Dlaczego piloci Lufthansy zdecydowali się strajkować?
2 kwietnia 2014Grupa Lufhansa zatrudnia 117 tysięcy pracowników. Mimo że strajkuje tylko 5400, ruch na niemieckich lotniskach dosłownie zamarł. Anulowano 3800 lotów. – Ten strajk aż w takim wymiarze jest ewenementem – oświadczył w rozmowie z Deutsche Welle Hagen Lesch, specjalista ds. układów zbiorowych pracy w zbliżonym do korporacji pracodawców Instytucie Niemieckiej Gospodarki (IW).
Piloci jeszcze nigdy nie strajkowali przez trzy dni pod rząd. – Wybrali formę strajku, która wywoła poważne straty finansowe. Siła pilotów, których interesy reprezentują związki zawodowe Cockpit, jest niebagatelna. Niebagatelne są też ich zarobki i przywileje.
Zarobki pilotów
Zarobki zaczynają się od ponad 5 tys. euro miesięcznie, czyli w skali rocznej wynosz rawie 70 tys. euro. Kapitan Lufthansy może zarabiać od 20-30 tys. euro miesięcznie, czyli niecałe 300 tys. euro rocznie. Kapitan Lufthansy może przejść na emeryturę pomostową nawet w wieku 55 lat, pobierając do osiągnięcia ustawowego wieku emeryturę przejściową w wysokości 124 tysięcy euro rocznie.
Wcześniej na emeryturę
- Zawód pilota jest bardzo stresujący i wyczerpujący – mówi Marcus Wahl ze związku zawodowego pilotów Cockpit. – Jeśli ktoś mówi: nie mogę dalej wykonywać tej pracy, jest to dla mnie zbyt wyczerpujące i wiadomo, że nie byłoby bezpieczne, gdyby dalej kierował samolotem, to ten kolega musi też mieć możliwość przejścia na emeryturę pomostową wtedy, kiedy sam uważa, że tak będzie lepiej.
Lufthansa realizuje program oszczędnościowy o nazwie „Score” i uważa, że zwłaszcza regulacje przejściowe dla pilotów są zbyt kosztowne.
W Niemczech udział pilotów wśród aktywnych i byłych pracowników linii lotniczych wynosi 10 procent. - Ale na te 10 procent przypada aż 40 procent wydatków na poczet zabezpieczenia emerytalnego - Bettina Volkens z zarządu Lufthansy powiedziała w wywiadzie dla hamburskiego Spiegla. – Te koszty odgrywają dla nas naprawdę istotną rolę.
Dlatego koncern Lufthansa anulował z końcem 2013 roku umowę ws. emerytur pomostowych. Według Lufthansy piloci nie powinni przechodzić na emeryturę pomostową już w wieku ok. 58 lat, lecz przynajmniej 60 lat. Piloci zrzeszeni w związku Cockpit strajkują z powodu jednostronnego rozwiązania umowy..
Dodatkowe żądanie 10-procentowej podwyżki płac, rozłożonej na dwa lata, nie ma nic wspólnego z obecnym strajkiem.
Tak, albo nie
- Mamy do czynienia z czymś w rodzaju zasadniczego konfliktu – twierdzi Lesch. W przeciwieństwie do sporu płacowego, nie ma tu miejsca na negocjacje. Liczy się tylko, albo tak, albo nie. Piloci uważają to za naruszenie ich stanu posiadania i nie mają zamiaru iść na ustępstwa.
Piloci i inni pracownicy
Dłużej pracować za niższą emeryturę?! To sytuacja, z którą musi się pogodzić wielu pracowników w Niemczech. Mimo to rzecznik związku Cockpit Joerg Hartwig broni żądań pilotów. – Jesteśmy zwykłymi pracownikami i osiągamy dobre wyniki – Hartwig zaznaczył w rozmowie z tygodnikiem „Spiegel”. - Nie gorzej zarabiać tylko dlatego, że inni nam zazdroszczą. W końcu praca pilota jest wyczerpująca i jest on obarczony odpowiedzialnością za życie ludzkie i kosztowne maszyny.
„Taka postawa jest nie do przyjęcia”
- Taka postawa jest nie do przyjęcia - uważa specjalista ds. Personalnych Heiner Thorborg w artykule dla pisma „Manager Magazin”. - W Niemczech można ukrócić praktycznie każdą debatę twierdząc, że ktoś komuś czegoś zazdrości.
Ale to nie jest odpowiedź na pytanie, dlaczego akurat piloci nie mieliby zacisnąć pasa, jeśli wszyscy inni muszą. Nawiasem mówiąc również kierowcy autobusów i lekarze w szpitalach dźwigają odpowiedzialność za życie ludzkie i kosztowny sprzęt a zarabiają ułamek tego, co zarabiają piloci.
Problemy Lufthansy
Wysokie wydatki na pilotów nie są jednak jedynym problemem Lufthansy. Wszyscy pracownicy tego koncernu mają prawo do emerytury zakładowej, której wysokość oprocentowania Lufthansa zagwarantowała do końca 2013 roku. Jej obecne zobowiązania emerytalne wynoszą ogółem 15,1 mld euro. Kierownictwo domaga się zmian, ale firma nie mogła się dotychczas dogadać z żadnymi związkami zawodowymi, reprezentującymi interesy pracowników koncernu.
Potrzebna nowa ustawa
Interesy pilotów, personelu pokładowego i pracowników naziemnych reprezentują w koncernie różne związki zawodowe. - Problemem z perspektywy przedsiębiorstwa jest to, że trzeba prowadzić negocjacje taryfowe jedne po drugich, że stosunkowo często dochodzi do konfliktów, których nie można rozwiązać w tym samym czasie – podkreśla Hagen Lesch z IW.
Arnold Vaatz, wiceprzewodniczący chadeków w Bundestagu uważa, że tą sprawą powinien się zająć ustawodawca. Strajk pilotów spowoduje wysokie straty gospodarcze. Ten przypadek powinien dać asumpt do opracowania nowej ustawy – powiedział Vaatz gazecie „Rheinische Post”.
Koszty i cele
W związku z trzydniowym strajkiem pilotów Lufthansa spodziewa się wielomilionowych strat.
Zysk operacyjny Grupy Lufthansa w minionych latach stale się kurczył: z blisko 1 mld euro w 2010 roku, do 697 mld w 2013 roku. Mimo wszystko, odchodzący szef koncernu Christoph Franz, obiecał udziałowcom, że w 2015 roku zysk operacyjny wyniesie 2,65 mld euro. Jest to wzrost o 350 procent w porównaniu z 2013 rokiem.
Największymi właścicielami Lufthansy są amerykańskie towarzystwa Blackrock, Capital Group i Templeton, które według dorocznego raportu Lufthansy posiadają około 5 procent udziałów. Reszta to akcjonariat rozproszony.
DW / Iwona D. Metzner
red. odp.:Barbara Cöllen