Czy apetyt prezydenta Rosji skończy się na Krymie?
23 marca 2014Kraje bałtyckie: Związek Sowiecki zajął w 1940 roku Litwę, Łotwę i Estonię. Te kraje, jako pierwsze odłączyły się od ZSRR w 1991 roku, po czym ogłosiły niepodległość i zbliżyły się do Zachodu. Dziś są już dawno członkami UE i NATO. Pomimo to Rosja kładzie się długim cieniem na tych krajach, gdyż są mocno uzależnione od rosyjskiej ropy naftowej i gazu.
Estonia: Około ¼ spośród 1,3 mln mieszkańców stanowią rdzenni Rosjanie. Ten mały kraj jest gęsto zalesiony i ma ponad 1500 wysp. Estonia jest też odskocznią dla inwestorów z branży IT.
Łotwa: Trochę większa Łotwa była w czasach ZSRR mocno uprzemysłowiona i niczym magnes przyciągała rosyjskich osadników. Spośród 2 mln mieszkańców ponad ¼ mówi dziś po rosyjsku. Rolnictwo, rybołówstwo i leśnictwo to główne gałęzie łotewskiej gospodarki.
Litwa, licząca 3 mln mieszkańców, była pierwszym krajem, który odłączył się od ZSRR i ogłosił niepodległość, ale po dziś dzień ma silne powiązania gospodarcze z Rosją. Rosja jest największym partnerem handlowym Litwy. Prawie 18 procent jej eksportu trafia na rynek rosyjski. Rosja szczególnie bacznie obserwuje Litwę, ponieważ graniczy z rosyjską eksklawą Kaliningradem.
Sąsiedzi UE
Dalej na południe Białoruś, Ukraina i Republika Mołdawii tworzą bufor między Rosją a Unią Europejską, która od paru lat ekspanduje na wschód. Podczas gdy Białoruś przystąpiła do rosyjskiej Unii Celnej, o Ukrainę i Republikę Mołdawii mocno zabiega Unia Europejska.
Białoruś: Po rozpadzie ZSRR Białoruś ogłosiła w 1991 roku niepodległość. Od 1994 roku żelazną ręką rządzi tam Aleksander Łukaszenko, który opiera się wszelkiej prywatyzacji państwowych zakładów i jest bardzo zainteresowany zacieśnieniem relacji z Rosją. Białoruś jest mocno uzależniona od rosyjskiej ropy naftowej. Ropę i gaz z Rosji do Europy transportuje się też w dużej mierze przez Białoruś.
Ukraina: W związku z wielomiesięcznymi protestami, odsunięciem od władzy prezydenta, utworzeniem nowego rządu i aneksją Krymu, ten kraj od dłuższego czasu znajduje się w centrum uwagi mediów. Ukraina ma za sobą długą historię państwa poddańczego. W kwestiach językowych, historii i polityki jest głęboko rozdarta. Około 1/3 mieszkańców włada rosyjskim, jako językiem ojczystym, a rosyjskojęzyczna wschodnia część kraju jest już z natury rzeczy prorosyjska. Ukraina odgrywa ważną rolę w zaopatrywaniu Rosji w żywność, i jest poza tym węzłem dla rosyjskiego eksportu energii. Ukraina jest też ważnym dostawcą prądu i wody na Krym.
Republika Mołdawii: Ta republika liczy ok. 4 mln mieszkańców. Zanim została zagarnięta przez ZSRR, należała do Rumunii. Republika Mołdawii walczy na własnym podwórku z tendencjami separatystycznymi, przede wszystkim w regionach Transnistrii i Gagauzji.
Transnistria leży na wschodzie kraju, na granicy z Ukrainą i liczy ok. 200 tysięcy mieszkańców (Mołdawian, Ukraińców i Rosjan). W 1990, rok przed rozpadem ZSRR, odłączyła się od Republiki Mołdawii i ogłosiła niepodległość, ponieważ krążyły słuchy, że Mołdawia mogłaby się połączyć z Rumunią.
