Brandenburgia krytykuje Polskę. Chodzi o zasolenie Odry
16 listopada 2022Władze wschodnioniemieckiej Brandenburgii obawiają się powtórki katastrofy ekologicznej w Odrze, a odpowiedzialność za jej uniknięcie widzą po stronie polskiej. Biorąc pod uwagę ponowny wzrost zasolenia w rzece, najwyraźniej niewiele się zmieniło w sprawie wyjaśniania przyczyn, ocenił premier Brandenburgii Dietmar Woidke we wtorek (15.11.2022) we Frankfurcie nad Odrą.
– Dlatego uzgodniliśmy dzisiaj, że zastanowimy się nad dalszymi krokami w tym kierunku – dodał, nie precyzując jednak, jakie kroki ma na myśli. Chodzi o to, by razem ze stroną polską pracować dla dobra tej ważnej dla całego regionu rzeki, podkreślił Woidke, cytowany przez agencję DPA.
Powstrzymać zrzuty soli do Odry
We Frankfurcie nad Odrą odbyło się we wtorek wyjazdowe posiedzenie rządu Brandenburgii oraz spotkanie z mieszkańcami. Przyszłość polsko-niemieckiej rzeki granicznej oraz wnioski z katastrofy ekologicznej, do której doszło w sierpniu, były jednym z głównych tematów spotkania.
Według ustaleń ekspertów z obu krajów masowe śnięcie ryb w Odrze spowodowała toksyna wytwarzana przez algę Prymnesium parvum, która zakwitła wskutek wysokiej temperatury, niskiego stanu wody i wysokiego zasolenia. Niemcy domagają się od Polski wyjaśnienia przyczyn zasolenia i zapobiegania zrzutom soli do rzeki; tym bardziej, że wartości znów są wysokie.
– Znów mamy znaczną zawartość soli – przyznała brandenburska minister ds. ochrony konsumentów Ursula Nonnemacher z partii Zielonych. – To oczywiście napawa nas ogromnymi obawami, jeśli chodzi o następne lato. Na temperaturę oraz niski stan wody nie można nic poradzić, ale na zawartość soli owszem – dodała.
Polska inwestycja kością niezgody
Cytowany przez DPA minister spraw wewnętrznych landu Michael Stuebgen nie wykluczył nawet skargi na Polskę za złamanie prawa unijnego.
– Jeśli chodzi o odprowadzanie ścieków i szkodliwych substancji, uważam, że mamy tu jasne europejskie normy. Jeżeli Polska ich nie dotrzymuje, należy wszcząć postępowanie o naruszenie traktatów – powiedział Michael Stuebgen. Zastrzegł, że takie działania mógłby podjąć tylko rząd federalny.
Brandenburgia na razie wystąpiła na drogę sądową w sprawie polskich planów regulacji Odry. Niemcy od dawna domagają się wstrzymania prac. Jak poinformował we wtorek minister rolnictwa i środowiska landu Axel Vogel (Zieloni), jego resort zaskarżył w Sądzie Administracyjnym w Warszawie decyzję strony polskiej, odrzucającą niemiecki sprzeciw w sprawie inwestycji. „Z punktu widzenia Brandenburgii w decyzji nie uwzględniono w wystarczającym stopniu spodziewanych transgranicznych oddziaływań na środowisko oraz aktualnego stanu ekologicznego rzeki Odry” – poinformowano w komunikacie prasowym.
W przyszłym roku mają się odbyć polsko-polsko-niemieckie warsztaty w sprawie rewitalizacji Odry. Rząd Brandenburgii ogłosił też wsparcie dla dotkniętych skutkami katastrofy zakładów rybackich; każdy może liczyć na pomoc w wysokości do 30 tysięcy euro.