Bundestag złożył hołd ofiarom Trzeciej Rzeszy
31 stycznia 2019Z okazji Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu Bundestag, jak co roku, upamiętnił ofiary Trzeciej Rzeszy. Otwierając w Berlinie uroczyste posiedzenie parlamentu, przewodniczący Bundestagu Wolfgang Schaeuble mówił o poszanowaniu godności każdego człowieka. Podkreślił, że „ustawa zasadnicza stawia godność człowieka ponad wszystko inne”. Dodał, że opisuje to nie tylko rzeczywistość, ale jest „odpowiedzią na doświadczenia, że w milionach przypadków godność człowieka została naruszona i zbezczeszczona”.
Wolfgang Schaeble mówił, że oddaje hołd losowi każdej pojedynczej ofiary. Sprawcy w obozach koncentracyjnych nadali więźniom numery. Ich nazwiska miały zostać wymazane z pamięci. – Pojedynczy człowiek nie liczył się – powiedział przewodniczący Bundestagu.
„Nie wolno zapomnieć"
Z niemieckiej winy wynika odpowiedzialność, że „nie wolno zapomnieć" – podkreślił Schaeuble, dodając, że kultura pamięci jest zadaniem społeczeństwa obywatelskiego i państwa. Kto poddaje to w wątpliwość, podnosi rękę na fundamenty Republiki Federalnej. Przewodniczący Bundestagu nadmienił jednak, że emocjonalne podejście do Holokaustu wymaga wiedzy. Wśród młodych ludzi jednak wiedza na ten temat maleje.
Prezydent Bundestagu zaapelował także o walkę z antysemityzmem i rasizmem. – Oprócz rygorów prawnych potrzebny jest szczególnie w życiu codziennym nasz opór wobec antysemityzmu, rasizmu, wszelkiej dyskryminacji – powiedział Schaeuble. Jego zdaniem w niemieckim społeczeństwie istnieją „nadal niebezpieczne stereotypy i uprzedzenia”. Mamy do czynienia z wykluczeniem i antysemityzm – zarówno tym starym, jak i nowym – napływowym. – Oba są niedopuszczalne, zwłaszcza w Niemczech – powiedział z naciskiem.
Moralna wytrwałość
Gościem honorowym tegorocznej sesji Bundestagu był 86-letni izraelski historyk Saul Friedlaender. Urodził się w 1932 roku w Pradze, przeżył Holokaust we Francji, ukrywając się. Jego rodzice zginęli w Auschwitz. Po wojnie Friedlaender wyemigrował do Izraela. Jest laureatem m.in. Nagrody Pulitzera i Nagrody Pokojowej Niemieckich Księgarzy.
Friedlaender zaapelował do Niemców, by w dalszym ciągu angażowali się w imieniu podstawowych wartości i praw człowieka. – Wszyscy mamy nadzieję, że macie moralną wytrwałość, by dalej walczyć o tolerancję i otwartość, człowieczeństwo i wolność, krótko mówiąc – o prawdziwą demokrację – zwrócił się do Niemców.
Antysemityzm – jedna z plag
Jak stwierdził Friedlaender, dzięki trwającej wiele lat zmianie, od czasu II wojny światowej Niemcy stały się „jednym z silnych bastionów” chroniących przed niebezpieczeństwami. Zaapelował do Niemców, by stawili czoła nienawiści wymierzonej w mniejszości i nacjonalizmowi. – Antysemityzm to tylko jedna z plag, które teraz podstępnie atakują jeden naród po drugim – mówił historyk. – Ksenofobia, pokusa autorytarnych praktyk panowania, a w szczególności coraz bardziej zaostrzający się nacjonalizm w niepokojący sposób rozprzestrzeniają się na całym świecie – dodał Friedlaender.
Honorowy gość mówił także o Izraelu. – Obrona prawa Izraela do egzystencji jest w moim przekonaniu zasadniczym moralnym obowiązkiem – podkreślił. Prawo to jest kwestionowane przez skrajną prawicę i skrajną lewicę. Obecna nienawiść do Żydów jest tak samo jak kiedyś irracjonalna – dodał.
Posłowie nagrodzili przemówienie Friedlaendera owacjami na stojąco. W uroczystym posiedzeniu Bundestagu uczestniczyli także prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier i kanclerz Angela Merkel.
Dzień Pamięci na wniosek Herzoga
Dzień Pamięci został ustanowiony w Niemczech w 1996 roku z inicjatywy ówczesnego prezydenta RFN Romana Herzoga na pamiątkę wyzwolenia więźniów Auschwitz przez żołnierzy sowieckich 27 stycznia 1945 roku. Od 2005 roku na wniosek ONZ dzień ten obchodzony jest na całym świecie.
Uroczyste sesje Bundestagu, na które zapraszani są świadkowie tamtych czasów, odbywa się zwykle kilka dni później.
(epd,kna,dpa/dom)