Die Welt: import z Rosji wciąż finansuje wojnę Putina
29 maja 2024Rosyjskie firmy nadal robią interesy z klientami w UE, którzy w ostatnim czasie znów sprowadzają z Rosji więcej towarów, nieobjętych sankcjami – pisze w środę (29.05.2024) niemiecki dziennik „Die Welt” w internetowym wydaniu.
Gazeta powołuje się na analizę unijnego urzędu statystycznego Eurostat. Wynika z niej, że po rosyjskiej inwazji na Ukrainę pod koniec lutego 2022 roku doszło do „dramatycznego załamania” importu z Rosji. Jeszcze w pierwszym kwartale 2022 roku rosyjski eksport do UE wart był 63,6 md euro, zaś w pierwszym kwartale 2024 roku – tylko 9,6 mld. To rezultat spadku sprzedaży do Unii gazu ziemnego, ropy, węgla i produktów rafinacji ropy naftowej pochodzenia rosyjskiego. Skala spadku importu jest jednak zniekształcona przez fakt, że na początku 2022 roku ceny gazu i ropy były bardzo wysokie, zauważa dziennikarz „Die Welt” Tobias Kaiser.
Tanie rosyjskie nawozy zalewają rynek
Z kolei porównanie aktualnych danych z tymi z początku 2021 r., sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę, pokazuje, iż w obszarach, które nie zostały objęte przez UE sankcjami, handel „znów się ożywił po pierwszym spadku – a ostatnio nawet wzrósł”, pisze niemiecki dziennik.
Dotyczy to szczególnie nawozów. W pierwszym kwartale br. rosyjscy producenci wygenerowali większe przychody ze sprzedaży nawozów do UE niż na początku 2021 r. Wprawdzie sprzedaje się mniej, ale ceny są wyższe niż w pierwszym kwartale 2021 r. Jak zauważa „Die Welt”, europejscy rolnicy i bliskie im partie są przeciwne zakazowi importu rosyjskich nawozów. Gazeta dodaje, że od zatrzymania rosyjskich dostaw gazu do UE producenci nawozów z Rosji kierują na europejski rynek duże ilości tanio produkowanych nawozów azotowych. Do ich produkcji potrzeba dużo gazu ziemnego, który w Rosji jest tani. Dlatego importerzy rosyjskich nawozów mogą łatwo oferować korzystniejsze ceny niż europejscy producenci nawozów. „Przed wojną (w Ukrainie) Niemcy niemal nie sprowadzały nawozów z Rosji, ale dziś są dużym importerem” – mówi cytowany przez „Die Welt” Bernt Nissen, prezes spółki Team Agrar z Flensburga, która zajmuje się handlem produktami rolnymi.
Import wzrósł o 920 procent
Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego w okresie nawożenia w latach 2022-2023 Rosja wyeksportowała do Niemiec o 920 procent więcej nawozów niż przed inwazją na Ukrainę. „A to prawdopodobnie tylko część obrazu” – ocenia gazeta. Jak podaje, ilość nawozów sprowadzonych z Holandii wzrosła w tym czasie o 85 procent, z Polski – o 84 procent, a z Belgii – o 662 procent. „Nie jest jasne, ile z tego to rosyjskie nawozy, które trafiają do Niemiec przez tamtejsze porty morskie” – pisze „Die Welt”.
Według Eurostatu, który stosuje częściowo inną metodologię obliczeń, niemieccy odbiorcy kupili w zeszłym roku rosyjskie nawozy o wartości 237 mln euro, czyli cztery razy większej niż w 2021 r. „Tym samym odbiorcy w Niemczech finansują rosyjską wojnę: ze względu na dobrą sprzedaż producentów nawozów Rosja wprowadziła cło eksportowe w wys. 7 proc. na nawozy, a pieniądze płyną do kasy państwa” – pisze niemiecki dziennik.
Zauważa, że ostatnio wzrosła też sprzedaż rosyjskiego gazu skroplonego (LNG) do Europy, co także zasila „kasę wojenną” Kremla. Fińska organizacja Research on Energy and Clean Air (CREA) szacuje, że UE sprowadziła w zeszłym roku co najmniej 20 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego LNG za 8,2 miliarda euro, podaje gazeta. Przypomina, że UE pracuje nad nowym pakietem sankcji wobec Rosji, w którym ma się znaleźć zakaz wykorzystywania portów w UE do reeksportu rosyjskiego LNG.