Ekonomiści: „Europa stoi przed kryzysem o nieobliczalnym zasięgu”
25 lipca 2012- Konieczne jest zreformowanie systemu walutowego i finansowego bowiem Europa, lunatykując, zmierza wprost do katastrofy o nieobliczalnym zasięgu – napisali ekonomiści w ekspertyzie zamówionej przez amerykańki Instytut Nowej Myśli Ekonomicznej (US-Institute for New EconomicThinking).
Naukowcy oczekują od rządów podjęcia natychmiastowych starań, które ustrzegą Europę przed zagrażającą jej zapaścią. W ekspertyzie pt. "Jak wydostać się ze ślepego zaułku, czyli droga wyjścia z kryzysu” ekonomiści żądają usunięcia błędów konstrukcyjnych unii walutowej i stworzenia nowego systemu instytucjonalnego. Ich zdaniem tylko takie działanie może przywrócić wiarę w euro.
Potrzeba więcej zaangażowania
"Walka z pozostałościami i obciążeniami kryzysu zadłużenia, musi zostać podjęta przez wszystkie kraje strefy euro, a wysiłki, włożone w te działania, muszą być wielokrotnie większe niż do tej pory" - czytamy w ekspertyzie. Jak podkreślają ekonomiści, wyjście z kryzysu będzie możliwe wyłącznie wtedy, jeżeli nastąpią wiarygodne reformy strukturalne strefy euro. Konieczne jest również przeprowadzenie gruntownych reform rynku finansowego i wprowadzenie zmian w mechanizmach kontroli polityki fiskalnej.
"W najbliższym okresie czasu powinno nastąpić rozszerzenie ram gwarancji dla zadłużonych państw, jeżeli tylko stosują się one do zobowiązań przeprowadzania reform. Na przyszłość zaś, potrzebne jest stworzenie uporządkowanego mechanizmu występowania ze strefy euro państw, które nie podołały wymaganiom umowy fiskalne" - napisali ekonomiści.
Kryzys może kosztować Niemcy 770 miliardów euro
Także obniżenie prognozy ratingu Niemiec przez amerykańską agencję ratingową Moody's jest wyraźnym ostrzeżeniem przed kryzysem – uważają eksperci z Instytutu Badań nad Gospodarką (IFO).
- Utwierdza nas to w przekonaniu, że niesienie pomocy krajom zagrożonym bankructwem, może być szkodliwe, a na skraju przepaści stoi cała Europa. – przyznaje Kai Carstensen, szef badań nad koniunkturą z monachijskiego instytutu IFO.
Analizy Instytutu dowodzą, że niewypłacalność Grecji i jej wystąpienie ze strefy euro może przynieść Niemcom straty rzędu 82 miliardów euro.
- Jeżeli zaś w obciążenie wliczone zostanie ryzyko udzielonych kredytów, pożyczki Europejskiego Banku Centralnego i 400 miliardów euro długu, jaki mają wobec Niemiec kraje znajdujące się w kryzysie, Niemcy zostaną, w najgorszym wypadku, obciążone kwotą nawet 770 miliardów euro – wylicza Carstensen.
Do ekonomistów, którzy podpisali się pod ekspertyzą należą m. in.: Peter Bofinger – profesor ekonomii na Uniwersytecie w Würzburgu, Lars Feld – członek rady ekspertów oceniającej rozwój gospodarczy, Beatrice Weder di Mauro - była członkini Rady Ekspertów Gospodarczych w Niemczech i Dennis Snower - prezes Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii.
Niemiecki rząd zdystansował się od ekspertyzy 17 ekonomistów. - Rząd RFN zdecydowanie nie podziela oceny, jakoby Europa znajdowała się na skraju katastrofy - oświadczył zastępca rzecznika rządu Georg Streiter.
dpa / Martyna Ziemba
red.odp.: Bartosz Dudek