Duński minister chce otoczyć UE wysokim płotem
29 września 2023„Popieramy wyższe ogrodzenia na granicach zewnętrznych” – mówi w rozmowie z „Bildem” Kaare Dybvad Bek, który w rządzie Danii jest ministrem ds. integracji. Podaje przykłady współpracy krajów UE we wzmacnianiu ochrony granicy: Austria wspiera Bułgarię w rozbudowie infrastruktury granicznej, a Dania pomagała Litwie. „Każdy kraj ma prawo kontrolować, kto powinien przebywać na jego terytorium, a kto nie” – mówi polityk, komentując unijny kompromis w sprawie reformy polityki azylowej.
Według niego wielu imigrantów, których wnioski o azyl zostały odrzucone, nie jest odsyłanych do swoich ojczyzn. „Ludzie ci często pracują na czarno i otrzymują pomoc państwa. Rujnuje to rynek pracy i gospodarkę. Takie traktowanie ludzi jest również nieludzkie” – ocenia.
Dlatego – dodaje – niezbędne są porozumienia azylowe UE z krajami trzecimi, „na których powinna spoczywać odpowiedzialność za powstrzymanie migracji do UE”. Zdaniem Beka Komisja Europejska powinna w nadchodzących miesiącach podpisać możliwie najwięcej takich umów, które są konieczne dla skuteczności reformy polityki azylowej.
Niemcy wycofują zastrzeżenia
Duński minister krytycznie ocenia też propozycje, by imigranci, których wnioski o azyl zostały odrzucone, mogli mimo to pozostać w UE i podjąć legalną pracę. Takie sugestie pojawiają się jako jeden ze sposobów wali z niedoborem pracowników. „Wówczas powstanie efekt ssania” – ocenia Bek. „Tym osobom, które nie potrzebują ochrony trzeba jasno pokazać, że nielegalna imigracja do nas nic nie daje” – ocenia duński minister.
W czwartek (28.09) Niemcy dały zielone światło do dalszych prac nad pakietem reform polityki migracyjnej UE. Nowe przepisy mają m.in. rozszerzyć obowiązek rejestracji, w tym pobierania odcisków palców od wszystkich migrantów po nielegalnym przekroczeniu granicy, a także przyśpieszenie procedur rozpatrywania wniosków azylowych już na granicy oraz deportacji. Wstępny projekt przewiduje też zasadę „obowiązkowej solidarności”, w której relokacja uchodźców może być zastąpiona ekwiwalentem pieniężnym obecnie szacowanym na 20 tysięcy euro za osobę. Projekt ten został zatrzymany pod koniec lipca przez mniejszość blokującą współtworzoną przez Polskę, Węgry, Czechy, Austrię (były przeciw) oraz Niemcy, Holandię i Słowację, które wstrzymywały się od głosu, co w głosowaniach unijnych jest równoznaczne z kurtuazyjną formą sprzeciwu.