CeBIT 2014: Niemcy i UE domagają się nowych reguł bezpieczeństwa IT
10 marca 2014Wiodącym tematem tegorocznych, największych na świecie targów komputerowych CeBIT jest bezpieczeństwo cybernetyczne.
W dziewięć miesięcy po tym, jak wybuchł skandal z podsłuchem NSA, politycy obiecują skuteczniejsze działania i poprawę bezpieczeństwa w sieci. Rząd RFN zapowiedział na bieżący rok pierwszy projekt ustawy o bezpieczeństwie cybernetycznym. Chce w tym względzie współpracować z branżą informatyczną i komputerową. Także Komisja Europejska chce stworzyć odpowiednie dyrektywy.
- Snowdon był dzwonkiem ostrzegawczym. Najwyższy czas się obudzić - powiedziała komisarz UE ds. cyfryzacji Nelie Kroes na targach w Hanowerze.
Ochrona i bezpieczeństwo danych uczyniono też punktem ciężkości CeBITu 2014.
Kanclerz Angela Merkel i brytyjski premier David Cameron, otwierając wspólnie w niedzielę (9.03) targi opowiedzieli się za wspólnym, unijnym rynkiem informatycznym w Europie.
Owocna współpraca we wszystkich kierunkach
- Rynek cyfrowy to nasza przyszłość - powiedziała Merkel w czasie tradycyjnego obchodu po targowych stoiskach. Za właściwe uważa ona stworzenie wspólnego, europejskiego kanonu reguł, który pozwoliłby rozwinąć europejską infrastrukturę cyfrową.
Premier Cameron nie towarzyszył niemieckiej kanclerz podczas całego obchodu; ominął stoiska firm oferujących rozwiązania w zakresie ochrony danych i technik szyfrowania. Delikatnie nikt nie wspominał w jego obecności o roli brytyjskiej służby wywiadowczej GCHQ, współpracującej ściśle z amerykańską agencją NSA.
Angela Merkel zaznaczyła, że słusznym pociągnięciem organizatorów CeBITu było zaproszenie Wielkiej Brytanii, jako kraju partnerskiego targów.
Cyfrowa Agenda
Niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere, minister gospodarki Sigmar Gabriel i minister infrastruktury Alexander Dobrindt przedstawili w Hanowerze "Cyfrową Agendę" rządu RFN.
Niemieckie zrzeszenie branży informatycznej VDE biło natomiast na CeBICie na alarm: w Niemczech i w Europie niezbędna jest 'reindustrializacja' w dziedzinie IT i telekomnikacji.
- Nie wolno nam zamykać oczu na niebezpieczeństwo, że w okresie najbliższych 10-15 lat będziemy kompletnie uzależnieni od zagranicznych firm - powiedział przewodniczący Towarzystwa Informacyjno-Technologicznego Ingo Wolff. Jego zdaniem wiodące firmy mogłyby ograniczać dostęp do nowych technologii czy stawiać warunki co do ich dostępności lub "wbudować coś, co nie będzie po naszej myśli".
Wszystko może się zawalić
Rosyjski ekspert Jewgienij Kaspersky ostrzegał na CeBICie przed cybernetycznym sabotażem, jako bagatelizowanym jak dotąd zagrożeniem. Komputery sterują coraz większą częścią systemów o egzystencjalnym znaczeniu, a programy tych systemów nie mają dostatecznej ochrony, mówił. - Jeżeli nic się nie będzie robić, kiedyś wszystko się może rypnąć - brzmiało jego bezogródkowe ostrzeżenie.
Mottem tegorocznych targów komputerowych jest "Datability", czyli trend do gromadzenia coraz większej ilości danych i wynikająca z tego odpowiedzialność. Na CeBIT, będący targami tylko dla fachowej publiczności, organizatorzy spodziewają się przybycia do piątku (14.03) 230 tys. zwiedzających. Obok Niemiec, największą ekspozycję mają Chińczycy i Wielka Brytania. Są też uczestnicy z Polski jak ministerstwa, przedstawiciele gospodarki wodnej i drogowej oraz władze regionalne i firmy informatyczne.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Bartosz Dudek