„Der Spiegel”: zapasy z polexitem
22 września 2021Polski Trybunał Konstytucyjny ma zdecydować, czy prawo unijne ma pierwszeństwo nad tym unijnym. Jan Puhl z „Der Spiegel” przypomina, że dzieje się to w „szczytowym momencie” napięć pomiędzy Polską a Unią.
Ledwie Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę za dalsze funkcjonowanie kopalni w Turowie i trwa spór kilku województw z Komisją Europejską w sprawie tzw. uchwał o LGBT.
„Gdy ostatnio polski Trybunał odroczył posiedzenie w sprawie pierwszeństwa polskiego prawa nad unijnym, premier Morawiecki mógł odczuć ulgę. Miał przecież otwartych wiele innych frontów z Brukselą” - pisze Puhl. „Der Spiegel” jednocześnie zauważa, że polski premier jest pod coraz większą presją najbardziej eurosceptycznych polityków PiS.
O co chodzi w tych „zapasach”?
Niemiecki magazyn zauważa bowiem, że ton wypowiedzi polskiej prawicy na temat Unii jeszcze nigdy nie był tak ostry. Przywołuje tu słowa wpływowego polityka PiS Marka Suskiego, który najpierw mówił o „brukselskiej okupacji” Polski, a potem przyznawał, że porównanie było co prawda przesadzone, lecz dodał, że „są pewne podobieństwa Unii i III Rzeszy”.
Puhl zauważa, że część wyborców kupiła tę narrację i uważa, że Bruksela traktuje Polskę niesprawiedliwie. Dodaje jednak, że Wspólnota jest ciągle przez Polaków odbierana bardzo pozytywnie i 80 proc. z nich chce w niej pozostać.
„Der Spiegel” podkreśla też, że ostra retoryka PiS w sprawie Unii spotkała się z reakcją Donalda Tuska, lidera PO, który stara się przyciągnąć wyborców prounijnymi wypowiedziami. Niemiecki magazyn przypomina też, że szef PiS Jarosław Kaczyński w końcu sam zabrał głos na temat spraw unijnych i podkreślił, że polexitu nie będzie.
„Der Spiegel” zastanawia się, czy celem tych „zapasów z polexitem” nie jest z jednej strony chęć skorzystania z „antyunijnych nastrojów”, a z drugiej strony - uspokojenie tych bardziej centrowych wyborców.