Bruksela. Dodatkowe cła na e-samochody z Chin
4 lipca 2024Komisja Europejska nakłada od piątku (4.07.24) tymczasowe cła karne na import samochodów elektrycznych z Chin. "Cła wyrównawcze będą obowiązywać od 5 lipca przez maksymalny okres czterech miesięcy", ogłosiła Bruksela.
Oficjalnie cła mają być pobierane dopiero od listopada 2024; do tego czasu UE chce podjąć ostateczną decyzję w sprawie ceł. Do listopada będzie obowiązywał okres przejściowy, w którym firmy nie będą jeszcze musiały płacić ceł, ale będą musiały je zagwarantować.
Nieuczciwa konkurencja?
Karne cła dotyczą między innymi firmy BYD, jednego z głównych sponsorów Euro 2024. Firma BYD ma płacić karne cło w wysokości 17,4%, Geely 19,9% i SAIC 37,6%. Geely produkuje między innymi elektryczne modele Smart 1 i 3 oraz Volvo EX30. SAIC to producent popularnego w Niemczech modelu MG4. Dla innych producentów przewidziano 20,8 procent, a dla firm, które nie współpracowały w dochodzeniu, naliczane mają być cła karne w wysokości 37,6 procent.
Komisja ogłosiła je już w połowie czerwca 2024, że zamierza wprowadzić dodatkowe cła do poprzednio obowiązującej stawki 10 procent. Są one wynikiem dochodzenia przeprowadzonego przez Komisję Europejską. Ujawniło ono, że cały łańcuch wartości samochodów elektrycznych w Chinach jest silnie subsydiowany, a import chińskich samochodów elektrycznych stanowi zagrożenie dla przemysłu w UE. Według Komisji chińskie samochody elektryczne są zwykle o około 20 procent tańsze niż modele produkowane w UE.
Niemcy obawiają się reakcji Chin
Działania Komisji Europejskiej wywołują zaniepokojenie w Niemczech, ponieważ istnieją obawy przed środkami odwetowymi, które mogą mieć wpływ w szczególności na niemieckich producentów samochodów. Chiny są największym rynkiem samochodowym na świecie i według Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA) w 2023 r. były trzecim co do wielkości rynkiem eksportowym dla samochodów z Niemiec - po USA i Wielkiej Brytanii. Także niemieckie firmy mogą zostać dotknięte działaniami Brukseli, ponieważ niektóre z nich produkują w Chinach na eksport.
Reakcje niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego zdecydowanie negatywne: – Wprowadzenie dodatkowych ceł importowych prowadzi do ślepego zaułka – oświadczył szef BMW Oliver Zipse. Jego zdaniem szkodzą one firmom działającym globalnie, ograniczają podaż e-samochodów i spowalniają dekarbonizację. – Negatywne skutki tej decyzji przewyższają wszelkie potencjalne korzyści dla europejskiego, a zwłaszcza niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego – stwierdził także rzecznik Volkswagena.
Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck wzywa do rozwiązania politycznego. Niedawno podkreślił, że Niemcy nie są zainteresowane "wyścigiem ceł i fragmentacją rynków". Według agencji informacyjnej Reutera, państwa takie jak Francja, Włochy i Hiszpania popierają cła.
Chiny gotowe do kompromisu
Po ogłoszeniu decyzji UE Chiny wyraziły gotowość do negocjacji z Komisją Europejską. "Mam nadzieję, że strony europejska i chińska zbliżą się do siebie, okażą szczerość i przyspieszą proces konsultacji" - powiedział rzecznik Ministerstwa Handlu w Pekinie.
Rozmowy na poziomie roboczym rozpoczęły się już wcześniej i nadal trwają w celu znalezienia rozwiązania w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO). Pomimo negocjacji, Chiny już wielokrotnie groziły podjęciem środków zaradczych przed wprowadzeniem karnych ceł i mogą teraz nałożyć cła na towary luksusowe, koniak lub wieprzowinę.
Państwa UE mogą powstrzymać proponowane cła tylko wtedy, gdy tak zwana większość kwalifikowana zagłosuje przeciwko wnioskowi. Z reguły większość kwalifikowana oznacza, że co najmniej 15 państw UE, które łącznie stanowią co najmniej 65 procent całkowitej populacji Unii, musi głosować za.
Import e-samochodów może znacznie spaść
Eksperci przewidują, że po wprowadzeniu nowych ceł import e-samochodów z Chin do UE znacznie spadnie. Kiloński Instytut Gospodarki Światowej (IfW) spodziewa się spadku importu chińskich elektryków o 42 procent. Jednak w dłuższej perspektywie ceny samochodów elektrycznych w Europie wzrosną tylko nieznacznie bo ograniczenia na import z Chin zostaną zrównoważone przez europejskich producentów i import z innych krajów trzecich. Ceny samochodów elektrycznych w Chinach prawdopodobnie spadną, a w Europie wzrosną o 0,3 do 0,9 procent. Według naukowców, efekty te mogą być większe w perspektywie krótkoterminowej.
(DPA, ARD/du)