Ciężki los nieznanych artystów
8 listopada 2012Wielu artystów, którzy wciąż nie zrobili większej kariery obawia się o spokojną starość - Sławni artyści nie mają tego problemu. Większość moich znajomych, którzy też są artystami, jest w stanie wyżyć z tego, co zarobi. Mi też wystarcza na prowadzenie skromnego życia - mówi Jürgen Feneberg, artysta z Berlina, prowadzący własne atelier. Od 1980 roku zajmuje się sztuką zawodowo.
Niemieccy malarze, muzycy, aktorzy i pisarze są najczęściej niezależnymi artystami. Ilu ich jest? Trudno powiedzieć, bo każdy, kto czuje się artystą, może określać się tym mianem. Większość z nich pracuje na własną rękę i utrzymuje się ze sprzedaży swoich dzieł. Ta jednak nie przynosi zbyt wielu zysków, więc artystom brakuje pieniędzy, które możnaby odłożyć na starość. Dobrze zarabiający artyści to raczej wyjątek, a nie reguła.
Zbyt mało pieniędzy na emeryturę
Według Socjalnej Kasy Artystów w Niemczech (KSK), w której każdy samodzielny artysta musi się ubezpieczyć, średnie dochody artystów z dziedziny słowa, muzyki, plastyki i sztuki wizualnej wynosiły w 2011 roku 14 tys. euro, czyli mniej niż 1200 euro brutto na miesiąc. Zarobki artystów leża więc niepokojąco blisko granicy ubóstwa (1000 euro). Składki emerytalne odprowadza się na podstawie dochodów, więc artyści nie mogą liczyć na wysokie emerytury na starość.
Niestałe i nieregularne dochody
- Miesięczne dochody artystów są bardzo zmienne. Pisarze, aktorzy i plastycy zarabiają bardzo nieregularnie - mówi Veronika Mirschel, prowadząca referat Wolni i Samodzielni w dziale usługowym związku zawodowego ver.di., znakomicie znająca się na prowadzeniu działalności prywatnej - Niemieckim artystom nie wiedzie się zbyt dobrze - twierdzi Mirschel - Wielu z nich chwyta się dodatkowych prac. Artyści łączący jedno zajęcie z drugim, jakoś sobie radzą na wolnym rynku.
Podobnego zdania jest Feneberg, którego znajomi także dorabiają sobie na boku. On sam radzi sobie dość dobrze, gdyż różne przedsiębiorstwa wypożyczają jego dzieła sztuki. Poza tym od kwietnia 2012 organizuje w Berlinie nieco zwariowane imprezy i party dla ludzi, myślących podobnie, jak on. Ten 48-latek nie ma jeszcze pomysłu na starcze życie. W rachubę wchodzi oczywiście dom starców - Od 25 lat zarabiam tworząc. Nie martwię się o przyszłość. Jednak moi znajomi już zaczynają – mówi berliński artysta.
"Przyzwyczaiłem się do obecności w teraźniejszości"
Niektórzy niemieccy artyści nie schodzą ze sceny artystycznej mimo swego podeszłego wieku. Na przykład malarz Gerhard Richter i Markus Lüpertz, aktor Mario Adorf czy pisarka Monika Maron, nadal są czynni zawodowo. Wszyscy są świadomi tego, że życie artysty przebiega inaczej niż życie innych ludzi. - Nie jestem naiwny i wiem z czym wiąże się starość. Ale przyzwyczaiłem się do takiej formy obecności w teraźniejszości – podkreśla Feneberg.
Klaudia Prevezanos / Patrycja Osęka
red. odp.: Andrzej Pawlak