1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bruksela wzmaga presję na Węgry

Malgorzata Matzke17 kwietnia 2013

Spór między UE a Węgrami wokół łamania podstawowych praw obywatelskich zaostrzył się. Dotychczasowe postępowanie Unii nic nie przyniosło. Europa jednak nie daje za wygraną i przywołuje premiera Orbana do porządku.

https://p.dw.com/p/18IH5
European Union Justice Commissioner Viviane Reding addresses the European Parliament during a debate on the constitutional situation in Hungary in Strasbourg, April 17, 2013. REUTERS/Vincent Kessler (FRANCE - Tags: POLITICS)
Viviane Reding na forum PEZdjęcie: Reuters

Unia Europejska zwiększa presję na premiera węgierskiego rządu Viktora Orbana za przeforsowane przez niego zmiany w konstytucji. Komisja Europejska bada możliwość wdrożenia w najbliższych tygodniach postępowania ws. naruszenia przepisów, poinformowała komisarz sprawiedliwości UE Viviane Reding w środę (17.04) na forum Parlamentu Europejskiego. Nie byłby to pierwszy taki przypadek.

Komisarz Reding wyraziła swoją wielką troskę o niezawisłość wymiaru sprawiedliwości na Węgrzech oraz z powodu ograniczeń reklam wyborczych w massmediach i zapowiedzi, że obywatele mają partycypować w płaceniu kar nałożonych na Węgry przez UE. To oznaczałoby, że ludzie są podwójnie karani: po pierwsze przez to, że ich władze łamią prawo unijne, a po drugie, że musieliby jeszcze za to płacić, zaznaczyła komisarz sprawiedliwości.

Hungary's Prime Minister Viktor Orban holds a news conference ahead of a European Union leaders summit in Brussels March 14, 2013. European leaders gathered in Brussels on Thursday with differences over austerity and how best to tackle the social costs of the debt crisis set to dominate their two-day summit. Hungary's forint shrugged off attempts by the government to stop the currency's slide on Thursday, slipping further as investors retreat after sweeping changes to the country's constitution and central bank. REUTERS/Yves Herman (BELGIUM - Tags: POLITICS BUSINESS EMPLOYMENT)
Viktor Orban łamie jak dotąd bezkarnie unijne prawoZdjęcie: Reuters

Komisarz Reding sięgnęła także w swym wystąpieniu po najostrzejszą broń, jaką UE może stosować w przypadku niedemokratycznych tendencji: tzw "bombę atomową", artykuł 7. traktatu unijnego, wedle którego państwu członkowskiemu może zostać odebrane prawo głosu, co równa się właściwie jego wykluczeniu.

Radykalni liberałowie

Frakcja liberałów PE opowiedziała się natychmiast za tym posunięciem. - Węgry jawnie łamią podstawowe zasady UE - powiedział szef frakcji Guy Verhofstadt i radził, by Komisja natychmiast wdrożyła postępowanie. - Jeżeli Komisja tego nie zrobi, to my w Parlamencie powinniśmy zdobyć się na odwagę i to zrobić - zaznaczył. Parlament Europejski ma do tego pełne prawo, podobnie jak Komisja Europejska czy jedna trzecia państw członkowskich.

Protesters attend an anti-government rally in downtown Budapest, March 17, 2013. The protest, which drew about 3,000 people, called attention, among other things, to the government's recent constitutional amendments which raised worries among Hungary's international partners who fear the changes erode democratic checks and balances. REUTERS/Bernadett Szabo (HUNGARY - Tags: POLITICS)
Protesty w Budapeszcie w marcu 2013Zdjęcie: Reuters

Komisarz sprawiedliwości nawoływała jednak do ostrożnego postępowania. Należy się głęboko zastanowić, zanim zastosuje się ten artykuł. Jest ona jednak jak najbardziej za szybszą reakcją na niedemokratyczne tendencje i na czerwiec br. zapowiedziała ogłoszenie decyzji po tym, jak będzie gotowy raport w sprawie Węgier.

Od czasu, gdy Viktor Orban i jego prawicowo-konserwatywna partia przejęły władzę w 2010 roku Komisja Europejska już kilkakrotnie wdrażała postępowanie w związku z naruszeniem przez węgierskie władze przepisów. Chodziło o przypadki przymusowego posłania na emeryturę sędziów powyżej 62. roku życia oraz przeniesienia nadzoru nad pełnomocnikiem ds. ochrony danych z parlamentu na rząd. Obecnie komisja chciałaby się dowiedzieć, czy sędziowie zostali przywróceni w swych czynnościach.

dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Elżbieta Stasik