Design przyszłości. Projektanci przewidują, jak będziemy żyć
13 października 2022Pomysł na wystawę „Ask Me If I Believe In The Future” (“Spytaj mnie, czy wierzę w przyszłość”) zakiełkował w głowach kuratorów hamburskiego Museum für Kunst und Gewerbe (MK&G) w szczytowym momencie pandemii. Wówczas takie pytania były na porządku dziennym; teraźniejszość napawała strachem, przyszłość – niepewnością.
Naturą i głównym zadaniem designu jest rozwiązywanie problemów, oczywistą koleją rzeczy było więc zwrócenie się do projektantów o odpowiedzi i sformułowanie własnych interpretacji przyszłości, oczekiwań oraz wizji. Wyboru dokonała zaproszona do współpracy znana mediolańska kuratorka Maria Cristina Didero, która na ekspozycji umieściła instalacje i obiekty studiów projektowych z różnych stron świata. I każde z nich porusza inny aspekt życia przed nami: bliskość, codzienność, ekologia oraz żywność.
„Droga do dyskusji i ziarno nadziei”
Profesor Tulga Beyerle (dyrektor MK&G, ale też i projektantka) wyjaśniła w tekście promującym wystawę: „Jej (Marii Cristiny Didero – red.) sugestia, by spojrzeć w przyszłość, była promykiem nadziei i wydawała mi się właściwą odpowiedzią na nasze początkowe przygnębienie. Od tego czasu świat stał się jeszcze bardziej chaotyczny, więc prezentowane tu prace wydają się tym bardziej istotne. (…) Otrzymaliśmy cztery porywające odpowiedzi. Wszystkie koncepcje negocjują przyszłość w szerszym kontekście, ale jednocześnie są konkretne, rozwojowe i otwierają drogę do dyskusji”.
Kuratorka Maria Cristina Didero z kolei podkreśla, że „Ask Me if I Believe in the Future” to „projekt o optymizmie”.
„W obliczu pandemii COVID 19 i obecnego konfliktu na Ukrainie nie możemy nie myśleć o losie kolejnych pokoleń. Tytuł wystawy może brzmieć znajomo. Zapewne każdy z nas przynajmniej raz w życiu zastanawiał się nad tym pytaniem, nie będąc pewnym odpowiedzi. Wystawa, podobnie jak samo słowo przyszłość, zawiera ziarno nadziei. Dotyczy to w równym stopniu przyszłości, jak i nas samych” – dodaje.
Jej zdaniem projekt jest sukcesem, ponieważ „każda z czterech uczestniczących pracowni, każda z nich z różnych kontekstów geograficznych i historycznych, przyjęła nasze zaproszenie”.
„Nie dawaliśmy im żadnych wskazówek ani nie wpływaliśmy na nich w żaden sposób. I choć mają bardzo różne koncepcje projektowania, na ich niezwykle spójne rezultaty można patrzeć z uśmiechem; to kolejne świadectwo kompetencji i pomysłowości ludzkości. I za to, że bardzo wierzymy w przyszłość” – opisuje ekspozycję mediolańska kurator.
Bliskość w erze cyfrowej
Objects of Common Interest to pracująca w Nowym Jorku grecka para projektantów, umieszczona na prestiżowej liście AD100 stu najlepszych talentów w dziedzinie designu oraz wyróżniona tytułem Projektanci Roku 2022 przez opiniotwórczy magazyn Wallpaper*.
Eleni Petaloti i Leonidas Trampoukis poruszają się pomiędzy architekturą a designem. Projektanci podkreślają, że architektura jest doświadczeniem przestrzennym, które z definicji ma związek ze środowiskiem domowym i wspólnotą.
Pokazana podczas wystawy instalacja „Teehouses for Domesticity” („Herbaciarnie do użytku domowego”) to obiekty z jednej strony niematerialne, wykonane z powietrza, z drugiej zaś – wyznaczają bardzo określoną, namacalną przestrzeń. Ideą jest odniesienie do japońskich „domów herbaty” oraz ceremonii jej parzenia, gdzie sam rytuał oraz uczestniczące w nim osoby i ich wzajemne interakcje tworzą określoną strefę oraz bliskość; jest to też analogia do panującej tam atmosfery wyciszenia i medytacji.
Projektanci stawiają w ten sposób pytanie o przyszłość, zastanawiając się nad tym, jak zmienia się ludzka potrzeba bliskości i wspólnoty, szczególnie w przeniesieniu się w niematerialną sferę cyfrową w wyniku pandemii.
Każda z trzech „powietrznych” rzeźb jest wykonana z biodegradowalnego plastiku i przypomina starożytną kolumnę. We wnętrzu jednej z nich, dostępnym jedynie przez niewielki otwór, wyświetlane są obrazy z kamery termowizyjnej, umieszczonej w przestrzeni wystawy. W ten sposób tworzy się bliskość na odległość. Druga rzeźba dzięki folii holograficznej pozwala zwiedzającym odbierać igranie światła i zmianę kolorów, podobnie jak podczas spaceru po lesie. Trzecia zaś to tunel, z wejściem na obu końcach. Mogą znajdować się w nim dwie osoby i odczuwać swoją bliskość, mimo oddzielenia zainstalowaną w poprzek rury membraną. Między rzeźbami ustawiono elementy przypominające kamienne siedziska, aby zwiedzający mogli usiąść i zastanowić się nad tym, czego doświadczyli.
