Bundesbank ostrzega przed zalewem rynków świeżym pieniądzem
23 listopada 2015Strażnik waluty euro Europejski Bank Centralny (EBC) jest skłonny przedłużyć program skupowania aktywów mający na celu stymulację gospodarki eurolandu. – Zrobimy wszystko, co konieczne, aby jak najszybciej zwiększyć dynamikę inflacyjną – zapewniał w ub. piątek (20.11.2015) szef EBC Mario Draghi we Frankfurcie. Jeśli na posiedzeniu zaplanowanym na 3 grudnia rada prezesów EBC uzna, że znów pojawiły się zagrożenia, to „będziemy działać i zastosujemy wszystkie środki dostępne nam w ramach naszych uprawnień" - dodał.
Szef Banku Federalnego (Bundesbank) Jens Weidmann ostrzegł przed dalszym zalewaniem rynków świeżym pieniędzem. – Im dłużej trwać będzie dodrukowywanie pieniędzy, tym mniejszy będzie tego skutek, natomiast pojawi się więcej zagrożeń i skutków ubocznych – powiedział szef Bundesbanku w ub. piątek na konferencji we Frankfurcie nad Menem. – Nie powinniśmy też zapominać, że rządzący szybko przyzwyczajają się do niskich stop procentowych, a to wyhamowuje wdrażanie reform - podkreślił. – Trzeba pamiętać, że podjęte działania wymagają czasu, aby zaczęły skutkować – upominał. Jens Weidemann zasiada w radzie prezesów Europejskiego Banku Centralnego.
EBC rozpoczął w marcu program tzw. luzowania ilościowego (QE). Bank kupuje co miesiąc walory o wartości 60 mln euro. To zalewanie rynku świeżym pieniądzem ma na celu stymulację gospodarki eurolandu. Jednak okazuje się to mało skuteczne, gdyż dynamika inflacja w strefie euro osłabła.
Program miał się zakończyć we wrześniu 2016 roku. Prezes EBC rozważa jednak jego przedłużenie. Draghi poinformował też, że Rada Prezesów EBC zamierza przeszacować poziom karnych odsetek na depozyty bankowe w EBC. Obecnie za depozyt w banku centralnym na koniec dnia banki płacą odsetki na poziomie 0,2 proc. Ekonomiści oczekują, że EBC podniesie poziom odsetek karnych.
Zagrożenie dla koniunktury
Analitycy wskazują, że trwale niskie ceny to zagrożenie dla koniunktury, ponieważ producenci i konsumenci przesuwają plany inwestycyje na później.
W październiku inflacja w strefie euro wynosiła według danych Eurostatu (Europejskiego Urzędu Statystycznego) ok. 0,1 proc. powyżej poziomu z ubiegłego roku.
Celem Europejskiego Banku Centralnego jest osiągnięcie w okresie średnioterminowym stabilnego poziomu cen przy wzroście inflacji do 2 procent.
Przyczyną obecnego spadku cen są niskie ceny ropy naftowej. Spadek cen właściwie bardziej nakręca koniunkturę niż jest zapowiedzią deflacji, zaznaczył Jens Weidmann. Draghi wskazał, że też tzw. deflacja bazowa daje do myślenia. Jest to wskaźnik inflacji, który pomija ceny energii, żywności, napoje i wyroby tytoniowe. W opinii szefa banku Europejskiego jej niski poziom budzi obawy. – Niska inflacja bazowa nie może być nam obojętna – zaznaczył Mario Draghi.
DPA / Barbara Cöllen