Boże Narodzenie. Już drugie święta z covidem
24 grudnia 2021Niemcy: co land, to inaczej
Niemcy kojarzą święta Bożego Narodzenia przede wszystkim z rodziną i wspólnie spędzonym czasem, ale teraz pandemia koronawirusa krzyżuje im plany. To, jak będą wyglądały święta i w jakim gronie spotkają się Niemcy, zależy teraz również od tego, w jakim landzie mieszkają. Rząd w Berlinie i rządy niemieckich krajów związkowych zdecydowały bowiem o zaostrzeniu restrykcji „najpóźniej od 28 grudnia”. Niektóre kraje związkowe wprowadziły obostrzenia już wcześniej – chociażby od Wigilii. Hamburg na przykład pozwala spotkać się w Wigilię osobom zaszczepionym i ozdrowieńcom w maksymalnie 10-osobowym gronie. Restauracje i bary zamkną w ten dzień o godzinie 23:00, a w Sylwestra o 1:00 w nocy.
Podobnie granicząca z Polską Meklemburgia-Pomorze Przednie wprowadziła nowe obostrzenia już na święta. W Badenii-Wirtembergii i Brandenburgii restrykcje wejdą w życie 27 grudnia. W Saksonii za to obowiązują już od 13 grudnia – w prywatnych imprezach dla zaszczepionych i ozdrowieńców może uczestniczyć tam co najwyżej 20 osób.
W pozostałych częściach Niemiec ograniczenia kontaktów wejdą w życie 28 grudnia. Wtedy osoby zaszczepione i te, które przechodziły COVID-19, będą mogły spotkać się maksymalnie w dziesiątkę (nie licząc dzieci do 14. roku życia).
Z kolei osoby niezaszczepione mogą nadal spotykać się tylko z osobami z własnego gospodarstwa domowego oraz z dwiema osobami z innego gospodarstwa domowego. Najpóźniej od 28 grudnia zabronione będą również imprezy taneczne. Dyskoteki i kluby muszą zostać zamknięte.
Kanclerz Olaf Scholz apelował, żeby w święta Bożego Narodzenia zachować ostrożność i promował znane środki, takie jak maseczka, dystans i wietrzenie pomieszczeń. Zalecił również, aby przed spotkaniami rodzinnymi poddać się badaniom na obecność koronawirusa, nawet jeśli jest się zaszczepionym.
Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach i szef Instytutu Roberta Kocha Lothar Wieler również apelowali o testowanie się. – Boże Narodzenie nie powinno być iskrą, która rozpala ogień omikronu – powiedział Wieler. Ale Niemcy już podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia, a potem w czasie Wielkanocy, wykazali się rozsądkiem i żadne z tych świąt nie wywołało nagle potężnego wzrostu infekcji.
Rozporządzenie rządu federalnego i rządów landowych nie reguluje w ogóle kwestii kościelnych. Nie ma zatem jednolitych zasad dotyczących mszy. Kto w święta planuje wybrać się do kościoła, musi sprawdzić obowiązujące lokalnie przepisy. W wielu miejscach możliwy jest dostęp dla osób zaszczepionych, ozdrowieńców i osób posiadających aktualny negatywny wynik testu na COVID-19.
Francja: Paryż szykuje się do świąt
Zachowanie maksymalnej ostrożności. W tak lapidarny sposób można streścić słowa prezydenta V Republiki Emmanuela Macrona skierowane do rodaczek i rodaków w przededniu Wigilii. Emmanuel Macron zaapelował, aby rodzinne spotkania przy świątecznym stole odbywały się w maksymalnie ograniczonym gronie i aby przed świętami przeprowadzić profilaktyczne testy. Francuzi doskonale to rozumieją i przed laboratoriami, w których można się zbadać, ustawiają się tasiemcowe kolejki. Tłok panuje też w miejscach, w których ludzie się szczepią po raz drugi lub trzeci.
Jarmarki bożonarodzeniowe, w tym ten najsłynniejszy w Strasburgu, ale także w Paryżu i w innych miastach, są organizowane, ale można w nich uczestniczyć, zachowując maksymalną ostrożność. W cztery dni po otwarciu jarmarku w Alzacji zaostrzono wymagania – konieczne jest okazanie paszportu sanitarnego potwierdzającego komplet szczepień. Wzmocniono patrole policji, skrócono godziny otwarcia, zabroniono sprzedaży i spożywania tam jedzenia. Obowiązuje zachowanie dystansu i noszenie maseczek.
