Młodzi interesują się epoką nazizmu bardziej niż ich rodzice
25 stycznia 2022Z najnowszych badań wynika, że młode osoby w wieku 16-25 lat wykazują duże zainteresowanie czasami narodowego socjalizmu. Podczas gdy w pokoleniu ich rodziców zainteresowanie to podziela 66 procent ankietowanych, w przypadku młodszych osób dotyczy ono 75 procent pytanych.
„Pokolenie Z” łączy swoje zainteresowanie narodowym socjalizmem z aktualnymi problemami społecznymi, takimi jak rasizm i dyskryminacja – tak wynika z badania przedstawionego we wtorek (25.1.2022) w sieci. Jak zaznaczono, „okrucieństwo nazistowskich zbrodni” wywołuje mieszankę strachu i fascynacji. Z psychologicznego punktu widzenia konfrontacja z tą tematyką ma charakter próby odwagi, podczas której „pokolenie Z” chce również prześledzić motywy działania sprawców.
Są to główne wnioski płynące z psychologicznego badania przeprowadzonego przez Instytut Rheingolda w Kolonii na zlecenie Archiwum Arolsen w Hesji. (Znajduje się tu wiele milionów dokumentów dotyczących więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych i ofiar nazistowskich represji – przyp. red.).
Badanie zostało zatytułowane „Gen Z i historia nazizmu: wysoka wrażliwość i niewiarygodna fascynacja”. W ramach pogłębionej części psychologicznej przeprowadzono rozmowy z łącznie 100 osobami w wieku od 16 do 25 lat oraz starszymi, w wieku od 40 do 60 lat. Oprócz wywiadów odbyły się także grupowe dyskusje. W badaniu wzięło udział 1 058 młodych osób i dorosłych.
Według badania wysokie zainteresowanie „Gen Z” tematyką związaną z nazizmem można również tłumaczyć „jej szczególną sytuacją życiową w złożonym świecie z kulturą świadczenia wielu opcji”. Jak podkreślają autorzy badania, konfrontacja z tematem nazizmu jest dla wielu młodych ludzi doświadczeniem granicznym. Podczas badania chcieli postawić się w sytuacji ofiary i wczuć w jej krzywdę, ale także poznać zło i perspektywę sprawcy (54 procent).
„Młodzi ludzie chcą sami przekonać się o moralności historii” – mówi Stephan Gruenewald, założyciel Instytutu Rheingolda.
Młodzi mierzą się z trudnymi pytaniami: jak bym się zachował?
Jednak, jak wynika z badania, prawie jedna trzecia młodych ludzi obawia się, że temat ten mógłby mieć „zbyt duży wpływ”, a także „uwodzicielską stronę”: „Naprawdę boję się, że ja też byłbym wtedy po stronie nazistów, tylko po to, by być lepiej sytuowanym” – przyznała osoba biorąca udział w badaniu.
Młodzi ludzie mierzyli się takimi pytaniami jak: „Co bym wtedy zrobił? Czy wydałbym swoich żydowskich sąsiadów?”. Gruenewald tłumaczy, że z jednej strony jest to przerażające, bo trzeba być może przed sobą samym przyznać się do nieprzyjemniej prawdy, ale z drugiej strony to też „uodparnia”. W pogłębionych wywiadach zauważalna była, jak relacjonuje, „niewiarygodna fascynacja” tym tematem. Istnieje również prawdopodobieństwo, że po konfrontacji z tą tematyka nie jest już się tym samym człowiekiem.
„Patrzysz w otchłań i nie wiesz, co ta odchłań z tobą zrobi” – zaznacza psycholog. Dodaje, że większość pokolenia nazywanego „Z” zdecydowanie dystansowała się od narodowego socjalizmu, ale niewielka część ankietowanych zdawała się sympatyzować z prawicowymi ideami, nie przyznając się do tego otwarcie. „Upajają się wówczas władzą i tym, że cały świat bał się Niemców” – wyjaśnia.
Co ciekawe, odniesienie do teraźniejszości okazało się mieć bardzo duże znaczenie dla respondentów. „Uwolnieni od poczucia osobistej winy, młodzi ludzie budują pomost do własnego codziennego życia i próbują lepiej zrozumieć własny świat podczas mierzenia się z tematyką nazistowskich czasów”. Zgodnie z wnioskami płynącymi z badania młodzi ludzie oczekują, że będą mogli swobodnie rozmawiać na temat epoki nazizmu. „Konstruktywna i współczesna debata” wymaga również „połączenia możliwości cyfrowych i analogowych” oraz przystępnych informacji.
„W wynikach badań dostrzegam wielką otwartość, ciekawość i wolność myśli wśród młodych ludzi” – mówi dyrektor Archiwum Arolsen, Floriane Azoulay. Jej zdaniem pokolenie to doświadcza, że demokracja może być zagrożona: „Uważam za bardzo zrozumiałe, że pamięć łączy się dla nich ze spojrzeniem na ich własny, żywy świat, w którym coraz głośniej słychać głosy populistyczne, autorytarne, a także brak tolerancji”.
Według badania 39 procent respondentów uważa rasizm za jeden z obecnie największych problemów społecznych. W pokoleniu 40-60 latków podobnego zdania jest jedynie 14 procent osób. Dla osób z tłem migracyjnym temat rasizmu ma jeszcze większe znaczenie (46 proc.).
(KNA, DPA/gwo)