Baerbock: nie wprowadzamy Polski w błąd w sprawie czołgów
23 lipca 2022„W takiej (jak obecnie) sytuacji nikt nie wprowadza w błąd swoich europejskich partnerów” – zapewniła Baerbock w piątek wieczorem w audycji „Bild”-Format.
Sekretarz stanu w polskim MSZ Szymon Sękowski vel Sęk skrytykował wcześniej działania strony niemieckiej. „Niemieckie obietnice dotyczące wymiany sprzętu wojskowego okazały się celowym wprowadzeniem w bląd” – powiedział polski dyplomata w rozmowie z tygodnikiem „Der Spiegel”. Niemiecka oferta jest jego zdaniem nie do zaakceptowania, co zmusiło Polskę do szukania pomocy u innych partnerów z NATO.
Nie ma czołgów na gwizdek
„Zastanawiamy się w rządzie, gdzie możemy zrobić więcej, również w przypadku wymiany rekompensacyjnej (Ringtausch), ponieważ widocznie nie działa ona tak jak planowaliśmy” – powiedziała szefowa niemieckiej dyplomacji.
„Od początku było jasne, że nie będziemy w stanie tak po prostu, na gwizdek, z dnia na dzień zastąpić każdego (przekazanego przez Polskę Ukrainie – red.) czołgu, ponieważ sami ich nie mamy” – podkreśliła pani minister. Obecna sytuacja nie zadawala jej zdaniem nikogo.
Baerbock: Możliwe inne formy pomocy
Baerbock wyjaśniła, że wymiana sprzętu z krajami, które posiadały na stanie czołgi sowieckiej produkcji i mogły je szybko przekazać Ukrainie, wydawała się po wybuchu wojny najlepszym i najszybszym rozwiązaniem. „Jeżeli okaże się, że to nie funkcjonuje (…), będziemy musieli przejść do innej formy pomocy” – zapowiedziała szefowa niemieckiego MSZ.
Po napaści Rosji na Ukrainę Polska przekazała zaatakowanemu sąsiadowi ponad 200 czołgów T-72. Szynkowski vel Sęk zarzucił Niemcom, że zaproponowały Polsce w zamian czołgi, które były starsze od tych przekazanych Ukrainie.
Jak twierdzą polskie władze, strona niemiecka zaproponowała Polsce 20 starszych modeli czołgów typu Leopard. Pierwsze z nich miałyby pojawić się dopiero na wiosnę 2023 roku.