Europejski Bank Centralny obchodzi dziesięciolecie istnienia
1 czerwca 2008Francuski ekonomista i ekspert finansowy Jacques Rueff powiedział w 1950 roku, że „Europa albo zjednoczy się za pośrednictwem swej waluty albo nie zjednoczy się wcale”. Pierwsze plany utworzenia Europejskiej Unii Walutowej pojawiły się już na początku lat siedemdziesiątych, kiedy to dziewięć krajów członkowskich Wspólnoty Europejskiej powołało tak zwany Europejski Wąż Walutowy. Zobowiązały się one, że między ich walutami będzie dochodziło tylko do nieznacznych wahań kursów. Regulacja ta miała służyć ułatwianiu i promowaniu przepływu towarów, usług i kapitału między krajami członkowskimi Wspólnoty Europejskiej. Sprzyjał temu obowiązek interweniowania banków centralnych, należących do Europejskiego Systemu Walutowego. Rozliczenia przeprowadzano w sztucznej jednostce walutowej o nazwie „European Currency Unit”, czyli ECU.
Podstawy Europejskiej Unii Gospodarczej i Walutowej, w wyniku której dziesięć lat temu doszło do utworzenia Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie nad Menem, a rok później do wprowadzenia waluty euro, przygotował ówczesny przewodniczący Komisji Europejskiej w Brukseli, Jacques Delors.
Niemiecka marka protoplastką euro
W przekonaniu Karla Otto Pöhla, wtedy prezesa Niemieckiego Banku Federalnego, Bundesbank, do wprowadzenia euro i utworzenia Europejskiego Banku Centralnego przyczyniła się również historia sukcesu marki niemieckiej. Waluta RFN była bowiem tak stabilna, że niektóre mniejsze kraje całkowicie zrezygnowały z własnej polityki pieniężnej, związując swe waluty z marką.
Od utworzenia Europejskiego Banku Centralnego 1 czerwca 1998 roku minęło dziesięć lat. Pierwszego prezesa EBC, holenderskiego ekonomistę Wima Duisenberga, określano później mianem "Mister Euro". Zresztą nie bez racji. Pod egidą Duisenberga Europejski Bank Centralny euro wprowadził w dwunastu krajach Unii Europejskiej. W ciągu jednego dziesięciolecia EBC uczynił z euro drugą najważniejszą walutę świata. Jak mówi prezes Federalnego Zrzeszenia Banków Niemieckich, Manfred Weber, historia nie zna takiego przypadku.
Niemcy chcieli, by wzorem dla ECB był ich Bundesbank
Celem Europejskiego Banku Centralnego miały być stabilność wartości eurowaluty oraz całkowita niezależność. Nikt nie ma prawa mieszać się do decyzji EBC; Rzym i Paryż też nie, nawet jeśli od czasu do czasu postulują zliberalizowanie polityki pieniężnej dla ożywienia koniunktury. A propos Paryża: Francuzi początkowo sprzeciwiali się temu, by Wim Duisenberg został prezesem EBC. Dali się w końcu przekonać, kiedy Duisenberg zobowiązał się, że w połowie kadencji przekaże pałeczkę francuskiemu ekonomiście Jean-Claude Trichetowi.
O zadaniach prezesa EBC Wim Duisenberg powiedział, że musi nieustannie zabiegać o stabilność i trwałość waluty, bo to, czego każdy Bank emisyjny potrzebuje, to zdobycie i utrzymanie zaufania społeczeństwa, co zresztą powiodło się Francuzowi na stanowisku prezesa Europejskiego Banku Centralnego. Dotychczas walucie euro zaufało 320 milionów Europejczyków. W 15 krajach UE jest oficjalnym środkiem płatniczym, sześć pozostałych, przeważnie mniejszych, wprowadziło tę walutę nieoficjalnie, a pozostali aspiranci już niecierpliwie czekają na wejście do europejskiego klubu walutowego.