Ekspertka: Rozejm w Syrii "według rosyjskich priorytetów"
13 września 2016DW: W Syrii ma wejść w życie rozejm między wojskami rządowymi a rebeliantami. W minionych dniach strony konfliktów wzmocniły jednak ataki, w Aleppo i Idlib ponownie zginęło wielu ludzi. Na ile realistyczne jest to zawieszenie broni?
Bente Scheller*: To typowe, że przed rozpoczęciem rozejmu następują zmasowane bombardowania. Weekend był straszny dla ludzi w Aleppo, ale także w okolicach Damaszku, gdzie użyto bomb kasetonowych. Uważam, że strony konfliktu, a szczególnie syryjski reżym i Rosjanie, próbują ugrać dla siebie jak najwięcej, zanim rozejm wejdzie w życie.
DW: Czy ten rozejm utrzyma się?
Mieliśmy już na początku roku do czynienia z zawieszeniem broni. Ale i wtedy miały miejsce kolejne bombardowania. Tamto zawieszenie broni, które do dziś nie zostało oficjalnie odwołane, przyniosło wprawdzie pewną ulgę cywilom, ale na pewno nie przyniosło pokoju.
DW: Kto z uczestników konfliktu najpewniej nie będzie stosował się do zawieszenia broni?
Jest wiele grup rebeliantów, które nie zostały włączone w proces negocjacyjny. Wiele z nich nie widzi może nawet konieczności, by dotrzymywać zawieszenia broni, szczególnie, jeśli kontynuowane będą ataki ze strony wojsk rządowych i Rosji.
DW: Celem zawieszenia broni jest w pierwszym rzędzie umożliwienie dotarcia z pomocą humanitarną do cywilów w oblężonych regionach kraju. Co oznacza to konkretnie dla ludzi, którzy zostali okrążeni w Aleppo?
Myślę, że w pierwszym rzędzie chodzi o konwoje z pomocą humanitarną. Na ile jest to realne - okaże się. Odstąpienie od oblężenia nie było w ogóle przedmiotem rozmów, chodziło znów o pojedyncze dostawy pomocy. Oznaczają one może małą ulgę, ale nie zastąpią nieskrępowanego dostępu do pomocy humanitarnej.
DW: Jeśli zawieszenie broni utrzyma się przez siedem dni, USA i Rosja chcą wspólnie zwalczać zwolenników ugrupowań terrorystycznych. Bardzo długo nie mogli się oni porozumieć co do tego, kto w tym regionie jest terrorystą. Czy pomimo to wspólne działanie obu mocarstw może się udać?
Będą przynajmniej wspólnie próbować – ale według rosyjskich priorytetów. Rosja zawsze bombardowała pod pretekstem, że w jakimś miejscu pojawili się bojownicy Al-Nusry czy inni ekstremiści. Jeśli USA pozwolą się w to wciągnąć, będzie to miało nieprzyjemne konsekwencje, ponieważ na ich celowniku znajdzie się wiele osób cywilnych i innych grup rebelianckich. Dla nadrzędnego celu, jakim jest osiągnięcie pokoju dla całej Syrii, byłoby to przeciwskuteczne.
DW: Jeśli USA i Rosja skoncentrują się na "Państwie Islamskim" i innych ugrupowaniach terrorystycznych, czy tym samym syryjski władca Baszar al-Asad znajdzie się poza linią ognia?
Ale tak jest już i teraz. Syryjski reżym jest najmniej zaangażowany w walki na północy i ma z tego niezwykłe korzyści. W zasadzie to syryjski reżym jest tą stroną, która najbardziej skorzysta na zawieszeniu broni. Pytanie tylko, na ile zdoła z tego skorzystać, bo stracił faktyczną kontrolę nad dużymi połaciami kraju. Wojska rządowe są osłabione. Dlatego po stronie reżymu walczą różne milicje. Niektóre znajdują się na amerykańskiej liście ugrupowań terrorystycznych. Nie można o tym zapominać.
DW: Pomimo wszelkich zastrzeżeń szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry i jego rosyjski kolega Siergiej Ławrow mówią już o "punkcie zwrotnym" w Syrii. Czy to zawieszenie broni może być pierwszym krokiem w kierunku pokoju?
Jestem po tym względem raczej sceptyczna. Myślę, że to zawieszenie broni nie zbliży nas do rozwiązania konfliktu. Dla cywilów to zawsze dobrze, jeśli nawet na moment osłabną walki. Warunkiem rozwiązania konfliktu byłyby negocjacje, w trakcie których przy tym samym stole usiedliby przedstawiciele wszystkich stron konfliktu i gdzie osiągnięto by porozumienie, które byłoby do przyjęcia dla wszystkich. W tej chwili wygląda na to, że przeforsowane zostało dążenie Rosji do wzmocnienia władzy Asada. Ten jednak zawsze przeciwstawiał się wszelkim, nawet najskromniejszym, próbom negocjacji i osiągnięciu porozumienia pokojowego.
*Bente Scheller – od 2012 szefowa biura bliskowschodniego fundacji im. Heinricha Bölla w Bejrucie. Autorka książki "The Wisdom of Syria´s Waiting Game" (2013) o syryjskiej polityce zagranicznej w czasach rządów dynastii Asadów.
Rozmawiała Nina Niebergall
tł. Bartosz Dudek