Rosja subwencjonuje mieszkańcom Transnistrii emerytury i stacjonuje wojsko w tym regionie. W kontrowersyjnym referendum, jakie odbyło się w 2006 roku, 97 procent ludności opowiedziało się za przyłączeniem do Federacji Rosyjskiej.
Gagauzja jest kolejnym regionem autonomicznym w Republice Mołdawii, który znajduje się pod wpływami Rosji. Żyje tam ok. 155 tys. mieszkańców. Większość należy do grupy etnicznej Gagauzów. W referendum, przeprowadzonym na początku 2014 roku, chodziło o ściślejsze związki z Rosją i przystąpienie do Unii Eurazjatyckiej Putina. Prawie 99 procent głosujących opowiedziało się przeciwko umowie stowarzyszeniowej z UE.
W ramach zabiegów o ściślejsze kontakty z Republiką Mołdawii, Unia Europejska prowadzi rokowania w sprawie umowy stowarzyszeniowej z tym krajem. Z kolei Rosja usiłuje nakłonić Republikę Mołdawii do przystąpienia do Unii Celnej, bojkotując między innymi mołdawskie dostawy win i produktów rolnych.
Kaukaz na pograniczu Europy i Azji uważa się za najbardziej różnorodny pod względem językowym i kulturalnym region na świecie, ale też za wieczne zarzewie konfliktów. Za wyjątkiem bogatego w ropę naftową Azerbejdżanu, większość krajów tego regionu nie była w stanie w czasach postsowieckich stanąć gospodarczo na własnych nogach, co prowadzi do niepokojów społecznych. Rosyjskie wpływy w tym regionie są ciągle jeszcze niebagatelne. Największe rejony kryzysowe to Abchazja, Południowa Osetia, Czeczenia i Dagiestan.
Abchazja: W 1999 roku Abchazja odłączyła się od Gruzji i ogłosiła niepodległość. Rosja próbuje umocnić tam swoje wpływy i inwestuje w ten region autonomiczny, liczący ok. 250 tys. mieszkańców. Od 2010 roku Rosja stacjonuje tam system obrony przeciwrakietowej.
Osetia Południowa: Po wojnie w Gruzji, w 2008 roku, uznana przez Rosję za niepodległy kraj, Osetia Południowa jest dziś odizolowaną eksklawą, mocno uzależnioną od rosyjskich pieniędzy. Wysokie są tam i bezrobocie i ceny. Osetia Południowa od lat stara się o przyjęcie do Federacji Rosyjskiej. W tym regionie żyje ok. 70 tys. osób.
Inguszetia jest autonomiczną republiką wchodzącą w skład Federacji Rosyjskiej. Większość z ok. 400 tys. mieszkańców stanowią muzułmanie. Przynależność plemienna odgrywa w tym kraju ważną rolę.
Czeczenia: Również Czeczenia odłączyła się w 1991 roku od ZSRR. Trzy lata później Kreml posłał tam swoje wojska, żeby przywrócić własny autorytet. Po tym wybuchła pierwsza wojna czeczeńska, która zakończyła się miażdżącą przegraną Rosji w 1996 roku. W 1999 roku wojska rosyjskie wróciły do Czeczenii. W kraju tym szerzą się bezrobocie i ubóstwo, pomimo przekazywanych przez Rosję na odbudowę zastrzyków finansowych. Czeczenia liczy 1,25 mln mieszkańców.
Dagestan: Również Dagestan jest, podobnie jak Ingusetia i Czeczenia, autonomiczną republiką wchodzącą w skład Federacji Rosyjskiej. Większość spośród prawie trzech milionów mieszkańców stanowią muzułmanie. Mimo że zaledwie 3,5 proc. ludności jest pochodzenia rosyjskiego, rosyjski jest tam pierwszym językiem urzędowym. Wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego oraz rybołówstwo należą do kluczowych gałęzi gospodarki. Władze kraju są w dużej mierze prorosyjskie, ale też poważnie skorumpowane.
John Blau, DW / Iwona D. Metzner
red. odp.:Barbara Cöllen