Dobre i mierne na Konkursie Eurowizji Malmö 2013
"We are One“, pod takim hasłem szwedzcy gospodarze w Malmoe szukali nowej gwiazdy Eurowizji. Było w czym wybierać. Jedni wystąpili w dziwacznych strojach, inni zaprezentowali elegijno-refleksyjne ballady.
Dania w złotym deszczu
Już przed konkursem za faworytkę uznano Dunkę Emmelie de Forest. Prognozy i tym razem nie zawiodły: Grand Prix tegorocznego festiwalu zdobyła piosenka "Only Teardrops“ - "Tylko łzy".
Rozczarowana Cascada
Jeszcze jedna piosenkarka w stroju odbijającym refleksy świetlne. Jej występowi, pełnym efektów dyskotekowych, towarzyszyły okrzyki zachwytu. Jednak zwycięstwa ze swym utworem "Glorious“ nie odniosła. Reprezentantka Niemiec Natalie Horler znalazła się aż na 21 miejscu.
Azerbejdżan znów w czołówce
Po zwycięstwie w ubiegłorocznym festiwalu solista z Azerbejdżanu zdobył tym razem drugie miejsce. Farid Mannadov, który króluje na listach przebojów wykonując piosenki dance pop, wystąpił w interesującym show śpiewając wcale niezłą balladę.
Ding Dong Krista z Finlandii
Deja vu? Trochę Madonna, trochę Britney Spears. Efektem końcowym jej piosenki „Marry Me“, było złożenie pocałunku na ustach jednej z jej tancerek.
„Piękna i Bestia“ z Ukrainy
Zlata Ogniewycz wystąpiła w „dramatycznym“ wręcz spektaklu, jako czarodziejska wróżka. Tylko dlaczego musiał ją wnieść na scenę wysoki na 2,58 m olbrzym w stroju Wikinga?
Brytyjscy fani dobrze się bawili
Przy pięknej pogodzie brytyjscy fani oklaskiwali Bonnie Tyler, która z całą pewnością była najbardziej znaną uczestniczką tegorocznego Konkursu Eurowizji. W wieku 61 lat piosenkarka chciała raz jeszcze przypomnieć publiczności swój ochrypły głos.
Piękna ballada z Holandii
Anouk, zwykle znana z występów rockowych, zafascynowała publiczność spokojnym i nie pozbawionym głębi utworem. Jej elegijno-refleksyjną piosenkę „Birds” zaliczano do faworytów.
Mołdawia w płomieniach
Aliona Moon. Jej imię jest programem. Jej futurystyczny strój utrudniał publiczności koncentrowanie się na piosence. Najpierw ukazały się na jej szatach gwiazdy i błyski a następnie morze płomieni.
Buty i miłość?
Nie tylko jego strój był dosyć osobliwy. Osobliwa była również piosenka Litwina Andriusa Pojavisa, który śpiewał o butach i miłości. „Noszę parę butów, jeden to miłość, a drugi ból”. Niech ci będzie.
Wampir z Rumunii śpiewa falsetem
Dewizą Konkursu było za wszelką cenę podpaść. Choć jeden z wykonawców podpadł szczególnie. Cezar w stroju Drakuli zaśpiewał piosenkę falsetem. Był to jeden z najbardziej dziwacznych występów wieczoru.
Belgijska 'Oda do Chrisa de Burgha'
Czyżby była to konfirmacja na Konkursie Eurowizji? Nie, tylko belgijski wykonawca Roberto Bellarosa ze swoimi krzaczastymi brwiami do złudzenia przypominał Chrisa de Burgh w młodym wydaniu. Wśród swoich tancerek robił też wrażenie dziwnie zagubionego.
Grecka Koza Mostra
W chaotycznym melanżu Folk-ska music grecka kapela opowiedziała się za darmowym wyszynkiem alkoholu "Alcohol is Free“. No to Jamas! Na zdrowie, jak mówią Grecy.