1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Elvis w Niemczech

Malgorzata Matzke29 listopada 2004

W bońskim Muzeum Historii Republiki Federalnej Niemiec oglądać można obecnie wystawę dokumentującą szczególny okres w biografii króla rock-and-rolla Elvisa Presleya :jego pobyt w Niemczech jako żołnierza amerykańskiej armii.

https://p.dw.com/p/BIbd
Elvis Presley stacjonował we Friedbergu od 1958 do 1960 roku.
Elvis Presley stacjonował we Friedbergu od 1958 do 1960 roku.Zdjęcie: AP

Prezentacja 300 obiektów związanych z Elvisem Presleyem w muzeum, które zajmuje się przede wszystkim historią Republiki Federalnej Niemiec jest czymś więcej niż tylko zbiorem barwnych pamiątek po niezapomnianym muzyku – jest to bowiem jednocześnie dokumentacja pewnego okresu powojennej historii Niemiec.

Strzelec Elvis Presley wylądował w Niemczech w Bremerhaven 1.października 1958 roku aby przez następne 17 miesięcy pełnić służbę wojskową. Z tego czasu pochodzi jego wojskowy worek, z późniejszych lat: kosmyk z czupryny, różowy cadillac, efektowne – a jak na dzisiejsze czasy mało gustowne- stroje estradowe , okulary i muzykalia.

Juergen Reiche, kurator bońskiej wystawy jest zdania, że Elvis to była nie tylko muzyka lecz także polityka, społeczeństwo - wystawa stara się ukazać cały kompleks tematów wokół zjawiska tego artysty i jego muzyki.

Czasy Elvisa w Niemczech były to także czasy konfliktu pokoleń, konfliktu Wschód-Zachód, coraz młodzieży kontestującej po obu stronach żelaznej kurtyny. Tak więc pomiędzy pamiątkami po Elvisie znajdują się także akta np. prowadzone przez Stasi w sprawie niejakiego Michaela Gartenschaegera, który jako gorący fan Presleya domagał się zburzenia Muru Berlińskiego, za co dożywotnio zamknięto go za murami więzienia.

NRD zwalczała presleyowskiego rock-and-rolla i wpływ tej muzyki na młodych ludzi – przeciwstawiając mu umuzykalnienie w duchu socjalizmu, co dokumentują propagandowe firmy.

Słynne elvisowskie rzuty biodrem i seksowne ruchy na scenie były dla strażników moralności solą w oku a szał, jaki ogarniał nastolatki na jego koncertach – wydawał się im niebezpieczny, bo nieokiełznany.

Amerykanie importowali do Niemiec nieznany tu kompletnie american way of life - ku zachwytowi niemieckiej młodzieży. Starszemu pokoleniu to się zupełnie nie podobało , i pomimo, że Elvis był białym jego muzykę nazywali murzyńską.

Faktycznie – scalała ona wiele elementów – ponad wszelkimi społecznymi podziałami. Była synonimem luzu, stworzył ją ktoś, kto właściwie był nikim , który był personifikacją marzeń o kraju nieograniczonych możliwości. Za tym tęsknili także Niemcy. Presley stał się swego rodzaju ambasadorem Stanów Zjednoczonych.

Ale także rebeliantem – i przegranym artystą – zniszczonym pod koniec życia przez alkohol i leki.