„Wierzymy w przyszłość jako wynik naszych działań i decyzji w teraźniejszości” – napisała projektancka para ze studia Objects of Common Interest w przesłaniu do publiczności.
„A dlaczego nie?”
Weneckie studio Zaven z kolei odpowiada pytaniem na pytanie: – Czy wierzysz w przyszłość? – Dlaczego nie? I taki właśnie tytuł nosi ich instalacja.
Gdy Enrica Cavarzan i Marco Zavagno zostali zapytani, czy wierzą w przyszłość, odpowiedzieli: „Why Not?”. Podstawą ich pozytywnego nastawienia do życia jest powrót do zasady współpracy i korzystania z fachowej wiedzy w najbliższym otoczeniu. Na potrzeby wystawy duet podjął współpracę z ekspertami z sąsiedztwa. Zastosowano tylko materiały naturalne i lokalnie dostępne: glina do pojemników na żywność jest wydobywana ręcznie w okolicach Wenecji, a wielofunkcyjne ubrania są szyte na miejscu. Myślą przewodnią jest świadomość lokalnej samowystarczalności i wzajemne współdziałanie najbliższej społeczności.
„Każde działanie, które podejmujemy jako jednostki, jest krokiem w przyszłość. Ludzki pęd do projektowania, organizowania i rozwiązywania problemów opiera się na idei, że będzie jutro. Projektując teraz, mamy na uwadze przyszłe lata” – wyjaśniają projektanci. W efekcie powstały przedmioty podstawowe od zawsze i prawdopodobnie niezbędne także w odległej przyszłości: lampy rozświetlające ciemność; naczynia do przechowywania żywności i napojów; płaszcz, który ogrzewa i chroni, a po rozpięciu jest pledem; stworzone z połączonych kołkami drewnianych elementów krzesło, na którym można usiąść i odpocząć.
„Powrót do domu”
Erez Nevi Pana poszedł w swoich rozważaniach nad przyszłością dosłownie najdalej, a raczej – najwyżej. Nazywając to „wieloplanetarnym sposobem życia” przewiduje bowiem, że nasza cywilizacja wyjdzie poza obszar Ziemi. Izraelski projektant inscenizuje tę zmianę perspektywy swoją instalacją „Homecoming” („Powrót do domu”). To basen z wodą symbolizujący Ziemię, lądowisko dla wyimaginowanych statków kosmicznych, oraz flaga jako symbol jedności świata. Erez Nevi Pana przewiduje, że Ziemia stanie się bazą domową, do której zawsze będziemy mogli wrócić. Ludzkość zaś rozwinie świadomość, że koniecznością jest życie w sposób przemyślany i traktowanie planety-matki z troską, by utrzymać ją i jej mieszkańców przy życiu, by mieć dokąd wracać.
W opisie instalacji projektant wyjaśnia: „Wierzę w naszą przyszłość i w ewolucję, i jestem gotów zbadać możliwość rozszerzenia życia poza granice Ziemi. Gatunek, który zamieszkuje wiele planet, brzmi dla mnie bardzo ekscytująco, ale to nie znaczy, że powinniśmy ignorować problemy, z którymi się tu spotykamy. Gdy wyobrażam sobie naszą przyszłość na innych planetach, nie widzę nas tam jako uchodźców, ale jako gatunek, który zdecydował się przekroczyć te granice i wciąż jest w stanie wrócić do domu”.
Przyszłość na talerzu
Holenderka Carolien Niebling mieszka i pracuje w Zurychu, specjalizując się w projektach dotyczących tego, jak wyżywić ludzkość, nie niszcząc przy tym planety. Przypomina, że warunkiem koniecznym dla zrównoważonej przyszłości są zmiany w produkcji żywności, która obecnie przyspiesza dewastację klimatu, powodując około 26 procent globalnych emisji.
W swojej instalacji „Future-Proof Plating” eksperymentuje z algami i wodorostami jako wysokowydajnymi źródłami minerałów. Wykorzystuje know-how tradycyjnej produkcji żywności i rozszerza zakres składników o owady, kwiaty i trawy.
Projektantka wizualizuje swoje podejście do tematu w serii zdjęć, na których jedzenie i jego natura są przedstawione w sposób abstrakcyjny. To wielkoformatowe powiększenia oraz odciski potrawy przyszłości, czyli alg oraz wodorostów, na gipsowych talerzach: „Jedzenie w przyszłości wymaga nowych sposobów patrzenia na rzeczy serwowane na talerzach”.
„Praca ta chce zwrócić uwagę na piękno jadalnych roślin wodnych i przywraca je na nasze stoły. Gdy usuwamy jedzenie z jego pierwotnego kontekstu, otoczenia, zaczynamy patrzeć na nie innymi oczami i bez uprzedzeń” – opisuje projektantka.
„Ludzie zdają sobie sprawę, że muszą zmienić swoje wzorce konsumpcji i dostosować się do przyszłości. Mam nadzieję, że moja praca zachęci przemysł spożywczy do tworzenia innowacyjnych rozwiązań, a konsumentów zainspiruje do akceptacji i wdrażania zmian” – głosi motto instalacji Carolien Niebling.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>