Brexit może wzmocnić Niemcy jako centrum finansów
26 czerwca 2017Niemieckie banki z optymizmem zapatrują się na wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur UE. Wynika to z nowego Europejskiego Barometru Bankowości koncernu doradczego Ernst & Young (EY).
Więcej szans niż zagrożeń
Tylko 12 procent menedżerów bankowych widzi w Brexicie duże ryzyko dla koniunktury w Niemczech, a 88 procent jest zdania, że nie będzie miał on żadnego wpływu na ich instytucję finansową. Na Brexicie najbardziej powinien skorzystać Frankfurt nad Menem, będący stolicą finansową Republiki Federalnej. 22 procent niemieckich bankowców przyjmuje za pewnik, że liczne banki przeniosą część swego personelu i realizowanych przez siebie operacji z Londynu do Frankfurtu, a 62 procent uważa taką opcję za prawdopodobną.
"Wiele szczegółów dotyczących przyszłych stosunków między UE i Wielką Brytanią jest jeszcze niejasnych", podkreślił analityk EY Claus-Peter Wagner, podczas prezentacji nowego Europejskiego Barometru Bankowości, na potrzeby którego przebadano w kwietniu 120 różnych banków w Niemczech. Ich stan posiadania obejmuje od 70 do 80 procent niemieckiego systemu bankowego. W razie "twardego Brexitu" banki mające swe przedstawicielstwa w Wielkiej Brytanii nie będą mogły korzystać dłużej z uprawnień, jakie daje im posiadanie tzw. paszportu UE pozwalającego im operować bez ograniczeń na rynkach finansowych innych państw Unii. Gdyby do niego doszło, przeniesienie się banków z Londynu do Frankfurtu wydaje się najbardziej logicznym i korzystnym rozwiązaniem.
Przeprowadzka ważnych urzędów
Zdaniem innego eksperta EY, Dirka Müllera-Tronniera, do Frankfurtu przeniosą się kolejne instytucje wchodzące w skład Europejskiego Systemu Nadzoru Finansowego. Niemieccy bankowcy są zdania, że Frankfurt powinien przede wszystkim zabiegać o to, żeby stał się nową siedzibą Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EBA). W tej chwili EBA rezyduje w Londynie. Za Frankfurtem, jako nową siedzibą EBA, opowiada się 64 ankietowanych przez koncern Ernst & Young, niemieckich menedżerów bankowych; 6 procent z nich preferuje Berlin, 1 procent Paryż, a 32 procent nie ma zdania w tej sprawie.
Oczekiwany pomyślny rozwój koniunktury powinien, zdaniem autorów Europejskiego Barometru Bankowości, dać niemieckim bankom dodatkowy impuls wpływający na wzrost ich dochodów. Liczy na to aż 94 procent niemieckich instytucji finansowych.
Wyższe opłaty dla klientów banków
Niemieckie banki nastawiają się też na zwiększone wpływy z różnych opłat i odsetek.
Większość z nich zamierza podnieść opłaty dla klientów zaciągających kredyt, tylko 6 procent planuje wprowadzić korzystniejsze warunki dla osób i instytucji korzystających z ich usług.
Klienci prywatni odczują to szczególnie boleśnie, gdyż w tym roku już 32 procent niemieckich banków zwiększyło dla nich opłaty, albo planuje to zrobić do końca roku.
Droższe jest lub będzie konto żyrowe, opłaty za przelewy bankowe, posiadanie kart kredytowych i podjęcie pieniędzy z konta.
Banki w dalszym ciągu tną koszty własne
Równocześnie banki niemieckie nadal tną koszty. Zmniejszenie zatrudnienia planuje 43 procent banków, tylko 10 procent zamierza zatrudnić nowy personel. Za innymi formami zmniejszenia kosztów własnych opowiada się aż 74 procent banków objętych najnowszą analizą firmy Ernst & Young.
Płynie stąd znany skądinąd wniosek, że poprawa sytuacji banków bynajmniej nie oznacza nowych korzyści dla ich klientów, którzy muszą się liczyć ze wzrostem opłat.
Klaus Ulrich / Andrzej Pawlak