Eksperci: wojna na Krymie mało prawdopodobna
27 lutego 2014Z Rosji docierają sprzeczne sygnały. Prezydent Władimir Putin armię w zachodniej i środkowej Rosji postawił niespodziewanie w stan gotowości bojowej; również w regionach graniczących z Ukrainą. Wielu Ukraińców obawia się ewentualnej interwencji militarnej Rosji po zmianie władzy w ich kraju. Moskwa nie uznaje nowej władzy w Kijowie i zapowiada, że zamierza bronić praw rosyjskich mieszkańców Ukrainy.
Rosyjskie paszporty sygnałem alarmowym
Parę lat temu Putin określił konfrontację militarną z Ukrainą, jako „zmorę”. „Strach ogarnia na samą myśl”, „Taki scenariusz jest niemożliwy” – oświadczyła w środę (26.02) Walentina Matwijenko, przewodnicząca Rady Federacji; wyższej izby parlamentu Rosji.
W Dumie Państwowej gorąco dyskutuje się obecnie sprawę zmiany władzy w byłej republice sowieckiej.
Prawicowy populista Władimir Żyrinowski zaproponował, na przykład, aby Ukraińcom wystawiać rosyjskie paszporty.
Na Ukrainie, podobnie jak na Zachodzie, nie bagatelizuje się takich propozycji.
Ekspert Jens Siegert przypomina, że Rosja wydawała też swego czasu paszporty mieszkańcom gruzińskiego regionu Abchazji. – Według mnie to niebezpieczny krok – powiedział w rozmowie z Deutsche Welle szef zbliżonej do partii Zielonych Fundacji im. Heinricha Bölla w Moskwie. „Nie jest jednak pewny, czy Kreml zdecydowałby się na taki krok w przypadku Ukrainy”.
Interwencja militarna „raczej nie wchodzi w grę”
Również inni eksperci wątpią w to, że Rosja wkroczy do Ukrainy. – Wykluczam taki scenariusz – oświadczył w wywiadzie dla DW Gerhard Mangott z Uniwersytetu w Innsbrucku, „bo to by poważnie zaszkodziło relacjom Rosji z Unią Europejską oraz USA”. Poza tym armia ukraińska mogłaby stawić zacięty opór.
- Gdyby na Krymie miało dojść do poważnych starć między ludnością rosyjską i ukraińską, albo tatarską, i władza centralna w Kijowie musiałaby zareagować, albo zakwestionować autonomię Półwyspu Krymskiego, wówczas mógłbym sobie wyobrazić akcję militarną Rosji – powiedział ekspert. Uważa to jednak za mało prawdopodobne.
Również publicysta Christian Wipperfuerth, który pracuje między innymi dla Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej (DGAP) w Berlinie, też się raczej nie spodziewa interwencji militarnej na Ukrainie. - Nie widzę żadnego powodu kwestionowania granic Ukrainy – powiedział DW. Ale nie można tego całkowicie wykluczyć.
Błędna ocena protestów na Ukrainie
Eksperci są zgodni co do tego, że Rosja popełniła błędy w swojej polityce w sprawie Ukrainy. - Dla Moskwy jest to bez wątpienia ciężka porażka – twierdzi Gerhard Mangott. Kreml nie docenił protestów opozycyjnego ruchu protestacyjnego na Majdanie. Prezydent Putin pewnie myślał, że „przyciągnie Ukrainę na swoją stronę”, udzielając jej kredytu w wysokości 15 mld dolarów.
W opinii Petera Schulze z Uniwersytetu w Getyndze, Rosja nie ma szans zjednania sobie Ukrainy. - Ta szansa została zaprzepaszczona najpóźniej po odwołaniu prezydenta Wiktora Janukowycza – powiedział Deutsche Welle.
- Uważa jednak, że uderzenie pięścią w stół i nieroztropność w ogóle nie są w interesie Rosji.
Przyszłość relacji rosyjsko-ukraińskich
Eksperci w zróżnicowany sposób oceniają przyszłość relacji rosyjsko-ukraińskich. Peter Schulze przypuszcza, że wiele będzie zależeć od wyniku przedterminowych wyborów, zaplanowanych na koniec maja. Nawet w przypadku zbliżenia Ukrainy do Europy, do czego Rosja podchodzi krytycznie, Kijów i Moskwa będą zmuszone się z sobą jakoś ułożyć.
Większość Rosjan przeciwko interwencji
W przekonaniu Christiana Wipperfuertha relacje między Ukrainą a Rosją „pozostaną trudne”. Na Ukrainie umacnia się tendencja zdystansowania się od Rosji. Wipperfuerth nie sądzi jednak, że Rosja „zechce wywrzeć na ten kraj silną presję gospodarczą czy też wojskową.
Gerhard Mangott jest innego zdania. Nie wyklucza on, że Rosja wstrzyma obiecane Ukrainie kredyty. - Mogłaby również skasować rabat gazowy dla Ukrainy – twierdzi Mangott.
Tymczasem większość Rosjan oczekuje, że Moskwa zachowa się powściągliwie wobec Ukrainy. 73 procent Rosjan podało w ostatnim sondażu czołowego Instytutu badania opinii publicznej WZIOM, że Rosja nie ma się mieszać.
DW Roman Gonczarenko / Iwona D. Metzner
red. odp.:Alexandra Jarecka