1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ekspert: Pozwólcie muzułmankom kąpać się w burkini

Opr. Monika Margraf22 lipca 2016

Kulturoznawca Özkan Ezli przekonuje Niemców, że burkini nie jest groźne i pomaga muzułmankom uczestniczyć w życiu społecznym.

https://p.dw.com/p/1JUOA
Deutschland Ganzkörper-Badeanzug für Musliminnen Burkini in Berlin
Muzułmanka w burkini na basenie w BerlinieZdjęcie: picture-alliance/dpa

Sezon na kąpiele w pełni – w niemieckich mediach i serwisach społecznościowych znów pojawiają się pytania o burkini. W pełni zakryte muzułmanki to coraz częstszy widok na niemieckich kąpieliskach.

Debata o burkini rozgorzała w Polsce, gdy w lutym na basenie w Koszalinie pojawiła się muzułmanka w takim stroju. Po licznych komentarzach internautów prokuratura w Kołobrzegu musiała wszcząć postępowanie badające, czy były one obraźliwe. W Niemczech z kolei trwa dyskusja nad tym, czy kąpieliska powinny dopuszczać taki strój – w zeszłym roku po długiej debacie rada miejska w Konstancji w Badenii-Wirtembergii zniosła zakaz kąpieli w burkini. Radni poparli argument, że ważniejsze niż walka ze zmuszaniem kobiet do okrywania się, jest umożliwienie im uczestnictwa w życiu lokalnej społeczności. Ale są w Niemczech i takie kąpieliska publiczne, gdzie zakaz noszenia burkini funkcjonuje, np. we Fryburgu i Dortmundzie.

Musliminnen in einem Schwimmbad Burkini Deutschland
Muzułmanka w burkini na basenie we FryburguZdjęcie: picture alliance/dpa/Rolf Haid

Problem partycypacji, nie religii

Do zdjęcia zakazów kąpieli w burkini namawia samorządy i administracje basenów kulturoznawca i medioznawca z uniwersytetu w Konstancji Özkan Ezli. Ezli jest synem tureckiego gastarbeitera, dziś zawodowo zajmuje się m.in. badaniem rozwoju islamu w Niemczech. To właśnie na jego argumentację przystali radni Konstancji, uchylając zakaz u siebie.

- Dla mnie burkini to nie problem religii czy integracji religijnej, a przede wszystkim problem partycypacji, pytanie o integrację społeczną. Basen to miejsce publiczne, a demokracja to także umiejętność obchodzenia się z różnorodnościę i i ogranizacja dla niej miejsca – mówi Ezli dziennikowi „Die Welt”. – Moja propozycja dla miasta szła w tę stronę, by umożliwić wspólną kąpiel, ale nie tworzyć żadnych dodatkowych pór czasowach czy odzielnych miejsc dla kąpiących się w burkini – zaznacza.

Bildergalerie Neues Deutschland
Özkan EzliZdjęcie: Oliver Killig/Deutsches Hygiene-Museum Dresden

Burkini kojarzy się z burką

Jak przyznaje, sam – jako Turek wychowany na świeckich wartościach Ataturka – dziwił się, gdy pierwszy raz w Turcji widział kobiety kąpiące się w burkini: - Najpierw byłem zirytowany. Również dla mnie było to nowe.

Czy burkini nie jest znakiem dyskryminacji kobiet w islamie i odmawiania im prawa do samodzielnych decyzji ws. własnego stroju? – To racja, ale jeśli wolność łączy się tylko z odsłanianiem ciała. Dla mnie jako kulturoznawcy to za mało. Trzeba brać pod uwagę cały obraz sytuacji: że basen to infrastruktura publiczna, że nie ma tu rozdziału ani płci, ani kultur i to, że kobieta chce wyegzekwować swoje prawa jako obywatelka miasta – przekonuje Ezli. – Nie zezwalamy na burkini, bo to dyskryminacja? To intrerpretacja błędna. Za ubraniem zawsze stoją ludzie i ich biografie – dodaje.

Jego zdaniem część problemu wynika z tego, że nazwa „burkini” za bardzo przypomina słowo „burka” (burkini = burka + bikini). – Ale jeśli chodzi o funkcję społeczną, burkini nie ma nic wspólnego z burką – uważa Ezli.

Opr. Monika Margraf