Były strażnik ze Stutthofu przeprasza
20 lipca 2020Proces byłego wachmana z SS w obozie koncentracyjnym w Stutthofie toczy się przed sądem krajowym w Hamburgu. Obrona wnioskowała o uniewinnienie, a sam oskarżony, 93-letni Bruno D., przeprosił za wszystko, czego był świadkiem w obozie.
W ostatnim słowie powiedział: "Pragnę dziś przeprosić tych, którzy przeszli przez to piekło szaleństwa oraz ich krewnych. Coś takiego nie może się nigdy więcej powtórzyć".
"Nie byłem tam z własnej woli"
Jak wyjaśnił dalej, nie służył w obozie ochotniczo. Dopiero podczas procesu zdał sobie w pełni sprawę z ogromu popełnionych tam zbrodni. Bruno D. dodał, że gdyby tylko miał taką możliwość, "na pewno", jak powiedział, złożyłby raport o przeniesienie go do innych zadań.
Bruno D. w latach 1944 i 1945 przez wiele miesięcy był strażnikiem w obozie Stutthof niedaleko Gdańska. Bruno D. oskarżony jest o pomocnictwo w morderstwie w 5230 przypadkach. Zdaniem oskarżyciela, jego zadaniem było "udaremnianie ucieczek, buntu czy oswobodzenia więźniów", tak więc musiał dokładnie wiedzieć o egzekucjach dokonywanych w obozie.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>
Proces toczy się przed Wydziałem Karnym Sądu dla Nieletnich, ponieważ oskarżony dokonywał domniemanych czynów przed osiągnięciem pełnoletności. Wyrok w jego sprawie zostanie ogłoszony w czwartek 23 lipca.
(AFP/jak)