„Die Welt": TVP straszy widzów horrorem z Niemiec
3 kwietnia 2019„Wśród arabskich migrantów roi się od zbrodniarzy wojennych, przestępcy seksualni przebywają na wolności, a Niemcy powoli „znikają”, ponieważ do ich kraju przybywa zbyt wielu „niewykwalifikowanych” (migrantów). Kto ogląda polską telewizję państwową TVP lub czyta wiadomości zbliżonego do rządu pisma „DoRzeczy”, musi dojść do wniosku, że z Niemcami nie jest najlepiej” – pisze Philipp Fritz w środę w internetowym wydaniu „Die Welt”.
Morderstwa i zabójstwa chlebem powszednim
Materiały, które traktują o morderstwach i zabójstwach w niemieckich miastach, produkowane są także przez pozornie niezależne platformy w rodzaju newsweb.pl – wskazuje niemiecki dziennikarz.
Pochodzące z tego źródła fałszywe informacje udostępniane są po kilkadziesiąt tysięcy razy na Facebooku czy Twitterze. Tematem wszystkich tekstów są Niemcy oraz konstatacja, że warunki panujące między Flensburgiem a Jeziorem Bodeńskim są nie do zaakceptowania – czytamy w „Die Welt”.
Autor podkreśla, że Polska „twardo odmawia” przyjęcia uchodźców z Syrii w ramach europejskiego systemu kwotowego. Przypomina też krytyczne wypowiedzi na temat uchodźców prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Sensacje z Niemiec – gigantyczny kleszcz
Wierne PiS-owi media najczęściej natychmiast podchwytują takie wypowiedzi – pisze Philipp Fritz. Przypomina o sensacyjnej informacji dot. zadomowienia się w Niemczech afrykańskich „gigantycznych kleszczy”. Materiał składał się właściwie tylko z fotografii ogromnego, wywołującego wstręt insekta i rozpowszechniany jest właśnie w mediach społecznościowych.
Według Fritza odpowiedzialna za informację o kleszczach jest platforma newsweb.pl, należąca do firmy HGA Media. Wykryła to prywatna stacja telewizyjna TVN24, której udało się nieoficjalnie wprowadzić do redakcji swojego współpracownika.
Dowody na istnienie „fabryki trolli”
„To pierwszy dowód na to, że także w Polsce istnieją fabryki trolli, czyli organizacje rozpowszechniające na masową skalę fałszywe informacje i sterujące nastrojami na forach internetowych zgodnie z polityką rządu” – pisze Fritz.
Światową sławę zdobyła w przeszłości zlokalizowana w Petersburgu agencja badań internetu, która od 2014 roku na polecenie Kremla wpływała na relacje z wojny na Ukrainie.
Dziennikarze w Polsce już od pewnego czasu przypuszczali, że nieprawdziwe wiadomości o Niemczech i kampanie przeciwko politykom opozycyjnym są sztucznie sterowane. Teraz są na to dowody: strona newsweb.pl udostępniła mem atakujący prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Podpisał on w lutym oświadczenie o ochronie mniejszości seksualnych i jest od tego czasu obiektem niewybrednych ataków.
Nagrania TVN – pisze Fritz - dowodzą, że pracownicy w centrali HGA Media produkują memy – zdjęcia z jednym lub dwoma oszczerczymi zdaniami.
Jak podkreśla niemiecki dziennikarz, jeden z pracowników chwali się wręcz tym, że rozpowszechnia kłamstwa. Mówi z dumą, że pisze dziesięć materiałów dziennie, a pewnego razu nawet 15. Jego wypowiedź została sfilmowana ukrytą kamerą przez dziennikarkę TVN.
Czy fake newsy pomogą wygrać wybory?
Zdaniem Fritza fałszywe informacje są „na rękę” polskiemu rządowi. Materiały newsweb.pl udostępniane są na stronie Facebooka „Popieram rząd PiS”.
Strona newsweb.pl przestała być dostępna – zaznacza Fritz. Fałszywe informacje rozpowszechniane są jednak nadal na innych stronach.
W wyborach parlamentarnych 2015 roku PiS zdobył przewagę rozpowszechniając nieprawdziwe wiadomości o uchodźcach w Niemczech. Przed wyborami do PE w maju i parlamentarnymi na jesieni, materiały o chaotycznej sytuacji w Berlinie czy też apele o ochronę dzieci przed „lobby LGBT” wędrują po internecie.
„Sojusz czterech partii opozycyjnych może realnie zagrozić PiS-owi. By wygrać, narodowi konserwatyści sięgną po każdy instrument, także po fabryki trolli” – podsumowuje Fritz.