1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Eksperyment: różowe cele w niemieckich więzieniach

23 lutego 2012

Róż to typowo damski kolor. Z czasem odkryła go dla siebie również moda dla mężczyzn. Także w więziennictwie pokłada się spore nadzieje w kojących właściwościach tego koloru.

https://p.dw.com/p/147dA
Zdjęcie: picture alliance / dpa

Ministerstwo sprawiedliwości w Nadrenii-Północnej Westfalii ma zamiar w placówkach resocjalizacyjnych przetestować działanie różu na więźniach. Kolorem „cool down pink” mają zostać wymalowane cele, w których kary odsiadują szczególnie agresywni przestępcy. Pierwsze takie cele oddano do użytku w więzieniach w Dortmundzie i w Hagen.

Psychologiczne właściwości

Rzecznik ministerstwa, Detlef Feige, wyjaśnia, że podobne eksperymenty z kolorami przeprowadzono już w wielu krajach. Okazuje się, że z psychologicznego punktu widzenia cele w kolorze różowym mają działanie uspakajające i minimalizują agresję.

W rzeczy samej pomysł nadreńskiego ministerstwa nie jest wcale taki nowy. W Stanach Zjednoczonych już od dziesięcioleci przeprowadza się badania na temat uspokajających oraz zmniejszających ciśnienie krwi właściwości koloru różowego. W stanie Missouri już 2006 roku wymalowano różowym kolorem niektóre cele więzienne.

Wcześniejsze doświadczenia

Także Szwajcarzy eksperymentują z antyagresywnym kolorem. „To naprawdę działa”, twierdził szef policji w Biel już półtora roku temu. Odnotowano zmniejszenie się agresji wobec strażników, potwierdza kierownik więzienia z Pfäffikon.

Abschiebung Abschiebehaft
Tylko cele szczególnie agresywnych więźniów będą różoweZdjęcie: Christian MUELLER

W Indiach pomalowano nawet całe miasto na różowo. Aurangabad miał przez to zostać uchroniony przed przemocą wynikającą z panującej tam biedy.

Krytycy sceptycznie podchodzą do pomysłu nadreńskiego ministerstwa sprawiedliwości. Co z godnością więźniów? Pobyt w takiej różowej celi dla osób większej postury i przesiąkniętych męskością może być upokorzeniem - twierdzą krytycy. A to może pociągnąć za sobą kolejne konflikty.

dpa / Magdalena Jagła

red. odp.: Bartosz Dudek