Brexit: MFW bije na alarm
18 czerwca 2016Nie ma wątpliwości, że kiedy w czwartek 23 czerwca Brytyjczycy udadzą się do urn aby zadecydować o pozostaniu Zjednoczonego Królestwa w UE lub wyjściu z niej, finansiści w Europie i w pozostałych częściach świata wstrzymają oddech. W razie Brexitu największym poszkodowanym będzie Wielka Brytania, twierdzą eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), która musi się liczyć z "poważnymi kosztami gospodarczymi i finansowymi".
Konkretna przestroga
Takie przestrogi i oceny rozlegają się ze wszystkich stron od dawna i powoli przestają robić wrażenie. Są ogólnikowe i , sprawiają wrażenie celowego panikarstwa. Na tym tle najnowsza analiza MFW wyróżnia się rzeczowością i zwięzłym ujęciem możliwych skutków wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
Analitycy Międzynarodowego Funduszu Walutowego przewidują, że w razie dojścia do skutku Brexitu siła gospodarcza Wielkiej Brytanii może w skrajnym wypadku zmniejszyć się długofalowo o 5,6 punktów procentowych, a już w roku 2017 zagrozi jej recesja.
Dyrektor zarządzająca MFW Christine Lagarde w gorącym apelu wygłoszonym w Wiedniu podkreśliła ponownie zalety pozostania Zjednoczonego Królestwa w UE. Wielka Brytania jest ważnym ogniwem europejskiego łańcucha produkcji, na przykład w przemyśle motoryzacyjnym, lotniczym i kosmicznym, powiedziała. Wartość brytyjskiej wymiany handlowej zwiększyła się wyraźnie dzięki jej członkostwu w Unii Europejskiej. Wzrosły także płace i wydajność. Dzięki UE Wielka Brytania stworzyła żywą i dynamicznie rozwijającą się strukturę gospodarczą kraju, podkreśliła szefowa MFW.
Brexit jako ryzyko
"Wielka Brytania dużo skorzystała także na napływie wielu utalentowanych i dobrze wykształconych migrantów ze świata i z państw członkowskich UE", argumentowała dalej Lagarde po prelekcji nt. kryzysu jedności w Unii Europejskiej. "Członkostwo Wielkiej Brytanii w UE sprawiło, że stała się bogatsza, bardziej zróżnicowana i atrakcyjna pod każdym względem jako państwo", dodała.
Eksperci MFW kładą największy nacisk na to, że w razie Brexitu głównym przegranym będzie Wielka Brytania, a nie UE. "Największe i najpoważniejsze skutki makroekonomiczne jej wyjścia z UE dotkną ją samą", oświadczył jeden z nich. Zdaniem autorów wspomnianej wyżej analizy Brexit stanowi "czynnik nie dającego się przewidzieć do końca ryzyka" o niemożliwych dziś do przewidzenia skutkach i taka ocena zachowuje słuszność taże w obecnej, korzystnej dla Wielkiej Brytanii sytuacji ekonomicznej, na którą składają się wzrost gospodarczy i w miarę dobra sytuacja na rynku pracy.
dpa, afp, rtr / Andrzej Pawlak