Die Welt: Historyk przewiduje dalsze ataki Putina na Polskę
22 stycznia 2020W sporze między Warszawą i Moskwą o wydarzenia poprzedzające wybuch II wojny światowej polski historyk Piotr M. Majewski liczy się z dalszymi atakami ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina na Polskę. – To będzie dalej eskalować, kiedy w Moskwie w maju odbywać będą się uroczystości z okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej – jak słowa polskiego historyka przytacza dziennik „Die Welt”.
Zdaniem prof. Majewskiego w najbliższych miesiąca Putin przypuszczalnie będzie wysuwał jeszcze więcej zarzutów pod adresem Polski odnośnie okresu przed wybuchem II wojny światowej i jej przebiegu. Temat ten jest obecny w mediach ze względu na uroczystości w Jerozolimie z okazji 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, jakie odbędą się 23 stycznia. Na uroczystość w Jad Waszem przybędzie wielu szefów państw i rządów. Prezydent Putin ma wygłosić tam przemówienie ze względu na to, że Armia Czerwona przed 75 laty wyzwoliła niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz, uważany za symbol Holokaustu.
Nieobecny prezydent Polski
„Die Welt” wyjaśnia swoim czytelnikom, że prezydent Andrzej Duda nie będzie brał udziału w uroczystościach na znak protestu, że nie był przewidziany jako mówca na uroczystościach. Prezydent Duda zarzuca prezydentowi Rosji, że przekłamuje on historyczne fakty i próbuje współobwiniać Polskę za wybuch II wojny światowej.
Przed świętami Bożego Narodzenia Putin obwinił przedstawicieli polskiego rządu z czasów międzywojennych o antysemityzm i przychylne stanowisko wobec nazistowskich Niemiec. Niedawno zapowiedział, że Rosja otworzy swoje archiwa z czasów II wojny światowej, aby „zamknąć usta wszystkim fałszerzom historii”.
Zdaniem prof. Majewskiego krok ten nie przyniesie żadnych nowych odkryć. Opracowania polskich historyków już dawno ukazały, że wśród żołnierzy Armii Krajowej walczących z niemieckim okupantem zdarzali się także antysemici.
Prof. Majewski podkreśla także, że przedstawiciele rządzącej partii PiS ułatwili sprawę Putinowi przez swoją polityka pamięci prowadzoną w ostatnich pięciu latach, polegającą na biciu w nacjonalistyczny i patriotyczny dzwon.
– Gdyby Warszawa starała się uczciwie przedstawiać historię Polski, w tej formie nie byłaby wystawiona na ataki Putina – twierdzi historyk z Uniwersytetu Warszawskiego.