1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Centralna Rada Żydów w Niemczech: ”Nie chcemy uznawać Niemców winnymi”

9 listopada 2011

Niemcy składają dzisiaj (9.11) hołd pamięci ofiar nocy kryształowej z 1939 roku.Tylko garstka tych, którzy przeżyli Holocaust wróciła do Niemiec. Nowi członkowie gminy żydowskiej w Niemczech to głównie rosyjscy Żydzi.

https://p.dw.com/p/137Ag
Dieter Graumann ze swoją poprzedniczką Charlotte KnoblochZdjęcie: picture alliance/dpa

Dieter Graumann, przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech, urodził się w 1950 roku; jest on pierwszym liderem społeczności niemieckich Żydów, który urodził się po wojnie i nie przeżył Holocaustu. Lecz to nie zmienia faktu, jak podkreśla w rozmowie z agencją dpa w przeddzień rocznicy kryształowej nocy, że nosi on w sobie Shoa na co dzień. Graumann mówi, że z tego właśnie powodu nie jest mu potrzebny żaden dzień upamiętniający Holocaust.

Zentralrat der Juden Präsident Dieter Graumann
Dieter Graumann, obecny przewodniczący Centralnej Rady Żydów w NiemczechZdjęcie: picture-alliance/dpa

”Codziennie o tym myślę. My, Żydzi, pamiętamy często o sprawach sprzed dwóch tysięcy lat, dlatego nie należy się o to martwić, na pewno nie zapomnimy o tym, że 70 lat temu wymordowano sześć milionów Żydów.” Dieter Graumann uważa jednak, że czas najwyższy, żeby nie ograniczać się tylko do myślenia o Shoa, żeby zarzucić „ten negatywny sposób myślenia”.

Żydzi w Niemczech jak u siebie w domu

Graumann opowiada o tym, co przeżył w Wiedniu i co bardzo go poruszyło. W czasie odbywających tam żydowskich igrzysk sportowych - „Makkabiada” - obserwował drużynę z Niemiec - drugą co do liczebności, podkreśla. „Wmaszerowali na płytę boiska na otwarciu uroczystości w trójkolorowych koszulkach wołając donośnie i radośnie „Deutschland, Deutschland”. To było tak naturalne! Ja wzrastałem w atmosferze osobliwych, zagmatwanych i nienaturalnych relacji wobec Niemiec.” W Wiedniu, mówi Graumann, mógł on zaobserwować, co tak naprawdę zostało osiągnięte i co jest jeszcze do zrobienia.

Wszyscy Niemcy tworzą wspólnotę odpowiedzialności

Papstbesuch Deutschland 2011 Treffen mit jüdischen Vertretern
Benedykt XVI m.in. z Dieterem Graumannem po wystąpieniu w Bundestagu we wrześniu 2011Zdjęcie: dapd

Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech powtarza, że „nie wolno dzisiaj niemieckiego społeczeństwa uznawać winnym. Naprawdę niemądre byłoby utrzymywanie czegoś innego. Co dzisiaj ludzie w Niemczech mają wspólnego z tym, co się wtedy stało?" - pyta retorycznie Dieter Graumann. "Przecież jako człowiek z Niemiec, nie miało się wpływu na to, co się wtedy zdarzyło.” Jednak wszyscy Niemcy tworzą wspólnotę odpowiedzialności – podkreśla - za Beethovena, za Schillera, za Klinsmanna, za Jogiego Loewa, ale też za Goebelsa i Himmlera. „To wszystko składa się na niemieckie dzieje. I zawsze chodzi o to, żeby z własnej, nieprzymuszonej woli, interesować się przeszłością i przejąć odpowiedzialność za to, co się dzieje tu i teraz oraz za jutro”, wyjaśnia przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech.

Integracja Żydów w Niemczech

Przez ostatnie dziesięciolecia osiedliło się w Niemczech 200 tys. Żydów z Rosji. „Ich integracja jest niezwykłym dokonaniem gminy żydowskiej w Niemczech”, zaznacza Dieter Graumann i mówi o przykładzie do naśladowania. 90 procent z 108 tys. obecnych członków gminy to nowi ludzie; starzy, to tylko 10 procent. Imigranci z dawnego ZSRR nie tylko powiększyli liczebnie społeczność żydowską w Niemczech, ale i wzbogacili Niemcy. Żydzi, którzy tutaj przybyli, należeli do elity intelektualnej w byłym ZSRR. „Jeśli osoby żydowskiego pochodzenia zawierzają swoje dzieci społeczeństwu niemieckiemu, to jest to niesamowitym komplementem dla Niemiec”, zaznacza przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech.

Dpa/Barbara Coellen

Red.odp.: Elżbieta Stasik / du