Podobne przepisy co do obowiązku okazania paszportu sanitarnego dotyczą restauracji, kin i teatrów. Mer Paryża Anne Hidalgo podjęła decyzję o anulowaniu sylwestrowych koncertów i pokazów sztucznych ogni.
Mimo tych obostrzeń i ostrzeżeń epidemiologów, że apogeum zachorowań na koronawirusa w wersji omikron ma przypaść we Francji między Bożym Narodzeniem i Sylwestrem, trwa ruch w sklepach. Paryżanie chcą tradycyjnie dogodzić swoim podniebieniom, na przekór informacjom o wzroście zakażeń i stąd z półek znikają gęsie wątróbki, kapłony, ostrygi, kraby, langusty i inne owoce morza – żelazne menu na świątecznym stole.
Austria: Prezent dla niezaszczepionych
„We wtorek minister zdrowia tłumaczył, czym jest omikron. W piątek hiobowe wieści popadają w zapomnienie” – tak wiedeński dziennik „Kurier” komentował konferencję prasową ministrów zdrowia i rodziny, podczas której zapowiedzieli kontynuację lockdownu dla niezaszczepionych z „wielkodusznym wyjątkiem” na święta i Sylwestra.
Nowo utworzony sztab covidovy GECKO, który spotkał się w środę z rządem federalnym i premierami landów, zaostrzył jednak – wbrew nadziejom wielu – ograniczenia w gastronomii, która od 27 grudnia będzie musiała zwijać żagle już o godzinie 22:00, a nie jak dotąd o 23:00. Oczekiwanego sylwestrowego wyjątku też nie będzie. Nowy Rok mieszkańcy Austrii powitają więc w domach lub na zewnątrz, ale nie w lokalach. Bo to, że bali czy dyskotek nie będzie – było jasne już wcześniej.
Trudniej też będzie wjechać do Austrii, i to już od pierwszego dnia Bożego Narodzenia. Nowe obostrzenia dotyczą podróżujących z państw, gdzie wariant omikron już się rozprzestrzenił: Wielkiej Brytanii, Holandii, Danii i Norwegii. Przybywający z tych krajów będą musieli udać się na 10-dniową kwarantannę. Zwolnione z niej będą mogły być jedynie w pełni zaszczepione osoby, które przyjęły już dawkę przypominającą i przedłożą negatywny test PCR.
Beneluks: lockdown czy nie?
Holendrzy w tym roku muszą zapomnieć o hucznych świętach. Zgodnie z wprowadzonymi w kraju obostrzeniami związanymi z pandemią COVID-19, mogą gościć w domu tylko dwie osoby „z zewnątrz”. Podobne zasady obowiązują także przy spotkaniach na świeżym powietrzu (ograniczenia nie dotyczą dzieci poniżej 13 roku życia.).
Co prawda rząd zdecydował się nieco poluzować restrykcje w okresie świątecznym i noworocznym. A zatem w dniach od 24 do 26 grudnia oraz w noc sylwestrową i noworoczną liczba gości może wzrosnąć do czterech, ale muszą one ograniczyć odwiedziny do tylko jednego „gospodarstwa domowego”.
Jeśli chodzi o prezenty, Holendrzy musieli się raczej nastawić na zakupy w sieci, bo wszystkie sklepy (poza sprzedającymi produkty kluczowe, jak żywność czy leki) pozostaną zamknięte do połowy stycznia. Odwołane zostały także wszystkie jarmarki świąteczne. Zamknięte są kina, teatry i sale koncertowe.
Na twardy lockdown nie zdecydowały się tymczasem władze Belgii, chociaż rząd na trzy dni przed świętami zaostrzył obowiązujące restrykcje covidowe. I tak, wszystkie imprezy odbywające się wewnątrz budynków, a także jarmarki świąteczne, organizowane pod zadaszeniem lub w namiotach, zostały zakazane. Te na świeżym powietrzu mogą się odbywać, ale z pewnymi ograniczeniami – może uczestniczyć w nich do 100 osób, a organizatorzy powinni zainwestować w większą liczbę wejść i zorganizować ruch jednostronnie.
Zamknięte zostały kina i teatry, otwarte pozostały natomiast kościoły. – Wszyscy mieliśmy nadzieję na inne święta. Ale i tak w odróżnieniu od ubiegłego roku, w tym kawiarnie czy sklepy pozostały otwarte i przynajmniej możemy się spotkać, choć z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności – powiedział na konferencji prasowej w środę, 22 grudnia, premier kraju Alexander De Croo.
