Europa subwencjonuje głód?
22 listopada 2011O ile w Niemczech podroby drobiowe znikają z supermarketów, to trafiają one jako tanie mrożonki do Afryki zachodniej i centralnej. Na przykład do Ghany. Od 1995 roku eksport drobiu z UE do Ghany wzrósł z kilku tys. ton do 40 tysięcy ton w ubiegłym roku. Stanowi to 40 procent rynku drobiarskiego w Ghanie. Pozostałe 60 procent przypada na USA i Brazylię. Mrożonki z UE sprzedaje się po śmiesznej cenie 60, 70 centów za kilogram. Farmer z Ghany musi żądać do 4 euro za kilogram, by produkcja była opłacalna. Tymczasem 95 procent mięsa pochodzi z importu, mówi w rozmowie z DW-WORLD.DE Stig Tanzmann z Ewangelickiej Służby Rozwojowej (EED).
Niszczycielskie subwencje
W opinii eksperta oznacza to utratę stu tysięcy miejsc pracy w Ghanie. Nie tylko zbankrutowały małe farmy drobiarskie – import z Unii Europejskiej oznaczał także upadłość licznych producentów pasz oraz utratę pracy przez licznych rzeźników na placach targowych. Ghana żyje w 70 procentach z rolnictwa – koniec przemysłu drobiarskiego oznacza także poważny cios w skuteczną na ogół walkę z głodem w tym kraju. Z obliczeń Zrzeszenia na rzecz Środowiska i Ochrony Przyrody w Niemczech (BUND) Unia Europejska subwencjonowała tylko w Niemczech w roku 2008 i 2009 farmy drobiarskie kwotą ok. 60 milionów euro, nie licząc milionów przekazanych gigantycznym rzeźniom drobiarskim.
A może sami sobie winni?
Ale na tym nie koniec, mówi w rozmowie z DW-WORLD.DE. Marita Wiggerthale, ekspert ds żywienia w organizacji pomocy humanitarnej Oxfam. Mimo, że UE nie wiąże dalej wysokości subwencji z wielkością produkcji, a jedynie areałem, subwencje te oczywiście wpływają na wysokość produkcji, a tam samym na cenę. Podobnie postrzega to BUND. Badania, przeprowadzone przez tę organizację wykazały, że w Niemczech areał upraw dla celów produkcji paszy dla drobiu wynosi 650 tysięcy hektarów. Unia Europejska subwencjonuje te uprawy kwotą 220 mln euro rocznie. Jak mówi Harald von Witzke, ekonomista rolny z Uniwerstytetu Humboldta w Berlinie, wina nie leży tylko po tej stronie. Wyraża on opinię, że zarówno unijna pomoc rozwojowa, jak i państwa, przeżywające trudności, zaniedbały rolnictwo.
Jutta Wasserrab / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Andrzej Pawlak