Dziennikarstwo w dobie koronawirusa
3 maja 2020W niedzielę (03.05.2020) na całym świecie obchodzony jest Światowy Dzień Wolności Prasy, ustanowiony w roku 1993 przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Jego celem jest zwrócenie uwagi na to, jaką wielką wartością jest wolność prasy.
UE i „Reporterzy bez granic”: Niedopuszczalne ograniczenia
„Nasze obawy budzi fakt, że pandemia COVID-19 służy w niektórych krajach za pretekst ku temu, by wolność prasy ograniczać w sposób niedopuszczalny” – to cytat z przedstawionego przez szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella oświadczenia, wydanego w imieniu 27 państw członkowskich.
Również organizacja „Reporterzy bez granic” ostrzega przez ograniczaniem wolności słowa podczas koronakryzysu i wysuwa zarzuty pod adresem Chin. Po zaostrzeniu kar za fake newsy również na Węgrzech krytycy wyrażają zaniepokojenie, jeśli chodzi o wolność dziennikarską.
Według „Reporterów bez granic” pandemia koronawirusa wykorzystywana jest do tłumienia niezależnego dziennikarstwa, a także do prześladowań i ataków. Szef organizacji Christian Mihr powiedział w rozmowie ze stacją radiową B5 aktuell, że pandemia jest pretekstem do kneblowania ust niezależnym dziennikarzom. Takie tendencje, według organizacji, są zauważane na całym świecie, a szczególnie w Chinach, gdzie partia komunistyczna narzuca swoją narrację, jeśli chodzi o interpretację spraw związanych z COVID-19, a krytycy nagle znikają. Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro postępuje równie ostro z mediami, które kwestionują jego sposób obchodzenia się z koronawirusem.
Jeśli chodzi o Europę, organizacja „Reporterzy bez granic” wskazuje Węgry, jako szczególnie negatywny przykład: Viktor Orban wprowadził z powodu koronawirusa stan wyjątkowy. Ustawy dopuszczają grożenie dziennikarzom więzieniem.
Christian Mihr powołuje się na swoim Twitterze na komentarz gościnny dla Deutsche Welle Dunii Mijatovic, komisarz praw człowieka Rady Europy. Mijatovic pisze w nim, że "koronawirus nie może upoważniać do węszenia".
Polska - nie najlepiej z wolnością prasy
Według najnowszego raportu organizacji, sprawy dotyczące wolności prasy mają się również nie najlepiej w takich krajach Wspólnoty jak Bułgaria i Polska. Jako pozytywny przykład wymieniane są natomiast kraje skandynawskie, podkreślił Mihr. Sytuację w Niemczech ocenił jak dobrą, przy czym wskazał, również na prawicową przemoc i zbyt częstą chęć kontroli płynącą z kręgów politycznych.
Josep Borrell zaznaczył, że obecny kryzys pokazuje, jak istotna jest praca dziennikarzy. W czasach niepokoju dostęp do sprawdzonych informacji bez niedopuszczalnego wywierania wpływu na dziennikarzy jest nieodzowny. „Dziennikarze muszą mieć możliwość nieskrępowanego pracowania” – można przeczytać we wspomnianym oświadczeniu. Wolność prasy nazwana jest w nim fundamentem demokratycznych społeczeństw.
W zbyt wielu krajach natomiast istnieją restrykcyjne przepisy, blokady internetu czy pojedynczych stron internetowych, jak również kampanie nienawiści, finansowa presja czy ataki. Zbyt wielu reporterów jest szykanowanych, zbyt wielu za swoją pracę zapłaciło życiem.
– Unia Europejska pracuje zarówno w obrębie swojego terytorium, jak i poza nim, by przeciwdziałać skutkom pandemii. Chodzi zarówno o sferę zdrowotną, jak i prawa człowieka czy socjoekonomiczne kwestie, jak np. sytuację koncernów medialnych – tłumaczył Borrell. Do tego zalicza się wspieranie wiarygodnych źródeł, osłabienie fałszywych i usunięcie nielegalnych treści.
DPA,EPD/gwo