Na nowe obostrzenia zdecydował się też Luksemburg. Chociaż Luksemburczycy nadal będą mogli spotkać się przy wigilijnym stole, to odwołane zostały duże imprezy, w tym doroczny bożonarodzeniowy bal studentów.
Zdecydowano też, że uczestnicy zgromadzeń publicznych liczących od 10 do 20 osób będą musieli okazać świadectwo szczepień.
Wielka Brytania: bez imprezy na Trafalgar Square
Premier Boris Johnson na cztery dni przez Bożym Narodzeniem ogłosił, że na czas świąt w Anglii nie wprowadza się żadnych dodatkowych ograniczeń. Jednak media spekulują, że dodatkowe obostrzenia mogą zostać wprowadzone dopiero 28 grudnia, czyli przed okresem sylwestrowo-noworocznym.
W całej Wielkiej Brytanii – w przeciwieństwie do Bożego Narodzenia z 2020 roku – nie ma już ograniczeń co do świątecznych spotkań domowych, a tylko apele władz o zdrowy rozsądek, przetestowanie się przed wizytą u schorowanych bądź sędziwych krewnych, znajomych oraz wietrzenie pomieszczeń z gośćmi. W kościołach obowiązują maski, ale nie przepustki covidowe. Anglikański prymas Justin Welby pociesza, że anglikańskie kościoły są często bardzo zimne, przestronne i niezatłoczone, a zatem to niezbyt dogodne środowisko dla szerzenia się wirusa.
Johnson już w połowie grudnia przeforsował, przy buncie sporej części torysowskich posłów, lekkie zaostrzenie rygorów pandemicznych – maski w wielu zamkniętych pomieszczeniach publicznych i przepustki covidowe (szczepienie lub test) m.in. w klubach nocnych, na imprezach w przestrzeniach zamkniętych dla powyżej 500 osób oraz w terenie dla powyżej 4 tys. ludzi. Niewykluczone, że to podziały wśród torysów wokół rygorów sanitarnych wpłynęły na brak dodatkowych posunięć w Anglii przed świętami.
Natomiast autonomiczna pod tym względem Szkocja ze względu na omikrona od 26 grudnia w ogóle zakazuje większych imprez (i dużych jarmarków), w tym dla ponad 500 osób w terenie. Zarówno w Szkocji, jak i w Walii wiele kin, teatrów, sal koncertowych dobrowolnie anulowało imprezy ze względu na nową falę pandemii. Również władze Londynu zrezygnowały z imprezy sylwestrowej na Trafalgar Square.
Włochy: superprzepustka
Spotkania domowe u Włochów nie podlegają żadnym oficjalnym restrykcjom oprócz wezwań władz do opanowania w sprawie liczby gości czy też przetestowanie się przed wizytą w rodzinach, gdzie są osoby starsze, schorowane lub z innych powodów szczególnie narażone na ciężki przebieg covidu. Także kościoły wracają z porządkiem świątecznych nabożeństw do czasów sprzed pandemii. Jednak choć przepustki covidowe przy wejściu na msze nie są wymagane od wiernych, to obowiązują tam maseczki, zwiększone odstępy między ławkami, komunia tylko na rękę, brak wody święconej i brak wymiany znaku pokoju przez uścisk dłoni.
Ale poza domem i kościołem Włochy żyją wprowadzonym już 6 grudnia przez rząd Maria Draghiego, rozróżnieniem między zwykłą przepustką covidową („green pass” ze świadectwem szczepienia, przechorowania lub testu) oraz superprzepustką („super green pass”, czyli tylko szczepienie albo przechorowanie, test się nie liczy), do których może dojść wersja super-super, czyli zarówno szczepienie, jak i test, co już teraz jest wymagane przy wjeździe do Włoch nawet ze strefy Schengen. Już przed świętami zwykła przepustka wystarczała w restauracji do korzystania ze stolika na zewnątrz, a do zjedzenia wewnątrz potrzebny był „super green pass” (podobnie przy wizycie w kinie albo dyskotece).
Media od połowy grudnia spekulowały, że władze nie zaostrzą rygorów covidowych na Boże Narodzenie, ale około 27 grudnia mogą zostać ogłoszone nowe reguły na okres sylwestrowo-noworoczny. Rozważaną opcją było objęcie wielu imprez masowych nawet na wolnym powietrzu superprzepustką (zamiast zwykłego green pass), a części z nich wersją „szczepienie plus test”. Fala omikrona spowodowała, że część władz lokalnych odwołała swe główne jarmarki świąteczne (m.in. Turyn), wprowadziła nakaz noszenia masek (Bolonia), a w Rzymie spora część najbardziej zatłoczonych ulic była już przed świętami objęta nakazem noszenie masek przez przechodniów.
