Brok: Cipras nie chce być ani w strefie euro, ani w UE
30 czerwca 2015Elmar Brok, niemiecki chadek zasiadający już siódmą kadencję w Parlamencie Europejskim przyznaje, że był zaskoczony tym, że grecki rząd zerwał negocjacje z kredytodawcami „prawie przed samym końcem negocjacji”, kiedy osiągnięto konkretne rezultaty i pchnął kraj na skraj bankructwa. To, w opinii przewodnicząceko komisji spraw zagranicznych PE, „potwierdza ocenę znawców Grecji, że Cipras nie chciał porozumienia”, zaznaczył niemiecki europolityk w wywiadzie dla kanału Phoenix. – On nie chce być ani w strefie euro, ani w UE. Nie może tego powiedzieć społeczeństwu, które jest proeuropejskie. I dlatego musi się chować za rzekomo złymi Europejczykami, Niemcami, którzy uniemożliwiają mu realizowanie prawdziwych celów politycznych. To trzeba nazwać po imieniu – powiedział niemiecki polityk europejski.
Ukartowana gra
Brok w ostrych słowach oskarża Ciprasa, że chce, by Grecja wyszła z UE. O Siryzie niemiecki chadek mówi, że ugrupowanie to „skupia starych ortodoksyjnych komunistów, którzy wytyczyli sobie inne cele”. – I o to ostatecznie chodzi. Grecja musi opowiedzieć się za Europą lub przeciwko Europie i wcale nie chodzi przy tym o szczegóły programów pomocowych – tłumaczy. Brok jest przekonany, że greckie społeczeństwo podejmie słuszną decyzję.
Na pytanie dziennikarza, czy Brok autentycznie jest przekonany o ukartowanej grze Aleksisa Ciprasa od początku negocjacji z kredytodawcami i jego zamiarach wyprowadzenia Grecji z UE, niemiecki polityk odpowiedział, że tak. – To był cel Ciprasa – powiedział z naciskiem. Brok mówi, że kalkulacja greckiego premiera nie wypaliła. Europa nie wróci do stołu negocjacyjnego. Polityk wskazał na sukcesy Portugalii, Hiszpanii czy Irlandii, krajów unijnych, które znajdowały się w podobnym kryzysowym położeniu co Grecja, a teraz spłacają już nawet kredyty i osiągają wręcz 5-procentowy wzrost gospodarczy. Te programy pomocowe funkcjonują, zaznaczył niemiecki chadek i dodał, że ich istotą jest zasada „coś za coś”. Brok rozwiewa nadzieję Aleksisa Ciprasa na to, że Bundestag i inne parlamenty zaakceptują jego wyobrażenia o pomocy. - Za tym wszystkim kryje się plan - podkreślił ponownie Elmar Brok w rozmowie z kanałem Phoenix wskazując na dotychczasowe postępowanie rządu przewodzonego przez Ciprasa.
Grecy podejmą słuszną decyzję
Wznowienie negocjacji z kredytodawcami możliwe będzie, jeśli Grecy zagłosują w referendum na „tak”, zaznaczył. Lecz poddał w wątpliwość, czy partnerem w negocjacjach może być Cipras. – Nie sądzę, by większość rządów państw unijnych, Komisja Europejska obdarzały Ciprasa takim zaufaniem, żeby podjąć z nim negocjacje - stwierdził.
Teraz, powiedział Elmar Brok, ważne jest zorganizowanie pomocy humanitarnej dla greckiego społeczeństwa, aby nie musiało cierpieć pod jarzmem ideologów.
Opr. Barbara Cöllen