Prasa: Europejska tożsamość: mit czy rzeczywistość?
27 lipca 2013Bohdan Cywiński autor książki: „Szańce kultur”, poświęconej 12 narodom żyjącym w czasach i pod wpływami carskiej Rosji tłumaczy w wywiadzie dla dziennika Die Welt, na czym polegał proces ich rusyfikacji. Dalej wyjaśna, jak dalece polityka carskiej Rosji różniła się od polityki ekspansji, prowadzonej wcześniej w tych rejonach przez Szwecję, Polskę oraz Imperium Osmańskie. Zdaniem polskiego eksperta w odróżnieniu od Rosji, która dążyła do zniszczenia obcej kultury, inne potęgi starały się ją tylko zdominować. (…)
Bohdan Cywiński jest też zdania, że, mimo, iż w historii Rosji nie było okresu wolnego od polityki imperialnej, Rosja, podobnie jak każde inne społeczeństwo mogłaby być demokratyczna. (..)
Europejski prezydent
Analizując dziewiętnastowieczną politykę Rosji wobec Łotyszów i Estończyków, Litwiów oraz Żydów, zahaczając o narody kaukaskie i proeuropejskie tendencje w tych regionach, polski historyk analizuje pojęcie wspólnej tożsamości w Unii Europejskiej oraz odpowiada na pytanie "Die Welt", czy Europejczycy mogliby wybierać wspólnego prezydenta? Jego zdaniem jest to możliwe. „Patrząc na to z polskiego albo wschodnioeuropejskiego punktu widzenia, mieliśmy wielu prezydentów i byli oni nam na ogół obojętni. Mieszkańcy na wschód od osi Berlin–Sztokholm–Wiedeń mają duże doświadczenie, jeśli chodzi o życie pood obcą władzą, a o wiele mniejsze, jeśli chodzi o własne państwo. Teraz mamy, zatem państwo narodowe i możemy je tolerować, ale tylko dlatego, by pokazać innym narodom, że my też je posiadamy.”- tłumaczy w wywiadzie Bohdan Cywiński. Jednocześnie podkreśla, że był za przystąpieniem Polski do Unii i że krok ten się bardzo opłacał, także pod względem finansowym. Jednocześnie jest przekonany, że nie może być mowy o istnieniu społeczeństwa europejskiego i długo go jeszcze nie będzie. „Bo nikt nie jest w stanie nakłonić nas do europejskości. Bo czym jest prawdziwa Europa: wasza, nasza, są może dwie Europy, a może siedem?”- pyta polski historyk i dodaje: „Naturalnie można wydać ustawę, pozwalającą związkowi dwóch mężczyzn wychowywać dzieci, ale to nie pomoże w stworzeniu wspólnej mentalności czy tożsamości europejskiej”.
Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej
Zdaniem Bohdana Cywińskiego najlepszym realizatorem europejskiej myśli był jak dotąd Metternich (austriacki dyplomata i kanclerz od 1821.r.- przyp. red.), który doprowadził do dialogu politycznego między Londynem i St. Petersburgiem.
Polski historyk podkreśla jednocześnie, że aby stworzyć prawdziwą Unię Europejską należałoby uwzględnić fakt, iż istnieje tak wielki podmiot, jak Europa środkowowschodnia i że rozpoznanie to może mieć swoją cenę: doprowadzić do rozbieżności zdań z Rosją oraz innej polityki we wschodniej Europie. „Czy będzie to pasowało Europie zachodniej, to zupełnie inna kwestia. Im bardziej jednak sytuacja w Rosji będzie się pogarszać, tym bardziej będzie jasne, że Litwa przystępując do UE wygrała los na loterii. Już raz była dobrowolnie w Unii z Polską na mocy traktatu z 1569 r. w Lublinie. Przez 200 lat oba państwa miały wspólny sejm, jednego władcę, wspólną politykę zagraniczną oraz walutę”. Polski historyk przypomina też, jak papież Jan Paweł II zabiegał o rozszerzenie Unii wspierając się hasłem: „Historia prowadzi od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”. (…)
Die Welt /Alexandra Jarecka
red.odp.: Małgorzata Matzke