Hiszpania: pokaż certyfikat
W Hiszpanii przed świętami ponownie powrócił temat restrykcji i związanych z nimi niepewności.
Restrykcje w Hiszpanii różnią się w zależności od wspólnoty autonomicznej. I tak np. władze Katalonii jeszcze w poniedziałek ogłosiły, że chcą ograniczyć spotkania rodzinne do 10 osób, zmniejszyć limit osób w barach i restauracjach do 50 proc., zamknąć dyskoteki i wprowadzić godzinę policyjną od godz. 1:00 do 6:00 rano. Również na Wyspach Kanaryjskich wprowadzono ograniczenia spotkań do 10 osób, ale tylko w Wigilię i Boże Narodzenie.
W około 13 z 17 hiszpańskich wspólnot autonomicznych, aby wejść do barów, dyskotek, siłowni i miejsc kultury należy pokazać certyfikat szczepienia, bycia ozdrowieńcem lub posiadać negatywny wynik testu na COVID-19. Handel, w przeciwieństwie do innych licznych europejskich państw, dostępny jest dla wszystkich.
Nowych obostrzeń nie będzie za to w Madrycie, jak zapowiedziała przewodnicząca wspólnoty autonomicznej Madrytu, Isabel Díaz Ayuso. Gastronomia i miejsca kultury działają tam bez ograniczeń i aby skorzystać z usług nie trzeba okazywać certyfikatu COVID-19.
Portugalia: „tydzień walki z epidemią”
W Portugalii święta Bożego Narodzenia są bardzo rodzinne i przeważnie pod jednym dachem spotyka się cała najbliższa rodzina. Ale Portugalczycy (choć prowadzą w rankingach zaszczepionych Europejczyków) są teraz ostrożni. W ubiegłym roku, kiedy spotkania rodzinne w święta nie podlegały żadnym obostrzeniom, kilka tygodni później w kraju na dobre rozszalał się koronawirus, a system opieki zdrowotnej był na granicy wydolności.
W tym roku świąteczne plany Portugalczykom krzyżuje omikron. Liczba zakażeń poszybowała w górę na najwyższy od lutego poziom, a portugalskie ministerstwo zdrowia ostrzega, że po Bożym Narodzeniu wariant ten będzie odpowiedzialny za 50 procent zakażeń, a po Sylwestrze za 80 procent.
Dlatego „tydzień walki z epidemią”, który miał się rozpocząć 2 stycznia, został przesunięty na 25 grudnia. Premier Portugalii Antonio Costa zaapelował, aby starać się nie świętować Bożego Narodzenia z wieloma osobami i ograniczyć się „na tyle, na ile to możliwe, do małej rodziny”. Po raz kolejny nie mamy do czynienia z „normalnym Bożym Narodzeniem” – podkreślił.
Prawie połowa Portugalczyków (45 proc.) zamierza zrezygnować ze spotkań w dużym gronie – wynika z sondażu Fixando. Tylko 16 proc. spotka się podczas Wigilii i świątecznej kolacji (consoada) z co najmniej dziesięcioma osobami.
Kiedy o północy Portugalczycy pójdą do kościoła na Pasterkę (Missa do Galo), muszą przestrzegać dystansu, nosić maseczki i dezynfekować ręce. Kilka dni temu portugalski episkopat już apelował, żeby pamiętać o dystansie społecznym i nie czynić dwóch gestów – znaku pokoju przez podanie sobie rąk lub wymianę pocałunków i nie całować figurki Dzieciątka Jezus.
W święta i w Sylwestra można będzie pójść do restauracji, ale pod warunkiem posiadania aktualnego testu na COVID-19 (niezależnie od statusu ozdrowieńca lub zaszczepienia). W noc sylwestrową w miejscach publicznych może się zebrać nie więcej niż dziesięć osób. Zabronione jest spożywanie alkoholu na ulicach i placach, a od soboty, 25 grudnia, będą zamknięte dyskoteki i bary.
Kto będzie chciał uczestniczyć w imprezach sportowych lub kulturalnych – niezależnie od ich rozmiaru – będzie musiał przedłożyć negatywny test na koronawirusa. Od 25 grudnia pozostaną zamknięte przedszkola i inne placówki opiekuńcze, przez dwa tygodnie ma obowiązywać praca zdalna, ferie szkolne zostaną przedłużone o tydzień – do 10 stycznia, a wstęp do sklepów zostanie ograniczony do jednego klienta na pięć metrów kwadratowych.