Dzień jedności NIemiec
1 października 2011Berliner Zeitung zastanawia się nad statusem Berlina w 21 lat od chwili zjednoczenia Niemiec:
„W dziesiątki lat po runięciu muru nadzwyczajny status miasta ostatecznie przeszedł do historii. Berlin stał się normalnym miastem, może się rozwijać i za to jest lubiany, co potwierdzają turyści. Lecz stolica nie rośnie własnymi siłami. Niezbędny jest jej rząd, forsujący Berlin. On to musi stworzyć warunki ramowe dla inwestorów, wspierające kreatywność przedsiębiorców, naukowców i ludzi kultury, nie tracąc z oka cherlawego budżetu. Oczywiście musi on także zadbać o nowoczesną komunikację, budynki i administrację”.
Dithmarsche Landeszeitung przypomina chwilę zjednoczenia:
„Wszystko potoczyłoby się lepiej, gdyby okazano większe zrozumienie wobec Niemców wschodnich. (...) Im to udała się pokojowa rewolucja, cudem unikając rozlewu krwi i zdobywając uznanie świata. Drugi cud polegał na tym, że Niemcy ze wschodu i z zachodu, po prostu z niczego, coraz głośniej domagali się zjednoczenia obu państw i mimo diametralnie sprzecznych systemów przeforsowali to żądanie na arenie międzynarodowej, wbrew wszelkim sprzeciwom. Aby wizja mogła się urzeczywistnić, konieczni byli właściwi ludzie, we właściwym czasie i szczęśliwy zbieg okoliczności. I o tym powinniśmy sobie z wdzięcznością przypomnieć w dniu 3 października”.
Nowelizacja ustawy nt archiwaliów bezpieki – to też wynik zjednoczenia Niemiec. Na łamach Frankfurter Allgemeine Zeitung czytamy:
„Na krótko przed dniem 3 października Bundestag, przedłużając termin wglądu do akt i rozszerzając krąg osób poddawanych lustracji przyczynił się do dalszego usunięcia groźnej spuścizny po NRD. Ale nie obejmuje to całej masy spadkowej: enerdowskie bezprawie to nie tylko Stasi; i nie leżało by to po myśli ofiar tegoż bezprawia, gdyby „Urząd Jahna” dawał do zrozumienia, że tak właśnie było. Czy mniej groźna była służba w enerdowskiej armii, powiedzmy w roli politruka? Czy funkcjonariusza w Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec? Rola donosiciela? Odpowiedzi na to pytanie nie przynosi ani ustawa o archiwaliach Stasi, ani też ustawowo nakazane przeniesienie byłych pracowników Stasi z „Urzędu Jahna”.”
Mittelbayerische Zeitung zajmuje się wschodnioeuropejskim szczytem w Warszawie. Komentator uważa, że:
„Już choćby sam egoizm nakazuje nam podjąć próbę ściślejszego powiązania z UE sąsiadów na wschodzie. Alternatywą byłoby wzniesienie na granicy szengeńskiej w przenośni, lub pewnego dnia zgoła dosłownie, nowego muru, sprzedając byłe republiki sowieckie ponownie Moskwie”.
Münchner Merkur nie kryje złości na szefa CSU, Horsta Seehofera. Tym razem za – w jej przekonaniu – błędne stanowisko wobec eurowaluty:
„Horst Seehofer osobiście odpowiada za wyskoki najdzikszej natury. Tak było w polityce atomowej. A teraz wobec euro. Latami Merkel miała w zakresie polityki ratunkowej przepustkę, wystawioną osobiście przez szefa CSU. Teraz jednak nieobliczalny Bawarczyk ustawia znak stopu, który może zmusić niebawem kanclerz do ostrego hamowania: Seehofer zdecydowanie odrzuca poszerzenie programu na rzecz ratowania euro. Podejmuje on pełne ryzyko. Jeśli Hiszpania i Włochy znów się zatrzęsą, to europejskim ratownikom zabraknie pieniędzy.”
Andrzej Paprzyca
red. odp.: Małgorzata Matzke