Zapasy na wypadek katastrofy. Oficjalna lista
29 lutego 2020Ponieważ w związku z epidemią koronawirusa ludzie rzucili się do sklepów robiąc zapasy, Niemiecki Urząd Ochrony Ludności i Pomocy na Wypadek Katastrof zaznacza, że wciąż jeszcze nie ma powodu do paniki i robienia przesadnych zakupów. Supermarkety odnotowały w ostatnich dniach w niektórych regionach Niemiec wzrost obrotów o 30-40 proc. Z półek znika papier toaletowy, papierowe ręczniki, mąka, makarony i konserwy.
Aby zapobiec panice, szef urzędu Christoph Unger wyjaśnia, jak należy być przygotowanym do awaryjnej sytuacji i jakie zapasy powinno mieć się w domu.
– Zasadniczo radzimy ludności, by zawsze była przygotowana na sytuacje kryzysowe i katastrofy. Zalecamy, by każdy w domu miał awaryjną rezerwę żywności, wystarczającą mniej więcej na 10 dni.
Co dobrze mieć w domu
Urząd podaje przy tym orientacyjne ilości na jedną osobę:
– 20 l wody
– 3,5 kg zbóż, produktów zbożowych, chleba, ziemniaków, makaronu i ryżu.
– 2,5 kg owoców w puszkach lub słoikach i orzechów
– 4 kg suchych roślin strączkowych i warzyw w puszkach lub słoikach
– 2,6 kg mleka i produktów mlecznych
– 1,5 kg mięsa, ryb i jajek, ewentualnie jajek w proszku (świeże jajka mają trwałość kilka dni, proszek kilka lat)
– 0,4 kg tłuszczu i olejów
Dobrze jest zgromadzić także produkty spożywcze, które nie muszą być podgrzewane ani gotowane: cukier, miód, czekolada, mąka, rosół w proszku, sucharki, słone paluszki – w ilościach odpowiadających upodobaniom.
Takie zapasy pozwalają na zaopatrzenie jednej osoby w 2200 kcal dziennie, co pokrywa dzienne zapotrzebowanie.
Poza tym na ewentualność zagrożenia i niespodziewanej sytuacji powinno mieć się zawsze zapas:
– niezbędnych lekarstw
– podręczną apteczkę
– świece i zapałki lub zapalniczki
– kocher kempingowy z paliwem
– zapasowe baterie
– środki odkażające
Plany na wypadek pandemii i analiza ryzyka
Dyrektor Urzędu Ochrony Ludności i Pomocy na Wypadek Katastrof podkreśla, że do tej pory, zgodnie z oceną Instytutu Roberta Kocha, sytuacja w Niemczech jeszcze nie jest dramatyczna.
– Naszym zdaniem jednak, obojętnie czy sytuacja jest zaostrzona czy nie, należy być przygotowanym na sytuacje kryzysowe. Jest to słuszne i ważne – wyjaśnia Christoph Unger. Podkreśla on przy tym, że izolowanie całych miast, jakie praktykowane jest we Włoszech, jest właściwie niewykonalne w Niemczech.
– Można sobie wyobrazić pewne daleko idące zabiegi typu kwarantanna, ale o tym decydować będą lokalne władze sanitarne. Mamy już doświadczenia z pomorem świń, z ptasią grypą i SARS. Na tej podstawie prowadzone były ćwiczenia usprawniające nasze działania. Mamy plany na wypadek pandemii i analizy ryzyka. Jestem przekonany, że aktualnie Niemcy są dobrze przygotowane. Najważniejsze jest, by stosować się do zaleceń Instytutu Roberta Kocha, których przestrzegać może każdy np. myjąc często ręce i dezynfekując je, unikając osób kaszlących i przede wszystkim, nie wpadając w panikę.