodzenia uchodźców” – podkreślił Merz.
(DPA/AFP/jar)